Niepotrzebnie generalizujesz i wszystkich wrzucasz do jednego worka. Jeśli jest to normą w Norwegii, to nie znaczy że jest to również normą na całym świecie. Nie wspominając o tym, że są "ludzie i ludzie", więc nie można powiedzieć, że nawet wszyscy mieszkańcy Norwegii są tacy jak opisałaś. Inna sprawa, że nie wiem skąd pomysł o moim życiu ponad stan i moje uważanie, że mi się wszystko należy? Sprawa jest prosta - lubie podróżować, poznawać nowe miejsca i ludzi, toteż kombinuje tak by robić to co lubię.
Abstrahując od powyższego, nie stać mnie na hotel w Alesund, stąd też moje ogłoszenie. Jeździłem przez coucha, jeżdżę i będę jeździł dalej, pomimo iż w Alesund póki co nie mogę znaleźć noclegu

znajomi już całą Skandynawię mają tak zjechaną (a przynajmniej większe miasta).
Tak na marginesie, to ciekawe czemu bardziej chętni do pomocy i życzliwi są wszyscy inni poza Polakami. Po Twojej pierwszej wypowiedzi poczułem się od razu atakowany. Mam nadzieję, że Cię nie urażę, a tylko obiektywnie zwrócę Ci uwagę na ten fakt.
Żeby daleko nie szukać, 2 tyg temu byłem w Szwecji, bo akurat były tanie loty i bez problemu ogarnęło się nocleg u Szwedki. Powiem więcej, zostawiła nam chate do naszej dyspozycji, sama wyjeżdżając. Fakt że jej zapłaciliśmy, ale to były nieporównywalnie mniejsze pieniądze niż w hostelach.