Zarobki operatora wózków widlowych - Norwegia

Witam chciałbym się dowiedzieć ile może zarobić operator wózków widłowych w Norwegii, ale nie przez agencje jakąś tylko z umową bezpośrednio w firmie??? Jeśli jest to zależne od doświadczenia to posiadam 10cio letnie, ale w Norwegii nigdy wcześniej nie pracowalem. Z góry dziekuje

A znasz język norweski?

No niestety nie, ale z angielskim nie ma żadnych problemów

...najniższą w branży...
...prawko na wózek w Polsce robia gratisowo poprzez Urzędy Pracy ci co nie mają kwalifikacji...wyuczonego zawodu...
...i maja je prawie wszyscy..no może poza Jarkiem i Beatą
...Ps. podobnie jest z kierowcami aut osobowych i prawem jazdy...nie wymaga to nawet inteligencji...ot!wszyscy maja prawka...i nie wiem dlaczego kierowca to niby lepszy zawód?...w JUESEJ na ten przykład...to najmniej płatny zawód...a tutaj zielone autobusy i z 30 letnim stażem pracy z Polski 205 kr godz. brutto...
Ps.2 sumując ...cieżko bedzie o dobrze płatną robote bez znajomości ...tzn. dobrego polecenia...
Ps.3 chociaz na start to i cokolwiek bedzie dobre...

MichuRul napisał:
No niestety nie, ale z angielskim nie ma żadnych problemów

...komunikatywny?

...tak dopytuje o ten angielski,bo
...10 lat na wózku i znasz angielski
...troche to nielogiczne...

No komunikatywny, teraz akurat jestem w NL, ale chciałbym jakiś zmian i się zastanawiam gdzie by uderzyć,żeby więcej zaoszczędzić, a papiery sam robiłem 13lat temu, teraz wiadomo, że prawie każdy takie ma...... A ja właśnie sobie robię powoli małe rozeznanie. To ile wychodzi z najniższej średniej na rękę?

Co nielogiczne? A co ja ku..wa do szkoły nie chodziłem?moze masz jakieś hamowania w zakresie samokształcenia się, ale nie wszyscy tak mają a to że jeżdżę na wózku nie znaczy, że w Pl wszędzie, zawsze się dogadasz po ang

...spokojnie!
...zataiłeś kilka atutów co może mieć tutaj w No znaczenie
...znałem kiedys takiego giganta co na wózku w garniturze i gumofilcach jężdził...

Kontynuując.
Jeżeli już ktoś Cię zatrudni bez znajomości języka norweskiego, to na więcej niż 150 koron za godzinę bym nie liczył.
Co innego gdybyś znał norweski, wtedy wszystko wygląda inaczej.
A i staż. Te 10 lat to z Polski? Jeśli tak to nikt do pensji ich nie policzy.