Witam wszystkich serdecznie i proszę Was jako osoby mieszkające w Norwegii o pomoc w odpowiedzi na pytanie oraz byc moze moja dalsza przyszłość...
Zacznijmy od tego ze mam 37 lat mieszkam i pracuje obecnie w Polsce jako kierowca samochodu cieżarowego tzw. TIR i moje zarobki wahają sie od 6-7tys na rękę minus ewentualne koszty wyżywienia w trasie gdyż jeżdzę w ruchu miedzynarodowym to około 800-900 zł miesięcznie... Czyli powiedzmy ze zostaje mi średnio na czysto jakies 5.5 tys...
Jako ze moje życie nie zbyt sie dobrze ułożyło i jestem osoba po przejściach wiec musiałem sie zadłużyć aby jakos sie pozbierać i teraz cała moja wypłata idzie na spłatę długów po moim byłym związku...
No ale postanowiłem sie nie poddawać i skontaktowałem sie z agencja pracy Eterni w Norwegii i po roku oczekiwania odezwali sie do mnie ze maja dla mnie kontrakt ma budowie jako zbrojarz bo tez w tym fachu pracowałem i znam sie na tej pracy wiec byłem ostatnio w Oslo w celu wyrobienia tymczasowego numeru który juz otrzymałem i teraz czekam na wyrobienie karty pozwalającej na prace na budowie... Ale moje pytanie brzmi następująco...
Zaoferowano mi stawkę brutto 181.5 korony na godzinę w systemie pracy 6/2 przy pracy 10 godz dziennie i tak czytam te wszystkie fora o sa rożne opinie i informacje ale jezeli mi ktos odpowie jak to wyglada w zeczywistosci mając w Polsce zonę i dwójkę dzieci ile dostanę na rękę jak to wyjdzie finansowo za miesiąc pracy i czy w tym drugim miesiącu zarobię duzo mniej bo pracuje krótszy okres czy moze pracuje sie dziennie taka ilośc godzin aby ten drugi miesiąc nadrobić...
Pytam dlatego bo sam nie wiem jak to policzyć i czy ufać tym obietnicom bo jezeli zarobię sumując te dwa miesiące niż to co mam teraz to niestety przez koszty związane z wyjazdem i zaczęciem nowej pracy przewyższa moje możliwości moja rodzina zostanie bez środków do życia a ja prawdopodobnie skończę na "drzewie" bo sie wtedy załamie...
Nie chce wyjechać po to aby sie szybko czegoś dorobić wybudować dom czy żyć jak król tylko po to aby spłacać moje zobowiązania w kraju i zeby chociaz odłożyć pare złotych...
Ale czy jest to realne...?
Dlatego proszę kogos o pomoc kogos kto mieszka i pracuje w Norwegii aby pomógł mi podjąć właściwa decyzje od ktorej byc moze zależy moje życie...
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam...
Zacznijmy od tego ze mam 37 lat mieszkam i pracuje obecnie w Polsce jako kierowca samochodu cieżarowego tzw. TIR i moje zarobki wahają sie od 6-7tys na rękę minus ewentualne koszty wyżywienia w trasie gdyż jeżdzę w ruchu miedzynarodowym to około 800-900 zł miesięcznie... Czyli powiedzmy ze zostaje mi średnio na czysto jakies 5.5 tys...
Jako ze moje życie nie zbyt sie dobrze ułożyło i jestem osoba po przejściach wiec musiałem sie zadłużyć aby jakos sie pozbierać i teraz cała moja wypłata idzie na spłatę długów po moim byłym związku...

No ale postanowiłem sie nie poddawać i skontaktowałem sie z agencja pracy Eterni w Norwegii i po roku oczekiwania odezwali sie do mnie ze maja dla mnie kontrakt ma budowie jako zbrojarz bo tez w tym fachu pracowałem i znam sie na tej pracy wiec byłem ostatnio w Oslo w celu wyrobienia tymczasowego numeru który juz otrzymałem i teraz czekam na wyrobienie karty pozwalającej na prace na budowie... Ale moje pytanie brzmi następująco...
Zaoferowano mi stawkę brutto 181.5 korony na godzinę w systemie pracy 6/2 przy pracy 10 godz dziennie i tak czytam te wszystkie fora o sa rożne opinie i informacje ale jezeli mi ktos odpowie jak to wyglada w zeczywistosci mając w Polsce zonę i dwójkę dzieci ile dostanę na rękę jak to wyjdzie finansowo za miesiąc pracy i czy w tym drugim miesiącu zarobię duzo mniej bo pracuje krótszy okres czy moze pracuje sie dziennie taka ilośc godzin aby ten drugi miesiąc nadrobić...
Pytam dlatego bo sam nie wiem jak to policzyć i czy ufać tym obietnicom bo jezeli zarobię sumując te dwa miesiące niż to co mam teraz to niestety przez koszty związane z wyjazdem i zaczęciem nowej pracy przewyższa moje możliwości moja rodzina zostanie bez środków do życia a ja prawdopodobnie skończę na "drzewie" bo sie wtedy załamie...
Nie chce wyjechać po to aby sie szybko czegoś dorobić wybudować dom czy żyć jak król tylko po to aby spłacać moje zobowiązania w kraju i zeby chociaz odłożyć pare złotych...
Ale czy jest to realne...?
Dlatego proszę kogos o pomoc kogos kto mieszka i pracuje w Norwegii aby pomógł mi podjąć właściwa decyzje od ktorej byc moze zależy moje życie...
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam...