Witam.
Mam pytanie. W Norwegi przebywam legalnie od 2004 roku. W tym czasie pracowałem legalnie w kilku firmach z przerwani nie dłuższymi jak 6 miesięcy. W listopadzie 2007 roku zacząłem pracę w kolejnej firmie (norweskiej firmie oczywiście) jako kierowca ciężarówki i w kwietniu 2008 roku miałem wypadek (wypadek samochodowy) w pracy. Doznałem wielu urazów, w tym złamań itp. Wypadek został zgłoszony do NAV i zatwierdzony jako wypadek w pracy. Przez rok byłem na zwolnieniu lekarskim i oczywiście przez ten czas otrzymywałem pieniądze "sykepenger". Niestety po tym roku mój stan zdrowia nie dużo się poprawił i przeszedłem na tak zwane wtedy "rehabiliteringpenger", i tak było przez kolejne lata bo póżniej zmieniono system w NAV i zmieniło się to, czyli nazwa na AAP, które dostawałem przez kolejne lata (wciąż to AAP otrzymuję). W tym roku w 21.01.2016 kończył mi się ten AAP i mój lekarz stwierdził, że błednym jest "ciągnięcie" tego AAP gdy on nie widzi szans dla mnie na powrót do mojej czy jakiejkolwiek innej pracy, i wystąpił z wnioskiem do NAV o rentę inwalidzką (Uføretrygd). On wypełnił swój wniosek a ja musiałem na prośbę NAV wypełnić dodatkowe formularze potrzebne do tego wniosku. Wniosek przyjęto i dostałem decyzję o wszczęciu procedury o przyznanie tej renty a na czas rozpatrzenia tego wniosku przyznano mi nadal te AAP do dnia 30.10.2016.
I wszystko było by "ok" gdyby nie fakt, że dziś właśnie dowiedziałem się, że NAV wysłał te podanie do... Polski, i że niby tam właśnie czyli w Polsce staram o rentę za ich pośrednictwem
hock:
Nie rozumiem o co w tym chodzi, ale cały czas ( od 2004 roku) mieszkałem i nadal mieszkam (na stałe) w Norwegii, pracowałem tu legalnie, wypadek w pracy (legalnej na umowę o pracę) też miałem w Norwegii, więc dlaczego mam dostać rentę "od Polski" mieszkając na stałe nie gdzie indziej jak w Norwegii???
hock:
Pytanie moje to:
Jak to możliwe, że mieszkając, i pracując w norweskiej firmie w Norwegii, mając wypadek w pracy (w Norwegii) przez który stałem się inwalidą, niezdolnym do pracy to nie Norwegia ma mi przyznawać i wypłacać rentę tylko Polska, w której od ponad 10 lat nie mam nawet meldunku?? Czyżby NAV próbował mnie oszukać??
Czy ktoś może mi pomóc i wyjaśnić o co w tym chodzi?
Z góry dziękuję za pomoc/odpowiedż.
Mam pytanie. W Norwegi przebywam legalnie od 2004 roku. W tym czasie pracowałem legalnie w kilku firmach z przerwani nie dłuższymi jak 6 miesięcy. W listopadzie 2007 roku zacząłem pracę w kolejnej firmie (norweskiej firmie oczywiście) jako kierowca ciężarówki i w kwietniu 2008 roku miałem wypadek (wypadek samochodowy) w pracy. Doznałem wielu urazów, w tym złamań itp. Wypadek został zgłoszony do NAV i zatwierdzony jako wypadek w pracy. Przez rok byłem na zwolnieniu lekarskim i oczywiście przez ten czas otrzymywałem pieniądze "sykepenger". Niestety po tym roku mój stan zdrowia nie dużo się poprawił i przeszedłem na tak zwane wtedy "rehabiliteringpenger", i tak było przez kolejne lata bo póżniej zmieniono system w NAV i zmieniło się to, czyli nazwa na AAP, które dostawałem przez kolejne lata (wciąż to AAP otrzymuję). W tym roku w 21.01.2016 kończył mi się ten AAP i mój lekarz stwierdził, że błednym jest "ciągnięcie" tego AAP gdy on nie widzi szans dla mnie na powrót do mojej czy jakiejkolwiek innej pracy, i wystąpił z wnioskiem do NAV o rentę inwalidzką (Uføretrygd). On wypełnił swój wniosek a ja musiałem na prośbę NAV wypełnić dodatkowe formularze potrzebne do tego wniosku. Wniosek przyjęto i dostałem decyzję o wszczęciu procedury o przyznanie tej renty a na czas rozpatrzenia tego wniosku przyznano mi nadal te AAP do dnia 30.10.2016.
I wszystko było by "ok" gdyby nie fakt, że dziś właśnie dowiedziałem się, że NAV wysłał te podanie do... Polski, i że niby tam właśnie czyli w Polsce staram o rentę za ich pośrednictwem

Nie rozumiem o co w tym chodzi, ale cały czas ( od 2004 roku) mieszkałem i nadal mieszkam (na stałe) w Norwegii, pracowałem tu legalnie, wypadek w pracy (legalnej na umowę o pracę) też miałem w Norwegii, więc dlaczego mam dostać rentę "od Polski" mieszkając na stałe nie gdzie indziej jak w Norwegii???

Pytanie moje to:
Jak to możliwe, że mieszkając, i pracując w norweskiej firmie w Norwegii, mając wypadek w pracy (w Norwegii) przez który stałem się inwalidą, niezdolnym do pracy to nie Norwegia ma mi przyznawać i wypłacać rentę tylko Polska, w której od ponad 10 lat nie mam nawet meldunku?? Czyżby NAV próbował mnie oszukać??
Czy ktoś może mi pomóc i wyjaśnić o co w tym chodzi?
Z góry dziękuję za pomoc/odpowiedż.