Wyjazd do Norwegii w ciemno. - Norwegia - s6

ja rozumiem, ze sytuacja w Polszy zla itd ale na litosc boska zachowajcie spokoj, bez szarpania sie jak ryba w sieci bo nic nie uzyskacie!!

od poczatku

praca przez agencje nie jest zla, na poczatek OK
stawki marne ale zeby sie zalapac i dostac person-nr rewelacja (wszystko zalezy w jakiej branzy jestes specem ; elektryk, stolarz, hydraulik, spawacz)

jesli juz masz zaklepana prace to luz blues bo reszta pojdzie z gorki ale gorzej gdy sie uparles i chcesz mimo braku pracy bo masz po prostu parcie na szklo wowczas

do UDI po D-numer bo mimo wszystko lepszy rydz niz nic a majac jakis tam identyfikator masz juz podstawe w poszukiwaniach pracy (do 3miesiecy mozesz byc turystycznie ale potem lepiej sie zarejestrowac)

nie radze pracowac na czarno, niestety ostatnio znane sa mi przypdaki wydalenia z Norwegii z zakazem wstepu na iles tam lat z tyt pracy w czarnej strefie

depozyt... ciezka sprawa, do fajnego lokum i w miare taniego sa tlumy a w starciu ze Szwedami np nie masz szans nie mowie ze nie masz kontraktu bo to sie wyklucza, wynajmujacy pytaja sie o nr do pracodawcy wiec zapomnij

jednak rozwiazaniem sa czasem mieszkania wynajmowane przez Polakow bo nie oszukujmy sie jesli ktos wynajmie 4 pokoje (bo taniej jak na jakiejs pipidowie) to nie bedzie sie ganial w nich tylko podnajmie 3 pokoje najchetniej rodakom z wiadomych przyczyn

tyle odemnie - jedna rada - jak najwiecej sie poduczyc jezyka i dowiedziec sie o przepisach bo niewiedza nie zwalnia z przestrzegania prawa!!

no i przede wszystkim
zjeżdżajcie się zjeżdżajcie Kochani Rodacy do Królestwa jak najszerszym strumieniem
a nawet rwącą rzeką
zróbcie nam tu drugą Polskę nad fiordami jak najbystrzej

Po przerobieniu 6 stron Dobrych Rad , dodam Coś od siebie...Wyjazd w Ciemno to nienajlepszy Pomysł... możesz stracić ostatnie pieniądze i nawet nie mieć za co wrócić do PL. Pracowałem 3 miesiące na dalekiej północy NO i tam też spotkałem wielu Polaków. Paru pracowało jako Kucharze przez Adecco na stołówce firmy budowlanej. Jeszcze inni przy remontach/budowach oraz w przetwórni ryb. Co zaskakujące to część z nich nie mówiła dobrze nawet po angielsku-i nie mam pojęcia jak sobie tam radzili...Na pewno życie na Lofotach jest tańsze niż w południowej części NO, ale to Zadupie...Wszędzie daleko ,po pracy możesz do znudzenia chodzić po górach ,łowić ryby,robić zdjęcia...Ze swojego doświadczenia wiem ,że język norweski to podstawa...Norwedzy niechętnie mówią po angielsku-chyba ,że muszą...nie chce im się wysilać Zwojów w Mózgu.I jeśli jedziesz z angileskim to musisz go Znać a nie tylko "znać".Z tego co zauważyłem mają dużo Maszyn Budowlanych-więc Operator takiego sprzętu może by mógł coś tam znależć...Kierowca Ciężarówki pewnie też...oczywiście nie wspomniałem o doświadczeniu w danym zawodzie i znajomości języka norweskiego( teraz wymagają go wszędzie)...

Dembi napisał:
Mam skończony licencjat + uprawnienia na wózki widłowe (doświadczenie w pracy na magazynie między innymi) oraz komunikatywną znajomość języka angielskiego.

licencjat z czego?? na pewno nie z pisania rzeczowych informacji... bez zawodu, czyli po podstawowce dla doroslych? w domysle ogolniak??

jedz do UK... tyle mojego...

Aga, Kuba dzięki za odpowiedzi. No nic w takim razie będzie trzeba poszukać jakiś kontaktów i wyprawę w ciemno sobie odpuścić bynajmniej na razie.

Pozdrawiam.

Tak sobie przeczytalem wszystkie wypowiedzi i niestety nie zgodze sie we wszystkim. Znaczy blad, wszystko co napisali poprzednicy jest prawda tylko ze istnieja jeszcze inne mozliwosci jak sie tylko pomysli.
Odniose sie do rejonu Rogaland.
Mieszkanie oczywiscie fakt nikt nie wynajmie, fakt chca depozyty ale ludzie kochani nikt kto przyjezdza do Norwegi nie szuka od razu mieszkania z 2 sypialniami i pieknym ogrodem.
Sa przeciez kempingi. Mosvagen Camping, Solastraden Camping, Sandnes Camping. W Sandnes sa bodajze 2 hotele gdzie mozna wynajac pokoik za 7000 nok. Domki na campingach kosztuja podobnie ale tam nie potrzebuja kontraktow, nie chca depozytow, mozesz zrezygnowac kiedy chcesz. Wiadomo 8000 za domek na campingu gdzie trzeba chodzic do toalety 50 metrow to zdzierstwo ale cos za cos.
Praca.
Zaczynaja sie prace rolne. W Randabergu i Soli jest mnostwo pracownikow ktorzy sadza cos tam(glownie Polacy), zaczyna sie sezon ogrodowy(wiem ze Stengeland zawsze zatrudnia bardzo wielu pracownikow na okres od kwietnia do wrzesnia). Zbiory. Budowlanka. Sa agencje pracy(nawet polskie na Forus bodajze)
Internet tlumacz google i szukac. Opracowac jakis plan ale wszystko jest do ogarniecia.
Fakt jest duzo ciezej znalezsc prace teraz niz 2,3 lata temu. Ale nie jest to niemozliwe.
I dziwia mnie glosy ze 20 000 nok to za malo. Wystarczy w 100 procentach tylko trzeba sie odpowiednio do takiego wyjazdu przygotowac i liczyc sie tez z tym ze mozna stracic.
I jeszcze ten numer personalny. Ludzie na co Wam numer od razu. Bedzie praca, bedzie skatekort, numer i wszystko inne.
Najwazniejszy jest dobry plan i jakis pomysl na siebie.

Niezniszczalny napisał:

Najwazniejszy jest dobry plan i jakis pomysl na siebie.
nie Tomuś
najważniejsze, to niech jadą, jadą, jadą
i jak najszybciej budują nam Drugą Polskę w Królestwie

Niezniszczalny napisał:
Tak sobie przeczytalem wszystkie wypowiedzi i niestety nie zgodze sie we wszystkim. Znaczy blad, wszystko co napisali poprzednicy jest prawda tylko ze istnieja jeszcze inne mozliwosci jak sie tylko pomysli.
Odniose sie do rejonu Rogaland.
Mieszkanie oczywiscie fakt nikt nie wynajmie, fakt chca depozyty ale ludzie kochani nikt kto przyjezdza do Norwegi nie szuka od razu mieszkania z 2 sypialniami i pieknym ogrodem.
Sa przeciez kempingi. Mosvagen Camping, Solastraden Camping, Sandnes Camping. W Sandnes sa bodajze 2 hotele gdzie mozna wynajac pokoik za 7000 nok. Domki na campingach kosztuja podobnie ale tam nie potrzebuja kontraktow, nie chca depozytow, mozesz zrezygnowac kiedy chcesz. Wiadomo 8000 za domek na campingu gdzie trzeba chodzic do toalety 50 metrow to zdzierstwo ale cos za cos.
Praca.
Zaczynaja sie prace rolne. W Randabergu i Soli jest mnostwo pracownikow ktorzy sadza cos tam(glownie Polacy), zaczyna sie sezon ogrodowy(wiem ze Stengeland zawsze zatrudnia bardzo wielu pracownikow na okres od kwietnia do wrzesnia). Zbiory. Budowlanka. Sa agencje pracy(nawet polskie na Forus bodajze)
Internet tlumacz google i szukac. Opracowac jakis plan ale wszystko jest do ogarniecia.
Fakt jest duzo ciezej znalezsc prace teraz niz 2,3 lata temu. Ale nie jest to niemozliwe.
I dziwia mnie glosy ze 20 000 nok to za malo. Wystarczy w 100 procentach tylko trzeba sie odpowiednio do takiego wyjazdu przygotowac i liczyc sie tez z tym ze mozna stracic.
I jeszcze ten numer personalny. Ludzie na co Wam numer od razu. Bedzie praca, bedzie skatekort, numer i wszystko inne.
Najwazniejszy jest dobry plan i jakis pomysl na siebie.


Tak dokladnie !!! twoj nick tlumaczy wszystko!

A ogien zaloze sie ze rozpalasz pocierajac drewienka

"Najwazniejszy jest dobry plan i jakis pomysl na siebie. "
Amen

I jeszcze do Kasi i Janka.....płyniecie do Ystad, czy do Karlskuny?

"Przykre jest to, ale naprawdę ja zakładając ten temat jak i mam wrażenie................"
Jakie durnowate tłumaczenie .