Witam wszystkich, ja jestem świeży na forum, Andrzej,lat 35. No i pytanie mam jak w temacie, ewentualnie inne lokalizacje... Chodzi mi o to jakie są szanse znalezienia pracy fizycznej w Norwegii zaraz po przylocie, albo jeszcze przed przylotem... Mówiąc o sobie moge powiedzieć-brak zanjomości norweskiego, angielski - a little. Mógłbym pracować w zakładzie mięsnym-mam pewne doświadczenie w rozbiorze elementów wieprzowych i trochę wołowych, ewentualnie w jakiejś przetwórni rybnej, innej firmie produkcyjnej, pakowanie czegokolwiek, roznosiciel ulotek, gazet, listonosz, sprzątanie, wykładanie towaru w sklepach... itp. Oczywiście zaraz się posypią odpowiedzi typu, że o robotę się ludzie niemal zabijają i jak się pojawi jakaś praca to jest 20 kandydatów na jedno miejsce. Być może tak jest-ja nie znam realiów i dlatego zakładam ten wątek, aby się zorientować.
Jak wygląda kwestia formalna? Czy można załóżmy zacząć pracować zaraz po przylocie, jeżeli by była możliwość? Czy nie można zacząć przed wyrobieniem miejscowego PESELA? W takiej Islandii na kennitala czeka sie ponad miesiąc i niewiele firm zatrudni bez jego uzyskania.
Jaka jest tam dostępność pokoi oczywiście w rozsądnych cenach?
Obecnie przebywam na Islandii, lecz niestety to jest daleko od domu, od rodziny i z tego wzgledu chciałbym się przeprowadzić gdzieś bliżej Polski. Oczywiście do Polski bym nie chciał, no chyba żebym musiał, bo wiadomo, jakie tam są realia.
Proszę o jakieś rzeczowe odpowiedzi, a nie w stylu, że ja niby się pcham gdzieś, gdzie nie ma szans dostac pracy, bo kto miał dostać to dostał, albo takich, że teraz to można dostac pracę tylko ze znajomością norweskiego, lub biegłą angielskiego...
Pozdrawiam wszystkich
Jak wygląda kwestia formalna? Czy można załóżmy zacząć pracować zaraz po przylocie, jeżeli by była możliwość? Czy nie można zacząć przed wyrobieniem miejscowego PESELA? W takiej Islandii na kennitala czeka sie ponad miesiąc i niewiele firm zatrudni bez jego uzyskania.
Jaka jest tam dostępność pokoi oczywiście w rozsądnych cenach?
Obecnie przebywam na Islandii, lecz niestety to jest daleko od domu, od rodziny i z tego wzgledu chciałbym się przeprowadzić gdzieś bliżej Polski. Oczywiście do Polski bym nie chciał, no chyba żebym musiał, bo wiadomo, jakie tam są realia.
Proszę o jakieś rzeczowe odpowiedzi, a nie w stylu, że ja niby się pcham gdzieś, gdzie nie ma szans dostac pracy, bo kto miał dostać to dostał, albo takich, że teraz to można dostac pracę tylko ze znajomością norweskiego, lub biegłą angielskiego...
Pozdrawiam wszystkich