Witam!
dzisiaj byłem w Skacie ponieważ jakiś koniobijca wysłał moje papiery podatkowe za 2011 rok do Polski zamiast tu na miejscu. po otrzymaniu kopii zasięgnąłem języka co mi przysługują za odpisy i tu zostałem zaskoczony.
wszyscy jako podstawę rozliczenia podają wynajęte mieszkanie. natomiast kobieta w urzędzie stwierdziła, że wynajętego mieszkania nigdy się nie odliczało. jedynie kredyt na mieszkanie, samo wynajęcie nigdy (przy moim niedowierzaniu podparła się argumentem, że pracuje 30 lat w skacie i wie).
może mi to ktoś wyjaśnić? czy faktycznie jest taka subtelna różnica czy może przez te 30 lat ona siedziała na zapleczu i wysyłała pocztą papiery na złe adresy.
dzisiaj byłem w Skacie ponieważ jakiś koniobijca wysłał moje papiery podatkowe za 2011 rok do Polski zamiast tu na miejscu. po otrzymaniu kopii zasięgnąłem języka co mi przysługują za odpisy i tu zostałem zaskoczony.
wszyscy jako podstawę rozliczenia podają wynajęte mieszkanie. natomiast kobieta w urzędzie stwierdziła, że wynajętego mieszkania nigdy się nie odliczało. jedynie kredyt na mieszkanie, samo wynajęcie nigdy (przy moim niedowierzaniu podparła się argumentem, że pracuje 30 lat w skacie i wie).
może mi to ktoś wyjaśnić? czy faktycznie jest taka subtelna różnica czy może przez te 30 lat ona siedziała na zapleczu i wysyłała pocztą papiery na złe adresy.