Praca dla anglisty? - Norwegia

Witam

Mam zamiar przyjechac do Norwegii w lipcu i ciekawa jestem jakie są szanse na znalezienie pracy w moim zawodzie, i czy ktoś ma wiedzę na ten temat. Jestem anglistką "native speakerem" w szkole podstawowej ale mam też doświadczenie i uprawnienia do nauczania dorosłych. Norweskiego dopiero się uczę więc będę po dwóch semestrach nauki w lipcu.

Dziękuję i pozdrawiam

Wyglada, ze zapotrzebowanie na nauczycieli angielskiego jest bardzo male, praktycznie zerowe.
Zreszta sama sobie zobacz:
www.nav.no/stillinger/stillinger?q=engelsk&rpp=null&rv=null&s1=24804

Poszukaj na stronach International School. Tam zajęcia odbywają się po angielsku, nie musisz znać dobrze norweskiego.Jest tych szkół kilka w Norwegii.

Evva napisał:
Witam
Jestem anglistką "native speakerem"
o ile dobrze jeszcze pamiętam język amerykański, to native speaker to ktoś, kto się wychował w kraju anglojęzycznym
ktoś, dla kogo jest to pierwszy język w którym myśli, w przeciwieństwie do na ten przykład osoby ESL. skrót bardzo dobrze znany native speakerom
to co ty szukasz w kraju norweskim?

Dzięki Agam za podpowiedź

@jasta, jestem native speakerem bo wychowałam się w Stanach od dziecka. A jadę do Norwegii do narzeczonego który tam mieszka - takie bywają życiorysy

agam napisał:
Poszukaj na stronach International School. Tam zajęcia odbywają się po angielsku, nie musisz znać dobrze norweskiego.Jest tych szkół kilka w Norwegii.
Angielski, owszem jest jednym z przedmiotow w takiej szkole, ale nie w sensie nauki jezyka od podstaw. Do takiej szkoly chodza glownie dzieci obcokrajowcow, ktorzy nie zamierzaja osiasc w Norwegii na stale. Angielski jest czesto ich ojczystym jezykiem.

Nie do końca się zgodzę. Moje dziecko chodzi do international school i jest tam bardzo dużo dzieci, które rozpoczynając naukę w szkole, w ogóle nie znaja angielskiego ani norweskiego. Np. ich językiem ojczystym jest chiński albo francuski, hiszpański, niemiecki. Uczą sie angielskiego i norweskiego równocześnie. Oprócz tego często jeszcze jeden język, np. mój syn wybrał hiszpański. W niektórych z tych szkół sa też oddziały przedszkolne.Szkoły te w większości są od pierwszej klasy do matury, w innych kończą się na poziomie 16 latków. Znam jedną Polkę która pracowała w International School, miała klasy początkujące.Zapytaj, bo naprawdę znam bardzo różne przedziwne historie z tej szkoły, np. były wojskowy Anglik, który uczy wychowania fizycznego.Do international chodzi tez sporo dzieci norweskich, a językiem " urzędowym" na przerwach jest właśnie norweski.

agam napisał:
Nie do końca się zgodzę. Moje dziecko chodzi do international school i jest tam bardzo dużo dzieci, które rozpoczynając naukę w szkole, w ogóle nie znaja angielskiego ani norweskiego. Np. ich językiem ojczystym jest chiński albo francuski, hiszpański, niemiecki. Uczą sie angielskiego i norweskiego równocześnie. Oprócz tego często jeszcze jeden język, np. mój syn wybrał hiszpański. W niektórych z tych szkół sa też oddziały przedszkolne.Szkoły te w większości są od pierwszej klasy do matury, w innych kończą się na poziomie 16 latków. Znam jedną Polkę która pracowała w International School, miała klasy początkujące.Zapytaj, bo naprawdę znam bardzo różne przedziwne historie z tej szkoły, np. były wojskowy Anglik, który uczy wychowania fizycznego.Do international chodzi tez sporo dzieci norweskich, a językiem " urzędowym" na przerwach jest właśnie norweski.
Szkole tego typu znam tylko z opowiesci mojej znajomej, angielki. Nidy nic nie wsopminala o nauce angielskiego od podstaw, pewnie dlatego, ze w przypadku jej dzieci bylo to nieaktualne. Wiec pewnie masz racje.

Dzięki Agam za szczegóły Aktualnie pracuję w podobnej szkole w Warszawie - uczę dzieci z różnych krajów, nie wszystkie mówią dobrze po angielsku. W International School of Oslo nie ma wakatów dlatego pytałam się też o szkoły językowe/kursy, chociaż zdaję sobie sprawę że nauka ang w Norwegii (poza szkołą) nie jest tak popularna jak w Polsce.

Folkeuniversitet organizuje kursy angielskiego dla dorosłych, może tam spróbujesz. Obawiam się jednak, że chętnych na taką pracę jest znacznie więcej niż chętnych na kurs. W Norwegii mieszka sporo Anglików, Amerykanów itd..