Hej, nie zaczynajmy osobistych podjazdów, bo znów dyskusja zejdzie do parteru, a widzę że kol. Anioł ma coś ciekawego do powiedzenia: Jeśli możesz napisz jak wygląda twoja praca, jak ją zdobyłeś, podziel się zarobkami (czy raczej informacją o zarobkach
).
Gabriel, mówisz że papierkiem z polskiej uczelni Norwegii nie podbijemy? Jeśli chodzi o kierunki związane z wydobyciem ropy to być może masz rację, ich wiedza w tym temacie może być bardziej zaawansowana, u nas od czasów Ignacego Łukasiewicza niewiele się ruszyło
Akurat rozważam robienie Mastera na uczelni norweskiej (kierunek Hydropower Development), wbrew temu co piszesz nauczanie jest darmowe, jedyne co trzeba sobie opłacić to wikt i opierunek w kraju Wikingów, a to faktycznie tanie nie jest
. Przeglądając pobieżnie program tego kierunku, jestem lekko rozczarowany poziomem wiedzy, większość zagadnień oklepaliśmy na drugim i trzecim roku studiów 1 stopnia.
Ah, jeszcze jedno, jeśli na te studia będę musiał zapracować sprzątając norweskie biura, marudzić nie będę. Taka praca nie zasługuje na szacunek, bo może ją robić każdy. Liczy się osiągnięcie celu, a nie tytuł miotły roku. Im większy wyzysk homo faber tym lepiej się żyje homo ludens. Człowiekiem pracy jesteśmy średnio 8h dziennie, od 25 do 60 roku życia. Konsumentem jesteśmy całe życie, 24/dobę
Pozdrawiam

Gabriel, mówisz że papierkiem z polskiej uczelni Norwegii nie podbijemy? Jeśli chodzi o kierunki związane z wydobyciem ropy to być może masz rację, ich wiedza w tym temacie może być bardziej zaawansowana, u nas od czasów Ignacego Łukasiewicza niewiele się ruszyło


Ah, jeszcze jedno, jeśli na te studia będę musiał zapracować sprzątając norweskie biura, marudzić nie będę. Taka praca nie zasługuje na szacunek, bo może ją robić każdy. Liczy się osiągnięcie celu, a nie tytuł miotły roku. Im większy wyzysk homo faber tym lepiej się żyje homo ludens. Człowiekiem pracy jesteśmy średnio 8h dziennie, od 25 do 60 roku życia. Konsumentem jesteśmy całe życie, 24/dobę

Pozdrawiam