W zadnym wypadku sie nie wysmiewam, nie bylo to moją intencją.
Juz pisalam, ze ja nie jestem pielęgniarką, moja koleżanka jest. I powiedziala, ze owszem, mają pewne pole manewru, ale to zalezy od okolicznosci, byloby bardzo duzo pisania.
Ona tez wspomniala o autoryzacji, bo wedlug niej to jest pierwszorzedna sprawa aby dostac prace w szpitalu w zawodzie pielegniarki, a co dalszych spraw typu podejmowanie decyzji, to jeszcze dluga droga, bo trzeba miec staz.
I ja tez uwazam, ze nie ma sie co wiecej na ten temat rozpisywac.
po pierwsze studia pielegnierskie, po drugie dobra znajomosc norweskiego, po trzecie autoryzacja, wtedy mozna zaczac prace, ale i tak nie na caly etat na poczatku.
Jezeli nie spelnia sie powyzszego, mozna pracowac jako hjelpeplaier.
Acha, na forum jest jeden facet o nicku sykepleier84, moze sie pojawi i odpowie na twoje pytania tak, abys byla zadowolona.