Witam
Pracowałem w firmie "Submet" w zeszłym roku tj. 2012, przez ponad 8 miesięcy.
Co do wypłat zgadzam się w 100 % są na czas itd, natomiast co do pań pracujących w biurze pokrywa się to w 80 %, nie każdy jest ideałem, kobieta która zajmuje się sprawami księgowymi ( co by to miało nie znaczyć) jest chamska i wulgarna za popełnione przez siebie błędy karze płacić pracownikom (przykład 3 wypłaty na konto 1 pracownika, co skutkuje tym że pracownik ten musi się rozliczyć z resztą przelewami za które sam płaci ok 60 NOK za 1), oczywiście na zwracane uwagi reaguje „co to dla pana”, każdy kontakt lub próba zwrócenia/wyjaśnienia jakiejkolwiek sprawy z tą osobą jest szarpaniem nerwów, potrafi nawet się rozłączyć , traktuje ludzi jak śmieci (babie wydaje się że dalej jest komuna). Kolejna osoba sama pani prezes, wydaje się osobą bardzo miłą, ale tylko do momentu gdy coś potrzebujemy (kompletny brak zrozumienia zwykłych ludzkich problemów).
Jednak są i osoby bardzo miłe jak Pani Małgosia, zupełny kontrast dla waćpanny od „spraw księgowych”.
Koordynatorzy
Koordynatorzy na ten temat można by napisać wiele, raczej mało rzeczy pochlebnych, 0 organizacji na buty ubrania dokumenty czeka się wieczność, często brakuje rękawic (wożą je z PL w NO są dla nich za drogie, więc pracujesz często w porwanych, zresztą przywożą je sami pracownicy, którym są wciskane na siłę), sama pomoc w załatwieniu formalności jest znikoma, ogólnie ma się często wrażenie że są wszechwładcami (szczególnie „pan” Marek wielki guru firmy Submet, 2 po prezesie rozmawiając z nim odnosi się wrażenie że nikt w tej firmie nie potrafi pracować, wszystkich by najlepiej pozwalniał, kiedy tak naprawdę człowiek ten nie ma pojęcia na temat pracy, a jego j. angielski pozostawia wiele do życzenia, jego całe życie to Submet, czekam tylko jak napisze książkę „od dna do Submetu” strasznie ograniczony człowiek .., ale cóż jaki prezes i firma taki koordynator), gdy tylko pojawią się na budowie tworzą się obok nich grupki dupolizów, którzy i tak nic nie zyskają ale „postoją bliżej władzy”. Pomoc którą obiecują, odbieranie z lotniska, dojazdy do pracy, wszystko oszustwo. Najczęściej mają wszystko w głębokim poważaniu, i pracownik jest zmuszony do załatwienia wszystkiego na własną rękę, kolejna sprawa to przerzucanie z budowy na budowę co kółko (nawet w czasie 1 kółka da się zwiedzić 3 budowy), człowiek przyjeżdża do NO i oczekują żeby był gotowy do pracy, a ubrania robocze itd. są np. 100 km od miejsca nowego zakwaterowania. Ich to nie obchodzi , masz być i już.
Wiecznie nie mają czasu, wiecznie są zajęci "zawsze coś od nich chcą”, ogólnie człowiek czuje się cały czas na łasce lub nie łasce.
Sam pan prezes też nie jest lepszy, robi z siebie wielkiego biznesmana a klnie jak szewc i obiecuje gruszki na wierzbie „pracy co nie miara, bieżcie kredyty” itp. Po czym, po około 3 miesiącach nie mają pracy i zwalniają 30+ osób ….
Firma ta traktuje ludzi jak śmieci, warunki które oferują do mieszkania są tragiczne, najzwyklej w świecie oszukują:
Warunki mieszkaniowe:
1/3 baraku i 2 kuchnie +2 pralki na 25 osób za UWAGA 4500 NOK, faktyczna cena wynajmu (wiem od ludzi którzy się zajmują stawianiem takich baraków) to 2000 - 2500 NOK, brak internetu, ściany z papieru 0 prywatności (żeby porozmawiać z żoną trzeba wychodzić na zewnątrz), brak pralek też podobno się zdarza, to tylko niektóre z udogodnień które dostajemy od Submetu.
Dojazdy do pracy
Kolejne oszustwo to ich " dojazdówki ", pracowaliśmy np. w OSLO 60 km od miejsca zamieszkania (przypominam za 4500 NOK- za tyle można w samym OSLO wynająć pokój 15m, nie mówiąc o 60km od niego, jeżeli ktoś jest ciekawy czemu w takim razie nie wynajmowałem, odpowiem w Norwegii trzeba zapłacić 3 miesięczną kaucję za mieszkanie i wynająć je na przynajmniej 6 mieś, co jest rzeczą niemożliwą w Submecie bo mają gówniane kontrakty, przeważnie co kółko inna budowa/inne miejsce), czyli 120 km w obydwie strony płacili za połowę (kłamiąc że takie są stawki w NO, co było absolutną nieprawdą, ponieważ dojazdy które są w przepisach obejmują dojazdy do 60km w obie strony, dalej powinna być delegacja) …..
Zjazdy do domu
Obiecanki typu system 6/3 czy 6/2, nie wierzcie w to są na tyle perfidni że wezmą was nawet na 1/2 tyg. I karzą wracać do domu NIC ICH LUDZIE NIE OBCHODZĄ pamiętajcie….
Szkolenia ( haha to też dobre)
Oczywiście jakieś tam są ale np: w Tczewie było szkolenie na które każdy dojeżdżał na własny koszt często ponad 500 - 700km. Jednak uprawnień nikt nie dostał, co obiecywali, na pytania o uprawnienia, pani prezes odpowiadała że to po to żeby ich nie zgubić OO (czemu wydali mi dowód osobisty?? Prawo jazdy ??, przecież mogę zgubić..).
Kolejne szkolenia w Oslo na zwyżki : prywatny czas poświęcony na szkolenie uprawnień znowu nikt nie dostał. Wszystko jest robione tak abyś był od nich zależny….
Brygadziści i współpracownicy
Niestety to wygląda również nie ciekawie Brygadzista na budowie jak i po jest jak bóg, wszyscy im rybki przynoszą, wódę polewają a oni się wożą jak …….. Co ciekawe dają na brygadzistów nawet ludzi bez języka, co jest tragiczne w skutkach, bo ludzie ci powinni ustalać terminy, pracę itd. Z Norwegami, jednak w Submecie wystarczy mieć plecy/znajomości. A później wszyscy na tym cierpią, bo nasz brygadzista nie wie co mamy robić i na kiedy, więc zapierdzielamy i robimy wszystko, a Norki ręce zacierają, że im się taki idiota trafił…..
Dużo ludzi jest z „firmy Format” wysyłającej na kontrakty do Niemiec , chyba najgorsza jaka była w Polsce, to czego się nauczyli na kontraktach w Niemczech wcielają w życie w NO. Czego się nauczyli? A głupoty, kapusiostwa, pracy siłowej 0 używania głowy, szczerze jeżeli pracowałeś w Polsce przez chociaż 3 lata i popatrzysz na ich pracę, zadziwią cię swoją głupotą w pracy (ale to są fachowcy) daleko im do ludzi pracujących choćby tu na miejscu w Polsce, naprawdę…..
Referencje
Kolejny ciekawy temat to „referencje”, które powinniśmy dostawać od firm Norweskich, jednak firma Submet, zabezpieczyła się również na tą ewentualność. Referencje może dostać jedynie sam prezes, lub koordynator. Czyli po prostu zamykają nam drogę dalej.
Związki zawodowe
W NO są mocne związki zawodowe i większość ludzi jest w nich zrzeszona, jednak i to jest nam stanowczo „odradzane”. Słowa prezesa „ my jesteśmy od pracy nie od polityki”, „drzwi mają klamkę z 1 strony” itp.. Przypomina to wszystko ustrój socjalistyczny…
Stawki
O to nie mam pretensji ale z tego co sami się przyznają mają ok 300 NOK za h od pracownika. Wiem ze swoich zrodeł że jest to min 350 NOK. W połączeniu z haraczem za mieszkania, dobrze zarabiają, ogólnie firma nie ponosi praktycznie żadnych kosztów, (przeloty, jedzenie, zakwaterowanie płacimy sami), jedyne co dają to ubrania, ale niech Ci się coś zużyje oj długo będziesz czekał, np. w porwanych, nieszczelnych butach ludzie chodzą po 2-3 miesiące, ale co ich to obchodzi..
Zresztą firma Submet, jest odświeżoną firmą były „Global Suport” ponieważ już raz narobili sobie takich problemów w NO że musieli zrezygnować (oszukiwali pracowników),.
praca-w-norwegii.info/globalp.htm
Do ludzi czekających na pracę, od zeszłego roku zwolnili ok 30 osób, więc raczej nie liczcie na pracę u nich (cieśli, zbrojarzy, stolarzy), oczywiście wszyscy dowiedzieli się o tym już w PL, przez co sporo ludzi zostawiło swoje rzeczy w NO. Ale co to ich obchodzi….
P.S Pracować czy nie? Decyzja jak zawsze zostaje dla was, jednak moje zdanie jeżeli znacie jakiś język (angielski/ norweski /szwedzki), są dużo lepsze firmy… Szansa raczej dla ludzi bez języka…
Szanowni państwo opinie o firmie Submet zamieszczone na stronie
www.gowork.pl/opinie_czytaj,8251,0,0,2, są zamieszczane przez nich samych. Opinie negatywne są tam kasowane, moja została wykasowana ok 5 razy, nie sugerujcie się tą stroną…