Witam.
Od pewnego czasu zaobserwowałem na rynku polskim "mini-boom" na myjnie reczne. Mimo lawinowej rozbudowy półautomatycznych myjni wysokociśnieniowych tzw "kerszerów" ( sa juz na kazdym osiedlu) myjnie ręczne mają sie wciąż dobrze , mało tego, cały czas słyszy sie opinie ze lepiej wydać 20 zł na myjni recznej niz 8-10 zł na "kerszerówce" ,i kazdy ma jakies tam swoje ku temu powody.
Ale do rzeczy , prosze o komentarze i opinie osób dłuzej przebywających w norwegii jak ten temat tu sie przedstawia.
tzn: czy takie myjnie tu działają, jakie są ceny, zakres i standardy usług itp. a takze jak wygląda i przedstawia sie temat prania dywanów i tapicerek.
Pozdrawiam i czekam na komentarze.
Od pewnego czasu zaobserwowałem na rynku polskim "mini-boom" na myjnie reczne. Mimo lawinowej rozbudowy półautomatycznych myjni wysokociśnieniowych tzw "kerszerów" ( sa juz na kazdym osiedlu) myjnie ręczne mają sie wciąż dobrze , mało tego, cały czas słyszy sie opinie ze lepiej wydać 20 zł na myjni recznej niz 8-10 zł na "kerszerówce" ,i kazdy ma jakies tam swoje ku temu powody.
Ale do rzeczy , prosze o komentarze i opinie osób dłuzej przebywających w norwegii jak ten temat tu sie przedstawia.
tzn: czy takie myjnie tu działają, jakie są ceny, zakres i standardy usług itp. a takze jak wygląda i przedstawia sie temat prania dywanów i tapicerek.
Pozdrawiam i czekam na komentarze.