Jak najlepiej wysłać paczkę z PL do Norwegii? - Norwegia

Witam,

Mam pytanie. Mój mąż wyjechał do Norwegii, we wrześniu mam dołączyć do niego.
Chciałabym mu nadać paczkę do Norwegii z jedzeniem (zupki, sosy w proszku itp) i zapłacić za to miżliwie najmniej (chodzi o cło, itd). Nie jestem za bardzo obeznana w temacie.

Czy mogłabym poprosić o poradę - co zrobić, by możliwie najlepiej nadac przesyę ?
wartość przekraczała by 200NOK

GabrielaSzymczak napisał:
Witam,

Mam pytanie. Mój mąż wyjechał do Norwegii, we wrześniu mam dołączyć do niego.
Chciałabym mu nadać paczkę do Norwegii z jedzeniem (zupki, sosy w proszku itp) i zapłacić za to miżliwie najmniej (chodzi o cło, itd). Nie jestem za bardzo obeznana w temacie.

Czy mogłabym poprosić o poradę - co zrobić, by możliwie najlepiej nadac przesyę ?
wartość przekraczała by 200NOKNajtaniej i najbezpieczniej, jest wysłać zwykłą przesyłkę pocztą polską.
Przejdź się na pocztę gdzie wysyła się paczki i dowiedz się, jakie są konkretne warunki wysyłkowe.
Ewentualnie, wejdź na stronę internetową poczty polskiej i odszukaj odpowiednich informacji na ten konkretny temat.

GabrielaSzymczak napisał:
Witam,

Mam pytanie. Mój mąż wyjechał do Norwegii, we wrześniu mam dołączyć do niego.
Chciałabym mu nadać paczkę do Norwegii z jedzeniem (zupki, sosy w proszku itp) i zapłacić za to miżliwie najmniej (chodzi o cło, itd). Nie jestem za bardzo obeznana w temacie.

Czy mogłabym poprosić o poradę - co zrobić, by możliwie najlepiej nadac przesyę ?
wartość przekraczała by 200NOKaz sie zarejestrowalam zeby napisac )))to maz tak ciezko pracuje w No a Ty chcesz go zupkami i sosami karmic zeby taniej hmmm a czy Ty w Polsce tez zyjesz na zupkach w paczce? ale kase ma wyslac do Polski hehe masakra,jako zona tak dbasz o meza?hmmmm

mąż jest studentem, na stażu w firmie
jesteśmy młodymi ludźmi i nie opływamy w dostatki niestety ... z resztą on sam prosił o wysłanie takich rzeczy

nie rozumiem agresji z Państwa strony - jestem w Polsce z naszym 5 miesięcznym synkiem w kraju, niby jak mam mu gotować na odległość ?
Mąż jest mężem i kocham Go ponad życie, ale jest na staży w firmie jak wspomniałam, zabrał ze sobą już wiele "gotowych" rzeczy, ale chce, bym dosłała mu jeszcze - podane przykłady jak sos w proszku był tylko PRZYKŁADEM
Tak czy inaczej myślę, że to nie Pańska sprawa by oceniać co zamierza jeść mój mąż, który sam poprosił mnie o wysłanie paczki, ale jeśli są Państwo dociekliwi, to proszę, oprócz sosów w proszku zamierzam wysłać

* krem czekoladowy na chleb ( 2 sztuki )
* bułeczki maślane - długi termin przydatności
* budynie / kisiele do zrobienia
* myślałam też o jakiś suchych wędlinach - np. kabanosy
* makaron ( ok 3-4 paczek po 0,5kg)

póki co tylko się zastanawiam i na tyle wpadłam


P.S. nie 2000 NOK, tylko 200NOK

jak dał radę zrobić dziecko po zupkach w proszku, to może i jeszcze trochę pociągnie
jak mu smakują to nie żałuj i wysyłaj
tak jak radzi Gabriel
Pocztą Polską

anna61 napisał:az sie zarejestrowalam zeby napisac )))to maz tak ciezko pracuje w No a Ty chcesz go zupkami i sosami karmic zeby taniej hmmm a czy Ty w Polsce tez zyjesz na zupkach w paczce? ale kase ma wyslac do Polski hehe masakra,jako zona tak dbasz o meza?hmmmm
Nie wiem ile w Norwegi kosztują same sosy, jednak tzw. zupy chińskie, są o wiele tańsze niż w Polsce.
W Kiwi paczka >nudler< 425 gram kosztuje 8-nok.
Moim zdaniem jest bezsensem wysyłać akurat ten towar pocztą taką czy inną.
Co innego jak się jedzie autem, to jeszcze jak cię mogę z przyzwyczajenia, można zabrać parę paczek.
Chociaż moim zdaniem, te norweskie są o wiele lepsze, tańsze i szkoda zajmować miejsca.
Osobiście, zabieram z kraju jedynie najtańsze sosy smakowe, są bardziej wydajniejsze niż odpowiedniki zup, pomijając barszcze białe i czerwone.
Niemniej, każdy ma inne smaki i indywidualne upodobania.

GabrielaSzymczak napisał:
nie rozumiem agresji z Państwa strony - jestem w Polsce z naszym 5 miesięcznym synkiem w kraju, niby jak mam mu gotować na odległość ?
Mąż jest mężem i kocham Go ponad życie, ale jest na staży w firmie jak wspomniałam, zabrał ze sobą już wiele "gotowych" rzeczy, ale chce, bym dosłała mu jeszcze - podane przykłady jak sos w proszku był tylko PRZYKŁADEM
Tak czy inaczej myślę, że to nie Pańska sprawa by oceniać co zamierza jeść mój mąż, który sam poprosił mnie o wysłanie paczki, ale jeśli są Państwo dociekliwi, to proszę, oprócz sosów w proszku zamierzam wysłać

* krem czekoladowy na chleb ( 2 sztuki )
* bułeczki maślane - długi termin przydatności
* budynie / kisiele do zrobienia
* myslałam też o jakiś suchych wędlinach - np. kabanosy
* makaron ( ok 3-4 paczek po 0,5kg)

póki co tylko się zastanawiam i na tyle wpadłam


P.S. nie 2000 NOK, tylko 200NOK

Niech twój maź pójdzie do sklepu i sam sobie to kupi tutaj na miejscu
Zakupy 200kr plus paczka +/- 250kr czyli razem 450 to tutaj ma za to niezłe zakupy i wszystko znajdzie.

dobrze wiedzieć, że zupki tam są tańsze - dam mu znać
To wiem chociaż, czego nie pakować, choć fanatykiem zupek to on nie jest ...
Gdybym mogła, to wysłałabym mu najlepsze specjały -sery i wędliny ale a) zepsują się w drodze
b) jest lato, więc prawdopodobieństwo, że się zepsują są jeszcze większe
c) nie wszystko da się wysłać paczką

Mąż jest na stażu i stara się odłożyć jak najwięcej na wkład własny na mieszkanie tu w Kraju - niestety trzeba mieć duzy procent wkładu własnego na mieszkanie, by móc kupić bądź wziąć kredyt na mieszkanie. Jest też duże prawdopodobieństwo, że po stażu zostanie zaproponowana mu praca - wtedy bez zastanowienia będę się pakować i dojadę do niego wraz z Synkiem i wówczas będe mu gotować, jak umiem najlepiej, a mimo powyższych zarzutów mąż bardzo chwali moją kochnię)

Niestety dotąd nie byłam w Norwegii i nie wiem jak mają się ceny do tych w Polsce ...
Mąż dziś rano kupił 5 jaj, masło wodę i chleb za 120 NOK, nie wiem, czy to dużo czy mało na tamte warunki - ogólne zabrał ze sobą 5000zł - mieszkanie ma opłacone przez pracodawcę ... siedzę i myślę , jak dogodzić mu najlepiej choćby poprzez wysłanie paczki z takimi błahymi towarami ...

Przejmuję się i martwię, ale koszt nadania przesyłki 5kg to koszt 88zł - to prawie tyle, ile mój mąż wydał dziś rano na zakupy ... więc ciągle uważam, że warto mu co nieco wysłać