witajcie
jak w temacie czuje sie w Norge mocno wyobcowana , choc z natury jestem bardzo towarzyska osobą .. Myśle , że największy problem stanowi język (norweski).. oczywiście nie poddałam sie bez walki i niedawno zapisałam sie na kurs , ale jakos cięzko mi uwierzyć, że faktycznie będę kiedys komunikatywna w tym języku .. Może ktoś mial tak samo jak ja ? tzn poczatki były bardzo cięzkie a jednak się udało i może podzielić sie tu swoja historią?
z angielskim u mnie w porzadku (przynajmniej tyle
) ale norweski bez którego cięzko o prace wręcz mnie przeraża ;d
często mam ochote rzucic tym wszystkim i wrócic do pl ale z drugiej strony z przyczyn osobistych "muszę"zostac w Norwegii ..


z angielskim u mnie w porzadku (przynajmniej tyle

często mam ochote rzucic tym wszystkim i wrócic do pl ale z drugiej strony z przyczyn osobistych "muszę"zostac w Norwegii ..