...nie po raz pierwszy,okazuje sie,ze sa dwa panstwa o tej samej nazwie.
ja mieszkam w tej drugiej norwegii!
moj norweski sasiad jest alkoholikiem,ma taki wlasnie status w komunie,ktora placi mu za mieszkanie i za przejazdy komunikacja (zreszta nie wiem po co,skoro i tak jezdzi taxi)
bardzo lubi spedzac wolny czas,siedzac caly dzien w pobliskim pubie i zgodnie z natura,przy wystawionych stolikach.
norwescy koledzy (byli koledzy) to osobny temat,ale cala ich aktywnosc,to sootykanie sie z dziewczyna lub weekendowe wyjscie na miasto w celu poderwania takowej.
norweski szef,moglby wprawdzie spedzac milo czas wolny,bo jest posiadaczem calkie duzej lodzi.jednak jak przystalo na szefa,korzysta z tej lodzi glownie w celach zarobkowych (widocznie nie wystarcza mu do 1go) wozac nia hiszpanskich turystow,po pobliskich fjordach
jedynymi objawami sympatii,z jakimi moge sie spotkac to chwile,w ktorych norwedzy chca cos mi sprzedac (panie w sklepie,panowie a autobusach...itd.).
dlatego wasze opowiesci wkladam miedzy bajki,na najwyzsza połke!
pozdrowienia z zagranicy...