Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Życie samotnej matki po rozwodzie. - Norwegia

Czytali temat:
2 Posty

(calinka42)
Wiking
Witam serdecznie. Niestety, zamierzam rozstać się ze swoim mężem i potwornie się boję czy dam sobie radę? 3 lata temu dołączyłam do męża w ramach łączenia rodzin, ale okazało się,że mężowi nie jest potrzebna żona tylko służąca. Mąż pracuje tu już dłuższy okres czasu więc przyzwyczaił się do bycia "kawalerem". Przerosło Go bycie mężem i ojcem. Problem polega na tym,że słabo znam norweski,nie mam pracy, a dzieci nawet nie chcą słyszeć o powrocie do Polski. Może są osoby,które przeżywały podobne problemy i jakoś udało Im się ułożyć tu życie na nowo ? Jak sobie poradzić z problemem ?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
calinka42 napisał:
Witam serdecznie. Niestety, zamierzam rozstać się ze swoim mężem i potwornie się boję czy dam sobie radę? 3 lata temu dołączyłam do męża w ramach łączenia rodzin, ale okazało się,że mężowi nie jest potrzebna żona tylko służąca. Mąż pracuje tu już dłuższy okres czasu więc przyzwyczaił się do bycia "kawalerem". Przerosło Go bycie mężem i ojcem. Problem polega na tym,że słabo znam norweski,nie mam pracy, a dzieci nawet nie chcą słyszeć o powrocie do Polski. Może są osoby,które przeżywały podobne problemy i jakoś udało Im się ułożyć tu życie na nowo ? Jak sobie poradzić z problemem ?

Jak duze sa dzieci? Chodza do szkoly?
Skoro nie pracujesz, to powinnas sie zajac domem. Trudno, zeby facet wracal po pracy i jeszcze musial wszystko robic.
Uwazam, ze powinnas isc na kurs norweskiego, zaczac cos robic, zadbac o siebie i nie pokazywac mu sie codziennie w dresie. Jak facec dzien w dzien wraca z pracy i widzi zone w szmatach, wiecznie zmeczona to ciezka domowa robota ( fakt, prowadzenie domu to duzy wisilek) to mu sie odechciewa byc mezem.
Jak sie juz poduczysz norweskiego to idz na jakis kurs z NAVu, np. poszukiwanie pracy itp.
Jak chcesz cos w swoim zycu zmienic, to zacznij od siebie, a nie od razu "zamieram sie rozstac", myslisz ze zabieranie dzieciom ojca, normalnej rodziny jest ok?
Cos mi sie wydaje, ze maz ci sie znudzil i w dodatku uslyszalas ze samotne matki maja wypas, dostaja alimenty i socjal leje sie strugami, he? No i mozna wtedy byc taka biedna niunia, bo ja nie mam pracy i wogole uciemiezona jestem...
A jesli juz odejdziesz od meza, to rade dasz sobie normalnie - zaczniesz pracowac tak, jak inne kobiety.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
62 Posty

(duska)
Początkujący
Witaj.
Chcesz byc samotna matka? Nic prostszego. Tylko zapamietaj sobie, ze wtedy masz znacznie wiecej obowiazkow i odpowiedzialnosci na swoich barkach. Nie tylko odpowiadasz za swoje zycie, ale przedewszystkim za zycie dzieci. Skoro twierdzisz, ze maz ma wszystko gdzies, to proste ze po rozwodzie tym bardziej bedzie mial gdzies. Pomysl dobrze, kasa to nie wszystko i to co ci Hilton napisala to prawda. Wez sie porzadnie do roboty i za siebie. Tu nikt cie nie bedzie glaskal po glowie. I wiesz co?. Rozwod to najgorsza rzecz jaka mozesz zafundowac rodzinie. Postarajcie sie dogadac, jestescie podobno dorosli. Rozwalic rodzine , to zadna sztuka, ale zyc pozniej jest... no wlasnie. Obys nigdy nie musiala sie o tym przekonac.
Masz faceta, to zadbaj o niego , a nie tylko oczekujesz zeby on siedzial w domu, a kasa to najlepiej zeby sama wpadala do portfela i to w dodatku do twojego.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:8  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
calinka42 napisał:
Witam serdecznie. Niestety, zamierzam rozstać się ze swoim mężem i potwornie się boję czy dam sobie radę? 3 lata temu dołączyłam do męża w ramach łączenia rodzin, ale okazało się,że mężowi nie jest potrzebna żona tylko służąca. Mąż pracuje tu już dłuższy okres czasu więc przyzwyczaił się do bycia "kawalerem". Przerosło Go bycie mężem i ojcem. Problem polega na tym,że słabo znam norweski,nie mam pracy, a dzieci nawet nie chcą słyszeć o powrocie do Polski. Może są osoby,które przeżywały podobne problemy i jakoś udało Im się ułożyć tu życie na nowo ? Jak sobie poradzić z problemem ?

Nie wiem czemu ale zajeżdża mi to podpuchą.... jak wiele innych tematów ostatnimi czasy.
Obym się mylił.
Niby takie świadome i współczesne jesteście ,w bajkę o Bogu nie wierzycie a dajecie się latami gnębić z jakichś wydumanych powodów czy wartości.... i tutaj szukacie recepty na swoje problemy?

Potraficie nawet nauczyć się obsługiwać komputer żeby wywalić swoje żale dla publiki..... a nie potraficie znaleźć potrzebnych informacji na necie?
Dziwny brak logiki. Nie lepiej w takich miejscach szukać pomocy.......

www.mojanorwegia.pl/forum/view/119/porad...iazkow_-_czytaj.html

nawet gdyby trzeba było płacić......chyba warto?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2 Posty

(calinka42)
Wiking
Hilton,dużo w tym racji co powiedziałaś,ale nie do końca jest tak jak myślisz. 15 lat samotnie wychowywałam dzieci, bo mój mąż od zawsze pracował za granicą. Co z tego,że były pieniądzie ? Pieniądze to nie wszystko ! Lata lecą, niestety i w końcu chciałam mieć pełną rodzinę,a dzieci ojca. Dlatego zdecydowaliśmy się do Niego dołączyć. Nie jestem ani brzydka,ani nie chodzę w przebrzydłych dresach. Nie wymagam również Bóg wie czego od swojego męża. 6 tygodni pracuje i w domu nie robi nic,o nic nie musi się martwić. Zawsze twierdził,że ma wspaniałą żonę. Ale po tych 6 tygodniach ma 3 tygodnie wolnego i co ?? Zero wyjść,zero wspólnego spędzania czasu,bo to czas na relaks po pracy ! Jego relaks to siedzenie przed kompem od godz 8 - 22 z przerwą na obiad. Dlaczego nie chce się ruszać ? Wciąż słyszę,że On jest już STARY,ale do czego innego jest w pełni wigoru.
Hilton jak łatwo jest oceniać ludzi.....tylko,że na tym świecie istnieją jeszcze tacy, dla których nie pieniądz jest najważniejszy,ale czułość,bliskość - uczucie.
Wiem co to jest odpowiedzialność - 15 lat sama wychowywałam dzieci,prowadziłam dom,remonty..wszystko było na mojej głowie ! Mąż wpadał co kilka miesięcy na kilka dni,więc nie mów mi o wygodzie i dobrobycie.
A wiesz co jest w życiu najgorsze ? Nie samotność kiedy naprawdę jesteś sama ( z wyboru lub nie ),ale samotność u boku kogoś - kogo bezgranicznie kochasz.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:7  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
calinka42 napisał:
Witam serdecznie. Niestety, zamierzam rozstać się ze swoim mężem i potwornie się boję czy dam sobie radę? ...Jak sobie poradzić z problemem ?
na krótką metę pomoc możesz znaleźć tutaj
allegro.pl/akcesoria-i-gadzety-penisy-i-dilda-63797
ale w Twoim wieku na długo to nie wystarczy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
calinka42 napisał:
ale okazało się,że mężowi nie jest potrzebna żona tylko służąca.
to mąż okazał się prawdziwym katolikiem i tym dobrym w tym przypadku
to Wam niewiastom komuchy w głowach pomieszały i to Wy nie wiecie po co zostałyście na ten świat zesłane
Ef 5, 22-24

" 22 Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. 24 Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. "

Czego uczy nas Słowo Boże:
Podział ról w rodzinie jest jasny. Żony powinny zapewnić mężom bezwzględne posłuszeństwo.

1 Kor 11, 8-10

" 8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. "
Czego uczy nas Słowo Boże:
Kobieta została stworzona na podobieństwo mężczyzny i powinna mu służyć.

Rdz 3, 16

" 16 Do niewiasty [Bóg] powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą. "
Kontekst

Czego uczy nas Słowo Boże:

Dobry Pan Bóg stworzył kobietę, by służyła mężczyźnie. W gratisie dostała też bóle porodowe.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
calinka42 napisał:
Hilton,dużo w tym racji co powiedziałaś,ale nie do końca jest tak jak myślisz. 15 lat samotnie wychowywałam dzieci, bo mój mąż od zawsze pracował za granicą. Co z tego,że były pieniądzie ? Pieniądze to nie wszystko ! Lata lecą, niestety i w końcu chciałam mieć pełną rodzinę,a dzieci ojca. Dlatego zdecydowaliśmy się do Niego dołączyć. Nie jestem ani brzydka,ani nie chodzę w przebrzydłych dresach. Nie wymagam również Bóg wie czego od swojego męża. 6 tygodni pracuje i w domu nie robi nic,o nic nie musi się martwić. Zawsze twierdził,że ma wspaniałą żonę. Ale po tych 6 tygodniach ma 3 tygodnie wolnego i co ?? Zero wyjść,zero wspólnego spędzania czasu,bo to czas na relaks po pracy ! Jego relaks to siedzenie przed kompem od godz 8 - 22 z przerwą na obiad. Dlaczego nie chce się ruszać ? Wciąż słyszę,że On jest już STARY,ale do czego innego jest w pełni wigoru.
Hilton jak łatwo jest oceniać ludzi.....tylko,że na tym świecie istnieją jeszcze tacy, dla których nie pieniądz jest najważniejszy,ale czułość,bliskość - uczucie.
Wiem co to jest odpowiedzialność - 15 lat sama wychowywałam dzieci,prowadziłam dom,remonty..wszystko było na mojej głowie ! Mąż wpadał co kilka miesięcy na kilka dni,więc nie mów mi o wygodzie i dobrobycie.
A wiesz co jest w życiu najgorsze ? Nie samotność kiedy naprawdę jesteś sama ( z wyboru lub nie ),ale samotność u boku kogoś - kogo bezgranicznie kochasz.



Po 15 latach????? Calinko, to, co teraz dzieje sie w twoim malzenstwie, to jest twoja wina, to ty pozwolilas aby twoj maz przez 15 lat bujal sie jak kawaler bez obowiazkow. Uwazasz ze po 15 latach on zacznie nagle byc mezem i ojcem??? Jestes w wielkim bledzie.
Nie rozumiem dlaczego wypominasz ze lawo jest oceniac ludzi, skoro sama sie o te ocene prosilas. Tak na prawde to nie wiesz co to jest odpowiedzialnosc, a pieniadze sa, lub byly najwazniejsze, bo wspominasz o samodzielnym prowadzeniu remontow. Czyli bylo tak - maz kasiorke przysylal a ty planowalas jakby tu chate odpicowac, co by kolezanki z zazdrosci skrecilo.
Po prostu przyznaj sie do tego sama przed soba. Dopiero po 15 latach zatesknilas za uczuciem?? Nie nauczylas meza podzialu obowiazkow, dalas mu wolna reke to teraz masz.
Wychodzi na to, ze dzieci masz juz duze. Jesli nie chcesz ratowac malzenstwa, to szkoda, bo ja widze szanse, ale to wymaga wkladu pracy, maz musi zobaczyc ze jestes niezalezna, zupelnie niezalezna od niego finansowo i majaca swoja prace i hobby.
jesli sie nie uda, to trudno, ale probowalas. Jezeli bedziesz na 100% pewna ze chcesz odejsc i byc samotna matka, to najpierw zrob sobie zaplecze, czyli praca, odlozona kasa na depozyt mieszkaniowy i zupelna niezaleznosc finansowa.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
calinka42 napisał:
3 lata temu dołączyłam do męża w ramach łączenia rodzin.... dzieci nawet nie chcą słyszeć o powrocie do Polski.
wniosek pierwszy
dla wszystkich mamuś wahających się czy wyjechać z Polski
po 3 latach średnio inteligentne dziecko nawet splunąć nie będzie chciało w stronę Ojczyzny przodków i nie będzie miało problemów z asymilacją, czy językiem
wniosek drugi
bez zbytniej znajomości szczegółów sprawy i wypowiedzi rzeczonego męża, każdy jako tako rozgarnięty powinien od razu wiedzieć kto ponosi winę za rozpad tego stadła
Zgłoś wpis
Oceń wpis:7  
Odpowiedz   Cytuj
4104 Posty
Yatsek :)
(Yatsek)
Maniak
calinka42 napisał:
Witam serdecznie. Niestety, zamierzam rozstać się ze swoim mężem i potwornie się boję czy dam sobie radę? 3 lata temu dołączyłam do męża w ramach łączenia rodzin, ale okazało się,że mężowi nie jest potrzebna żona tylko służąca. Mąż pracuje tu już dłuższy okres czasu więc przyzwyczaił się do bycia "kawalerem". Przerosło Go bycie mężem i ojcem. Problem polega na tym,że słabo znam norweski,nie mam pracy, a dzieci nawet nie chcą słyszeć o powrocie do Polski. Może są osoby,które przeżywały podobne problemy i jakoś udało Im się ułożyć tu życie na nowo ? Jak sobie poradzić z problemem ?
3lata w NO i nadal nie masz pracy i nadal slabo po norwesku?? slabo - to znaczy w sklepie, czesc,,, chce siatke?? nie, nie chce... i tyle.... hehe
takiego nieroba trzymac.. ja bym Cie kopnal w dupe juz dawno temu.. ciesz sie ze chociaz tyle bylas w tej norwegii....
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-6  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok