balum napisał:
2000 tys na miesiąc-to jak najbardziej prawda.Tyle wydaje na jedzenie miesięcznie,ale to żadna sensacja,sensacją pewnie dla co niektórych bedzie to że - ABSOLUTNIE NIE OSZCZĘDZAM NA ZAKUPACH.
Innymi słowy,kupuje dosłownie wszystko na co mam ochote,a mam różne zachcianki (mam 15kg nadwagi,a pracuje dość ciężko fizycznie.
Jak to więc robie? właściewie powinno brzmieć pytanie -dlaczego tak to Was zaskakuje?
Wyjaśniam:
1-nie pale i nie pije (100% abstynencji z przekonania)
2-zakupy dwa razy w tygodniu
3-obiady od pon. do pią. mam w firmie za free.
4- od 8-10kg mięsiwa obiadowego z Polski (na weekendy) i od 2-4kg mięsiwa śniadaniowego z Polski.
Po to się bierze 20kg bagażu z Polski żeby coś przywiezdz,co jest absolutnie naturalne.
Ważnym jest że nigdy nie przykładam do tego wagi,i le tam tego jest w bagażu,raz że to żona wszystko przygotowuje,a dwa że schabowy czy udka też się przejedzą,(czy żywiecka) i wtedy z lubościa przerzucam się na moje ulubione ryby.
Pstrąg z hodowli w całości około 2kg jakieś 150kg.to są trzy obiady (ziemniaków,surówek nie licze,bo tu nie ma co liczyć po 10-15NOK)
Bardzo lubie sery,zawsze ładuje w kanapki,kilka różnych serów.W kanapce musie być zresztą (jak dla mnie ) minimum 5 składników zawartości.
Wydaje mi się też że troche przesadzam z owocami,jabłka,banany,winogrona,kiwi,a ostatnio dorwałem też truskawki.Do tego owoce w puszkach muszą być cały czas w pogotowiu w domu.
Przy oglądaniu filmów lubię zakąszać orzeszkami,słodyczami czy też ulubione-krewetki.
Co do picia,sporadycznie kupuje jakiś napój,sok,normalnie mam sok/koncentrat 9butelka gdzieś na 10 dni,który całkiem dobrze smakuje z krystaliczną norweską wodą.
Nie szczególnie mnie interesuje czy ktoś w to wierzy czy nie,wiadomo gdzie to mam,natomiast to ja widze rachunki,i Ci co mnie znaja wiedzą że kto jak kto ale ja na jedzeniu nie dość że nie oszczędzam,to wręcz przesadzam w drugą strone.
Pozdrawiam wspomagających króla poprzez vinnmonopol.
przesadzaj dalej....mimo wszystko zdrówka życzę
2000 tys na miesiąc-to jak najbardziej prawda.Tyle wydaje na jedzenie miesięcznie,ale to żadna sensacja,sensacją pewnie dla co niektórych bedzie to że - ABSOLUTNIE NIE OSZCZĘDZAM NA ZAKUPACH.
Innymi słowy,kupuje dosłownie wszystko na co mam ochote,a mam różne zachcianki (mam 15kg nadwagi,a pracuje dość ciężko fizycznie.
Jak to więc robie? właściewie powinno brzmieć pytanie -dlaczego tak to Was zaskakuje?
Wyjaśniam:
1-nie pale i nie pije (100% abstynencji z przekonania)
2-zakupy dwa razy w tygodniu
3-obiady od pon. do pią. mam w firmie za free.
4- od 8-10kg mięsiwa obiadowego z Polski (na weekendy) i od 2-4kg mięsiwa śniadaniowego z Polski.
Po to się bierze 20kg bagażu z Polski żeby coś przywiezdz,co jest absolutnie naturalne.
Ważnym jest że nigdy nie przykładam do tego wagi,i le tam tego jest w bagażu,raz że to żona wszystko przygotowuje,a dwa że schabowy czy udka też się przejedzą,(czy żywiecka) i wtedy z lubościa przerzucam się na moje ulubione ryby.
Pstrąg z hodowli w całości około 2kg jakieś 150kg.to są trzy obiady (ziemniaków,surówek nie licze,bo tu nie ma co liczyć po 10-15NOK)
Bardzo lubie sery,zawsze ładuje w kanapki,kilka różnych serów.W kanapce musie być zresztą (jak dla mnie ) minimum 5 składników zawartości.
Wydaje mi się też że troche przesadzam z owocami,jabłka,banany,winogrona,kiwi,a ostatnio dorwałem też truskawki.Do tego owoce w puszkach muszą być cały czas w pogotowiu w domu.
Przy oglądaniu filmów lubię zakąszać orzeszkami,słodyczami czy też ulubione-krewetki.
Co do picia,sporadycznie kupuje jakiś napój,sok,normalnie mam sok/koncentrat 9butelka gdzieś na 10 dni,który całkiem dobrze smakuje z krystaliczną norweską wodą.
Nie szczególnie mnie interesuje czy ktoś w to wierzy czy nie,wiadomo gdzie to mam,natomiast to ja widze rachunki,i Ci co mnie znaja wiedzą że kto jak kto ale ja na jedzeniu nie dość że nie oszczędzam,to wręcz przesadzam w drugą strone.
Pozdrawiam wspomagających króla poprzez vinnmonopol.


