Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Liceum w Norwegii - innføringsklasse - Norwegia

6 Postów
Magda N
(magda358)
Wiking
Cześć.
W sierpniu zaczynam naukę w liceum w Bergen. Jestem zapisana do innføringsklasse (klasy wprowadzającej). Chciałam zapytać o zwyczaje panujące w norweskich szkołach. Mam kilka pytań, więc może podam je w punktach.
1) Czy w pierwszy dzień szkoły trzeba przyjść na galowo? Widziałam zdjęcia z poprzedniego roku szkolnego i trochę się zdziwiłam, bo nikt nie był ubrany na galowo. Chyba, że był to pierwszy dzień nauki, a nie rozpoczęcie roku Nie jestem pewna.
2) Czy zeszyty i przybory szkolne są zagwarantowane przez szkołę, czy tak jak w Polsce trzeba samemu kupić? Gdzieś znalazłam informacje, że tak jest, ale nie wiem czy w każdej szkole.
3) Podobne pytanie co do książek - są organizowane przez szkołę czy trzeba zakupić? Gdzie można znaleźć szkolne księgarnie i czy po listę książek trzeba się udać do szkoły czy wygląda to inaczej niż w Polsce?
4) Czy każda szkoła ma szafki? I czy są one tylko na kurtki, czy również na książki? W Polsce musimy nosić wszystko codziennie w plecakach, czy tam można zostawić wszystko w szkole?
5) Jak mniej więcej wygląda plan lekcji w innføringsklasse? Chodzi o to czy jest tylko norweski i angielski, czy również kilka innych przedmiotów (matematyka, chemia, fizyka, biologia, geografia i... wf - o wf'ie to zaraz, osobne pytanie) Ile godzin lekcyjnych w tygodniu przypada na każdy przedmiot?
6) Słyszałam, ze norweskie szkoły bardziej stawiają na praktyczne umiejętności. Czy są jakieś osobne zajęcia tego typu?
7) Jak wysoki poziom w porównaniu do polskiego jest w innføringsklasse? Jest to klasa wprowadzająca, wiec czy zwykłe przedmioty (nie chodzi mi o języki) są też na poziomie 'wprowadzającym'?
8) Nie zbyt przepadam za wf'em () i chciałam zapytać czy trzeba się bardzo wysilać i jak wyglądają lekcje?
9) Słyszałam także, że można uzyskać jakieś stypendium, ale zupełnie nie jestem zorientowana w tym temacie. Od czego ono zależy, co jest potrzebne, żeby je uzyskać?

Z góry dziękuję, za wszystkie odpowiedzi. Trochę się denerwuję przed pierwszym dniem w szkole, szczególnie, że nie do końca wiem jak to wszystko wygląda w Norwegii
Zgłoś wpis
Oceń wpis:8  
Odpowiedz   Cytuj
6 Postów
Magda N
(magda358)
Wiking
Na prawdę nikt nie zna odpowiedzi na żadne z tych pytań? Bardzo mi zależy, żeby wiedzieć cokolwiek
Zgłoś wpis
Oceń wpis:7  
Odpowiedz   Cytuj
12 Posty

(Kareen)
Wiking
W tym roku właśnie skończyłam klasę wprowadzającą. Mogę Ci opowiedzieć jak to było u mnie.

1) W pierwszy dzień szkoły każdy przychodzi ubrany normalnie. Nie ma takiego rozpoczęcia roku jak w Polsce.
2) Książki pożycza nam szkoła. Trzeba je oddać na koniec roku. A zeszytów my nie używaliśmy, wszystko zapisywaliśmy na laptopach, które też dostaliśmy od szkoły.
3) Jak już pisałam, oni wszystko dają.
4) W mojej szkole nie ma szatni, ubrania nosimy ze sobą, ale szafki są i można zostawiać tam rzeczy.
5) Ja miałam norweski, angielski, matematykę, geografię, wos i wf. Nie wiem dokładnie ile było godzin, ale norweskiego jest oczywiście najwięcej.
6) W tej klasie tego nie miałam, moja siostra w gimnazjum ma prace w drewnie i gotowanie. Ale np nie ma czegoś takiego jak odpowiadanie przy tablicy. Za to często trzeba robić prezentacje, takie w power pointcie.
7) Nie ma co mówić o poziomie nauczania w innføringsklasse. My przerabialiśmy te rzeczy których uczyli się pierwszoklasiści w tym liceum, ale spędzaliśmy więcej czasu na wytłumaczenie o co chodzi i poszczególnych słówek. Bez pośpiechu, w końcu to przygotowanie. A poziom w norweskiej szkole jest oczywiście niższy niż w polskiej.
8) Norwegowie kochają sport, lekcje wyglądają podobnie jak w Polsce. Przynajmniej tak wyglądały w tym roku. W normalnej klasie mamy dostać podręczniki do wfu o_o
9) O stypendium powiedzą wam w szkole. Każdy może je dostać pod warunkiem, że rodzic nie zarabia więcej niż ileś tam koron (nie wiem ile) i jego wysokość zależy właśnie od tego ile zarabiają rodzice, czy mieszka się samemu..

Napisałam tak jak było u mnie, ale u Ciebie pewnie będzie podobnie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
7 Postów
Maciek Zawadzki
(Gatebil)
Wiking
A będzie jakiś polski nauczyciel? czy trzeba biegle mówić po angielsku?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-11  
Odpowiedz   Cytuj
84 Posty

(pogodny)
Początkujący
Polski nauczyciel? I co jeszcze. Haha , ja to z lamiacym angielskim zaczynalem. Gada sie rekami
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok