co do sprzatania-to u mnie dzial tylko jak sie zdenerwuje. Wtedy tak mi sie sprzata ze hoho

))A i wyrzuca sie najlepiej

W koncu wyciagnelam swoje stare buty, plecak i kije trekingowe i poszlam jedna z ulubionych tras( wokol Semvannet - 7,5km) szukac tej wiosny

No i znalazlam! snieg juz prawie wszedzie stopnial, vczasem tylko na blocie mozna sie posliznac. Piekne bazie , krokusy , norweskie smørblomster ( odmiana mlecza, pojawia sie jeszcze przed pierwsza trawa), i nawet przylaszczki biale i fioletowe

Znalazwam tez towarzystwo! w dzien w Norwegii wiecej ludzi w gorach niz na miescie

ludzie z rodzinami i zwierzakami tez sprawdzali czy juz wiosna dotarla do Asker. Pogadalam sobie i humor mi sie poprawil. Szkoda tylko ze nie po polsku

((
Moze ktos z was mieszka w Bærum albo w Asker i tez lubi w wolnej chwili wloczyc sie po gorach ???
Najlepiej chodzi sie w dobrym towarzystwie, choc nie mam nic przeciw samotnemu wedrowaniu , to moze ktos sie zemna wybierze- uprzedzam ze niejestem wyczynowcem