Organizacja Norske lakseelver zrzesza 126 rzecznych łowisk łososiowych.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Aby ratować dzikiego łososia, norweskie władze wprowadziły najsurowsze w historii przepisy dotyczące połowów przedstawicieli tego gatunku rzekach. Zasady mające na celu poprawę stanu populacji łososia na wolności wchodzą w życie 4 kwietnia.
Ograniczenia dotyczą przede wszystkim dużych rzek na południe od Namsenfjorden, a także niektórych rzek w okręgu Finnmarku. Nordland nie pojawia się wśród restrykcji. W przyszłości pięć rzek będzie całkowicie zamkniętych dla połowów: Rauma, Haugdalselva, Modalselva, Tafjordelva i Storelva w Saudzie.
W 42 rzekach
połowy łososi będą bardziej ograniczone niż w ubiegłym roku. Pięć z nich jest całkowicie zamkniętych. W niektórych zbiornikach zabronione będzie zabijanie ryb o długości powyżej 65 centymetrów, a w innych zostaną wprowadzone ograniczone połowy, jeśli chodzi o liczbę ryb.
W zeszłym roku Norweski Urząd ds. Ochrony Środowiska (Miljødirektoratet) musiał w ostatniej chwili zablokować połowy łososia w 33 rzekach. Tegoroczne zmiany mają na celu uczynienie sezonu bardziej przewidywalnym zarówno dla rybaków, jak i przedsiębiorców, pisze Miljødirektoratet w komunikacie prasowym.
W 42 rzekach w Norwegii połowy łososi będą bardziej ograniczone niż w ubiegłym roku.Jarl Koksvik/Miljødirektoratet/NTB/materiały prasowe
Nie tylko nadmierny połów
Organizacja Norske lakseelver zrzesza 126 rzecznych łowisk łososiowych. Uważa, że dzikie łososie w Norwegii znajdują się na skraju przetrwania i cieszy się, że władze podejmują działania na rzecz wsparcia populacji ryb.
Raport o stanie populacji łososia norweskiego wskazuje, że największym zagrożeniem dla dzikich osobników są wszy morskie, zakażenia przenoszone przez łososie hodowlane oraz ucieczki z farm rybnych.
Źródła: Miljødirektoratet, NTB, NRK
Reklama