Masz ochotę zamieszkać z boa dusicielem? A może marzy ci się towarzystwo gekona? Od teraz w Norwegii będzie to legalne

11 maja norweski rząd poinformował w komunikacie prasowym o zmianach w rozporządzeniu dotyczącym egzotycznych zwierząt. Po raz pierwszy od 40 lat mieszkańcy Norwegii będą mogli legalnie trzymać w domach gady. Obrońcy praw zwierząt widzą jednak w decyzji rządu przede wszystkim negatywne strony.

Dzięki zmianom w rozporządzeniu o zakazie importu, sprzedaży i posiadania egzotycznych zwierząt, mieszkańcy Norwegii będą mogli zostać legalnymi posiadaczami 19 gatunków gadów: 9 różnych węży, 7 jaszczurek i 3 żółwi.

Nowe rozporządzenie wejdzie w życie 15 sierpnia – jego treść możesz przeczytać tutaj.

Jak czytamy w NRK, Thor Håkonsen z Norweskiego Towarzystwa Herpetologicznego (Norsk Herpetologisk Forening) uważa decyzję rządu za słuszną. „Czekaliśmy na to 40 lat!” - skomentował. Według Håkonsena, zmiana przyniesie wiele korzyści:

- Większość osób, które interesują się gadami, posiada je od dawna. To pozwoli nam naświetlić przetrzymywanie zwierząt. Będzie łatwiej zdobyć informacje, zarówno poprzez naszą organizację, jak i sklepy zoologiczne oraz weterynarzy. Poza tym zwierzęta, które będą teraz legalne, są relatywnie proste w hodowaniu.

Fundacja Dyrevernalliansen, która zajmuje się ochroną zwierząt, widzi jednak w zmianach w rozporządzeniu złe strony.

- To smutny dzień dla dobra zwierząt. Legalizacja gadów w Norwegii będzie nieodwracalna. W reszcie Europy widzimy, jak organizacje walczące o prawa zwierząt starają się ograniczyć liczbę dozwolonych gatunków, podczas gdy Norwegia zmierza teraz w przeciwnym kierunku. - czytamy na stronie Dyrevernalliansen.

Fundacja zdecydowanie odradza zakup dozwolonych gadów. Według Dyrevernalliansen, niesie to ze sobą ryzyko przeniesienia na ludzi wielu chorób, ponieważ gady mogą być m.in. nosicielami salmonelli. Podkreślany jest jednak również inny argument:

– Dzikie węże i inne gady są stworzone do życia w dżungli. Nie są przystosowane do przebywania w szklanej klatce w dziecięcym pokoju. Te zwierzęta nie czerpią żadnej radości z kontaktu z ludźmi – tłumaczy Live Kleveland, dyrektor ds. komunikacji Dyrevernalliansen.

Źródła: regjeringen.no, dyrevern.no, nrk.no