„Kebabnorsk to nie język miłości”. Jak mówi imigrancka młodzież w Norwegii?

Mieszanka językowa, którą młodzież w Norwegii posługuje się, aby wzbudzać strach. fotolia.com - royalty free
Nazwa kebabnorsk nawiązuje do postępującego zjawiska mieszania kultur – Norwegia „importuje” nie tylko zagraniczne potrawy i artykuły spożywcze, które zachowują swoje oryginalne nazwy, ale także język sam w sobie. Kebabnorsk to zmodyfikowana wersja szwedzkiego kebabsvenska, które powstało jako pierwsze.
„Kebabizacja” Norwegów?
Młody Norweg, Fredrik, „kebabowym norweskim” posługuje się na co dzień. Jego mowa nie różni się od norweskiego tylko słownictwem – odmienne są także tempo, rytm i szyk zdania. Zapytany przez dziennikarzy gazety „Aftenposten” dlaczego mówi właśnie w taki sposób, odpowiedział, że dzięki temu dopasował się do swojego otoczenia.
– Wychowałem się na Holmlii [przyp. red. jedna z imigranckich dzielnic Oslo]. Tam wszyscy posługują się kebabnorskiem, więc automatycznie przeszło to na mnie. Jedynie z dorosłymi rozmawiam po norwesku – opowiada Fredrik.
– To typowe. Norweska młodzież chce w ten sposób podkreślić przywiązanie do swoich imigranckich kolegów. To przejaw ogromnych zmian, które zachodzą w definicji norweskości. W tej chwili norweskie społeczeństwo to więcej niż typowi „Kari i Ola” – komentuje językoznawca z Uniwersytetu w Oslo, Bente Ailin Svendsen.
„Kebabnorsk to nie język miłości”
– Niektóre słowa mają wiele znaczeń. Na przykład jacke to kraść lub onanizować się. Bænge i føkke to uprawiać seks albo niszczyć lub miażdżyć. Kebabnorsk to nie język miłości. Pozytywnych uczuć wyrazić się w nim nie da – opowiada Fredrik.
– Jeśli druga osoba nam się podoba, używamy innego języka. W taki sposób mówimy tylko do siebie nawzajem – dodaje Kasem, kolega Fredrika.
To może Cię zainteresować
01-05-2016 16:51
4
0
Zgłoś
01-05-2016 07:23
0
0
Zgłoś
29-04-2016 13:43
2
0
Zgłoś
29-04-2016 09:36
11
0
Zgłoś