Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Gis bort, czyli czego pozbywają się Norwegowie

Kinga Kiani Ghalati

18 stycznia 2016 15:00

Udostępnij
na Facebooku
Gis bort, czyli czego pozbywają się Norwegowie

fotolia.pl - royalty free

Chcesz urządzić mieszkanie, ale brak ci gotówki? Szukasz niebanalnego prezentu i nie chcesz wydać fortuny? A może marzysz, by zaoferować dom sympatycznemu zwierzakowi? W Norwegii jest na to prosty sposób. Na stonie www.finn.no w dziale gis bort, czyli „oddam za darmo”, znajdziesz wiele interesujących rzeczy, od kanap, mebli, bizuterii, poprzez sprzęt sportowy, na zwierzętach skończywszy. Nic, tylko wybierać!

Jak urządzić dom nie wydając ani korony?

Przy regularnych dochodach i 15-procentowym wkładzie własnym, wraz z kredytową pomocą z banku, można stać się właścicielem całkiem ładnego mieszkania. Potem już tylko systematyczna spłata kredytu, którego rata jest często mniejsza niż czynsz wynajmu. Niestety to nie koniec wydatków. Większość sprzedawanych mieszkań ma na wyposażeniu tylko tak zwane hvitevarer, czyli lodówkę, pralkę, zmywarkę i kuchenkę. To już duży plus. Ale gdzie cała reszta...?

Maciek i Agata niedawno kupili mieszkanie. Przy niezbyt wysokich dochodach odłożenie 15 proc. ceny mieszkania nie było dla nich proste. Udało się, dostali również kredyt i od tej pory 75m2 w Bergen należy do nich.

– Byliśmy szczęśliwi, że jesteśmy wreszcie na swoim, ale pozostała jeszcze kwestia jako takiego wyposażenia – wyjaśnia Maciek. – Nasze zaoszczędzone pieniądze poszły na wkład własny, musieliśmy zdobyć niezbędne meble, łóżko, stół, krzesła. Wtedy właśnie natrafiliśmy na gis bort na stronie finn.no – opowiada mężczyzna.

Maciek i Agata umówili się na odbiór rzeczy, których Norwegowie chcieli się pozbyć za darmo. W ten sposób w ciągu tygodnia wyposażyli swoje mieszkanie w łóżko, duży stół z sześcioma krzesłami, komodę, szafę, stół kuchenny, lampę oraz kilka sprzętów kuchennych, w tym sokowirówkę, blender i robot kuchenny. Za żaden z tych sprzętów nie zapłacili nawet jednej korony.

– Znajomi pomogli nam dostarczyć sprzęty do domu, a w przypadku szafy, poprzedni właściciel podwiózł nam ją do mieszkania – dodaje Agata.Tak naprawdę na gis bort korzystają obie strony transakcji. Poszukujący wzbogacają się o rzeczy, których aktualnie potrzebują, zaś Norwegowie pozbywają się niechcianych rzeczy, zyskując w domu przestrzeń i nie płacąc za utylizację.

Podarunki bez uszczerbku dla portfela

Na prezentach też można zaoszczędzić... lub pozbyć się niechcianych oraz nietrafionych podarunków. W ofercie „oddam za darmo” pojawiają się komplety biżuterii, pierścionki, zegarki, nowe ubrania, obuwie, ozdoby do domu i ogrodu. Jacek mieszka w Norwegii od pół roku. Niedawno zaczął pracę. Jego żona studiuje na Uniwersytecie w Oslo.

– Jesteśmy na dorobku, ale niedawno mieliśmy rocznicę ślubu i chciałem jednak dać żonie jakiś upominek – opowiada mężczyzna. – Kolega powiedział mi, że na finn znajdę dział z darmowymi rzeczami i że mogę tam trafić też na nowe rzeczy, które nie spodobały się obdarowanemu. Tym sposobem znalazłem piękny komplet bizuterii z pereł, który podarowałem mojej żonie Oli. Była zaskoczona i szczęśliwa – dodaje Jacek.

Marit, emerytowana nauczycielka, często pozbywa się rzeczy na stronie finn.no.

– Mam dzieci i wnuki, które często obdarowują mnie biżuterią, która nie jest odpowiednia dla mojego wieku lub po prostu jest trochę nie w moim guście – mówi kobieta. – Niezręcznie mi o tym mówić im wprost, więc dyskretnie pozbywam się takich souvenirów poprzez ten portal.

Przyjaciel od pierwszego szczeknięcia

Adam i Katarzyna przyjechali do Norwegii trzy lata temu. Ich pięcioletni syn Kuba bardzo chciał mieć psa. Rodzice wpadli więc na pomysł, że zamiast kupować – adoptują niechcianego zwierzaka.

– Zaczęliśmy przeglądać finn i sprawdzać, kto chce się pozbyć zwierzaka – opowiada Adam. – Potem zobaczyliśmy zdjęcie Rolfa i od razu pokochaliśmy to poczciwe, psie spojrzenie. A podczas pierwszego spotkania, a w zasadzie pierwszego szczeknięcia, już wiedzieliśmy, że to nasz psiak. Kuba był wprost zachwycony. A Rolf też czuję się u nas wspaniale.

Codziennie na stronie finn.no znaleźć można ogłoszenia o co najmniej 30-40 psach, które poszukują nowych właścicieli. Wiele z tych zwierzaków można przygarnąć za darmo.

Strona finn.no to najpopularniejszy portal w Norwegii. Są na nim oferty pracy, mieszkań, samochodów, wyposażenia domu oraz wiele innych. Portal działa na podobnych zasadach jak polskie allegro. Jednak dział gis bort jest typowo norweskim wynalazkiem.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok