Życie w Norwegii
Dlaczego norweski chleb jest taki drogi?
4

- Nie musi być tak, że tani chleb jest niezdrowy, a drogi wręcz przeciwnie - powiedziała Torunn Nordbø, dietetyk i dyrektor Biura Informacyjnego (Opplysningskontoret) na temat pieczywa i zbóż.

commons.wikipedia.org
Dlaczego tak drogo?
W weekend bloger Anders Nordstad opublikował wpis pod tytułem „ Cholerna polityka rolna" („Den helvetes landbrukspolitikken"):
„Byłem dzisiaj w Kiwi, żeby kupić chleb.
Zazwyczaj kupuję chleb przy okazji większych zakupów i płacę za całość, więc nie zwracam uwagi na to, ile płacę za pieczywo.
Ale dzisiaj kupowałem tylko chleb. Chciałem wziąć jeden bochenek. Więc poszedłem do taniego sklepu. W Norwegii.
- Poproszę 38 koron! - powiedziała miła kasjerka.
Nie mogłem zrobić nic innego, niż odpowiedzieć uśmiechem. Jestem miłym gościem. Wtedy, kiedy daję radę.
Najważniejszym składnikiem każdego chleba, jak wszyscy wiemy, jest ziarno. Pszenica, żyto, jęczmień albo owies. Albo mieszanka kilku z nich. Norweski rolnik dostaje mniej niż 3 korony za kilogram ziarna. A z każdego kilograma ziarna powstaną dwa chleby. Coś koło tego. Tak więc główny składnik chleba, który kupiłem za 38 koron, kosztuje mniej niż jedną koronę i pięćdziesiąt øre.
Dlaczego chleb kosztuje 25 razy więcej? Czy to woda jest taka droga?
A może wszystko przez tę cholerną politykę rolną?
Nie - to wszystko dlatego, że mamy w Norwegii za dużo pieniędzy. Gorzej być nie może.
Jeśli piekarz dostawałby ziarno za darmo, to to chleb kosztowałby tyle, ile klient chciałby za niego zapłacić. A jeśli klienci chcą płacić 38 koron, to właśnie tyle będzie kosztował.
To właśnie nazywamy rynkiem."

IG.com/grannysdk
Co wpływa na cenę
Ceny chleba wahają się od siedmiu do ponad 40 koron. Ogólnie klienci wychodzą z założenia, że im droższy produkt, tym jest on lepszy. Ta zasada sprawdza się w pewnym stopniu, np. w przypadku soków (z koncentratu z owoców, albo sok 100% procentowy). A jak jest z chlebem?
- Różne chleby od różnych producentów różnią się ceną, zależy to od wielu czynników, np. nakładu produkcyjnego, zapotrzebowania, składników, kosztów produkcji itp. Dlatego też nie można oceniać chleba tylko na podstawie ceny - dodaje Nordbø.
Nordbø radzi klientom, aby w swoich wyborach kierowali się „Skalą chlebową" i wybierali produkty oznaczone 3 lub 4 punktami. To system oznaczania chleba, który pokazuje zawartość pełnego ziarna w pieczywie. Chleb może dostać od 1 do 4 punktów, gdzie 1- 0-25% pełnego ziarna, 2-25-50%, 3-50-75%, 4-75-100% pełnego ziarna.

Ranking
Poniżej znajdziecie zestawienie kilku chlebów z różnych sklepów:
RIMI: Chiabrød, 35,80 NOK, do jego produkcji użyto 51% pełnego ziarna, co daje mu 3 punkty na skali i sprawia, że jest pełnoziarnisty. Jego kaloryczność wynosi 307 kcal/100 gramów.
Rema 1000: Dansk rugbrød za 36 NOK, 98% zawartości pełnego ziarna, czyli aż 4 punkty. 100 gramów chleba to 240 kalorii. Według dietetyka jest to dobry chleb w swojej klasie.
MENY: Fransk speltbrød za 41,90 NOK. Na opakowaniu nie zaznaczono zawartości pełnego ziarna, ale chleb dostał cztery punkty. 266 kalorii na 100 gramów.
KIWI: Kornbrød håndverk za 37,90 NOK, trzy punkty na skali. Kaloryczność to 284 kcal na 100 gramów. Grovbrød håndverk za 32,96 koron (część ceny chleba dopłaca państwo) ma 80% pełnego ziarna, czyli 4 punkty na skali. Na sto gramów chleba przypadają 254 kalorie.

IG.com/smiabrukt
Polacy często narzekają, że norweski chleb nie jest tak dobry i tęsknią za polskimi smakami. W zeszłym roku pisaliśmy o tym, że producenci żywności fałszują składy produktów i zawyżają zawartość procentową pełnego ziarna w chlebie. Zadaliśmy wam kiedyś pytanie dotyczące tego, czego brakuje wam w Norwegii i polski chleb często przewijał się w odpowiedziach.
Źródło: side2.no, sistesiden.blogg.no, zdjęcie frontowe: dagbladet.no
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
5
14-05-2014 19:18
2
0
Zgłoś
14-05-2014 19:11
0
-2
Zgłoś