Życie w Norwegii
Co dzieje się z zatrzymanymi samochodami przemytników?

Większość jest złomowana. Prawie 100 samochodów, wszystkie wykorzystywane do przemytu, zostało zatrzymanych u celników w Svinesund. Niewiele z tych aut powróci na drogi.
Na placu dla samochodów w Svinesund zrobiło się ciasno. Wiele ze stojących tu aut to całkiem nowe modele - między innymi Audi RS8. Wiele z nich to przerobione samochody, które mogą przewozić wyjątkowo ciężkie ładunki.
Mają tak sztywne zawieszenie, że nie da się ich docisnąć ciężarem ludzkiego ciała.
Duża liczba kończy na złomowisku, jak potwierdza adwokat policyjny John Skarpeid. Jeżeli miałyby zostać sprzedane, trzebaby zapłacić za nie cło.
I raczej nie można tych samochodów używać do normalnej jazdy - do tego stopnia zostały przerobione.

Svinesund
maps.google.no
Jeżeli samochód był używany do przemytu narkotyków i zostaje sprzedany nowemu właścicielowi, może się potem okazać, że celnicy nie znaleźli całego ładunku schowanego w samochodzie. Później nowy właściciel będzie zdziwiony, że zostaje zatrzymany w Svinesund, a pies celników wyczuwa narkotyki ukryte w samochodzie.
Adwokat policji Skarpeid może podać wiele przykładów profesjonalnych przemytników, którzy przyczyniają się do szybkiego zapełniania placu samochodowego w Svinesund.
- Na przykład Polak, który przekraczał granicę 25 stycznia. Samochód był obudowany i miał duży nadładunek. Nie miał także ważnego prawa jazdy - mówi Skarpeid. Był to przebudowany Volkswagen Caddy z ładunkiem za ciężkim o tonę.
Kierowca był seryjnym przemytnikiem, który później powrócił w innym przebudowanym samochodzie ze znaczną ilością piwa, papierosów i wódki w bagażniku. Mężczyzna musiał zostać wypuszczony z powodu braku miejsca w areszcie - za to otrzymał mandat wysokości 100.000 koron.
- Mandat został przyjęty, ale nie zapłacony - mówi Skarpeid.

maps.google.com
Źródło: siste.no, zdjęcie frontowe: wikipedia.org
Reklama

Reklama
To może Cię zainteresować
1