Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Choinkowe światełka w cieniu pozwów i kłamstw? Święta norweskiej rodziny królewskiej

Martyna Engeset-Pograniczna

27 grudnia 2024 09:37

Udostępnij
na Facebooku
2
Choinkowe światełka w cieniu pozwów i kłamstw? Święta norweskiej rodziny królewskiej

Czyżby faktycznie z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu? Fotografia przedstawia Pałac Królewski w Oslo. stock.adobe.com/licencja standardowa

Oficjalna fotografia świąteczna opublikowana przez pałac królewski wygląda schludnie, ładnie. Ale pod tym uładzonym, pocztówkowym wizerunkiem sporo się kryje… Czyżby faktycznie z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu?
Zimowa prywatna rezydencja, Kongsseteren. Na świątecznym stole – z uwagi na korzenie członków królewskiego rodu – potrawy z kilku krajów… Jednego dnia norweska lutefisk (ryba moczona w ługu), drugiego szwedzka juleskinke (świąteczna szynka), jeszcze coś z Danii i Wielkiej Brytanii… Wcześniej jeszcze tylko chwila w Pałacu Królewskim, wspólne zdjęcie króla, królowej, pary książęcej i księżniczki Ingrid Alexandry i można ruszać w drogę. Idealne święta gotowe.
Ale czy na pewno idealne?
Na rozświetloną choinkę rzucają przecież cień skandale.
Największym problemem rodziny królewskiej jest wciąż ciągnąca się afera, postępki syna z poprzedniego związku księżnej koronnej Mette-Marit. Marius Borg Høiby (formalnie niezaliczany do rodu królewskiego) oskarżony jest między innymi o groźby i przemoc seksualną wobec sześciu pokrzywdzonych. Przy okazji wyszły na jaw jego problemy z alkoholem i twardymi narkotykami.  Mężczyzna nie przyznaje się do części zarzutów, ale dokłada sobie kolejne, łamiąc zakazy zbliżania się do byłych partnerek. Jego matka nie została wezwana do złożenia zeznań. Udzieliła za to w ostatnich dniach wywiadu.

Rok z rodziną królewską

W bieżącej edycji nadawanej od dwóch dekad corocznej audycji telewizyjnej podsumowującej minionych dwanaście miesięcy z punktu widzenia rodziny królewskiej Mette-Marit wraz z księciem Haakonem opowiedziała między innymi o pomocy sektora opieki zdrowotnej, jaką otrzymała wraz z całą rodziną w związku z tą sprawą. Para książęca podkreślała, że jest za to wsparcie wdzięczna. Pozytywne odczucia zakomunikowano, natomiast na część niewygodnych pytań postanowiono nie odpowiadać…
Głos zabrał również król Harald, próbujący umieścić sprawę wnuka na szerszym tle: „Kwestie związane z nadużywaniem substancji psychoaktywnych, przemocą i  zdrowiem psychicznym są problematyczne w Norwegii i na świecie. Jest to problem, nad którym pracowaliśmy i nad którym nadal będziemy pracować”. Dodał, że nie zamierza bliżej komentować tej sprawy; zostawia wszystko działaniom wymiaru sprawiedliwości.

Niezapłacone rachunki

Nie zapominajmy, że nie tylko Marius to rysa na wizerunku monarchii. W listopadzie, kilka miesięcy po weselu, o którym dyskutowała cała Norwegia (choćby ze względu na sprzedaż wizerunku, wyłączne prawo fotografowania uroczystości przez dziennikarzy brytyjskiego tabloidu „Hello”, co nad fiordami dość powszechnie uznano za zamach na wolność słowa i wolność prasy), niesławny szaman Durek Verrett, świeżo upieczony małżonek księżniczki Märthy Louise, zaskarżył postępowanie norweskiej prasy brukowej do PFU (organu kontrolującego etykę mediów), a nawet wszedł na drogę prawną (policja jednak umorzyła sprawę).
Nie spodobały mu się doniesienia poczytnego tabloidu „Se og Hør” dotyczące między innymi stanowiących nadużycie kontaktów seksualnych z klientką, która zwróciła się doń jako do uzdrowiciela. A to niejedyne kontrowersje, które pojawiły się na jesieni w związku z tą parą i jej ślubem. Media informowały również o nieuczciwości nowożeńców, wzięciu części wydatków na zaślubiny i wesele, a więc wydarzenia czysto prywatne, na fakturę. W dodatku księżniczka i szaman miesiącami zwlekali z płatnościami za zamówione na ten dzień produkty i usługi…
Święta, święta i po świętach, ale ta telenowela się nie kończy.
Źródła: NRK, Journalisten, Se og Hør, Finansavisen
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


jan kaczmarek

27-12-2024 14:53

Szaman jest zarąbisty.
Cały ten naród to jacyś szamani....no ale ja to rozumiem, ich dawna wiara nie wyparowała z nich.
I nie wyparuje, tak jak z nas Polaków, wiara przodków jest górą.
A nie jakieś bzdury mające zaledwie 2 tysiące lat.

Eli Bulls

27-12-2024 11:10

Cudowni mieszkancy tego najwspanialszego kraju przestaja powoli zadzierac nosy upodleni nie tylko przez wlasny rzad oraz banki ale i ostoje moralna jaka jest korona. Biedactwa. Jakos mi ich nie zal.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok