Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

72
Barnevernet nie zgłasza aktów przemocy na policję

 
 foto: nettavisen.no
Barnevernet nie chce zgłaszać na policję spraw dotyczących przemocy rodziców wobec dzieci, ponieważ twierdzi, że funkcjonariusze odrzucają wiele zgłoszeń.



To szaleństwo


W trakcie rozprawy karnej z końca czerwca w sądzie rejonowym w Oslo, osoba reprezentująca oddział barnevernet w dzielnicy St. Hanshaugen ogłosiła, że nastąpią zmiany w procedurach organizacji. Od tamtej pory barnevernet podejmuje własne śledztwo zanim przekaże sprawę na policję.

-To tak, jakby jeden z pracowników zarządu kommune zadecydował za ciebie, czy możesz zgłaszać na policję akty przemocy, na które byłeś narażony. To szaleństwo – mówi adwokat Randi Hagen Spydevold. Spydevold reprezentuje Overformydneriet, organizację, która zajmuje się pomaganiem i zapewnieniem bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży. Kobieta brała udział w sprawie karnej.

Bici trzciną cukrową

Rozprawa, która miała miejsce w sądzie rejonowym w Oslo dotyczyła metod wychowawczych pary sprawującej opiekę nad dwojgiem małych dzieci. W akcie oskarżenia napisano, że para biła dzieci po palcach trzciną cukrową. To, a także inne czynniki sprawiły, że policja oskarżyła rodziców o znęcanie, a prokurator przychylił się do tego wniosku.

Prokurator wnosił o ukaranie rodziców karą 120 dni pozbawienia wolności, obrońca chciał uniewinnienia. Ława przysięgłych przychyliła się do wniosku obrońcy, jednak sędzia był zdania, że parę należy ukarać.

-Nowe procedury barnevernet zagrażają bezpieczeństwu dzieci. Będzie błędem, jeśli prawo karne będzie regulowane przez instytucje pomocy społecznej. Zadaniem policji jest prowadzenie śledztwa, a prokuratury wnoszenie aktów oskarżenia. Sąd powinien wydawać wyroki. Żadne z powyższych nie należy do zadań barnevernet – dodaje Spydevold.

Wsparcie badaczy

Obawy Spydevold, dotyczące bezpieczeństwa dzieci wspierane są przez badaczy. W ostatnim wydaniu Hiomag, magazynu z Høgskolen i Oslo, stypendystka Kari Sjøhelle Jevne napisała, że barnevernet nie chce brać udziału w sprawach, w których występują konflikty:

-Barnevernet nie bierze zgłoszeń dotyczących agresji względem dzieci na poważnie, zwłaszcza wtedy, kiedy rodzice są pokłóceni.

Źródło: Aftenposten



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Łukasz Luca

26-07-2013 14:17

I nic dziwnego, że "władza" w naszym Państwie nie umie prowadzić konwersacji na poziomie i do tematu. Wszystko sprowadza się do przekomarzania, a która to partia lepsza, kto, co i jak powiedział, gdzie popełnił błąd. Czytam te komentarze pod tematem i po prostu jakbym widziała odc. "panstwo w panstwie" np. Jak można oceniać drugiego człowieka po kilku wpisach na forum? Oceniacie się, "plujecie" na siebie, obrażacie itd... Czujecie się przez to szczęśliwsi? Taka "bitwa" na słowa jak z podstawówki od razu powinna być kasowana z tego forum które przez ich użytkowników staje się wiekszym smietnikiem niz już jest. A może to kompleksy? Że jedyne co człowiek potrafi to zajrzeć w google na pisownie i upominać innych i wywyższać sie w ten sposób jakoby świat miał zbawić? Gdybać można, a komentarze co raz bardziej żałosne....

helen :)

24-07-2013 23:49

retier1 napisał:

ALKOcHOLOWYM samo "h" czy "ch"

Wszyscy mówią? przejmujesz się tym? A jeśli wszyscy się mylą?

Gdzie mam problem ? i gdzie piszę że panuje nad sytuacja? i jaką sytuacją?

To że jesteś KAWAŁ CZASU w Norwegii i nie spotkałeś się z przypadkami zabrania dzieci tzn. że mam rozumieć ,że bylam jedyną w Norwegii, której zabrano dziecko?

Szkoda ,że masz żałośnie mało wiedzy w tym temacie i odbieranych ilościach rocznie dzieci.
Na prawde żałosne to, łącznie z Tobą ,po tak wałkowanym temacie gdzie WSZYSCY wiedzą, a Ty po tylu latach ...ach Pozdrawiam.

iksiński igrek

24-07-2013 19:07

pozazycie napisał:
retier1 napisał:

Uważasz że ja jako matka zgotowałam dziecku traumę i oddałam do rodziny zastępczej lub czyniłam tak aby dziecko mi zabrano?

To że odbije się na dziecku nie musisz prorokować, nie ja ustanawiałam prawo BV ,gdzie dziecko wedle prawa bym miała lecz wedle interpretacji i działań BV poza prawo straciłam i nie ja jedyna.

Jestem matką ale dla swojego dziecka ,dla nikogo innego nie muszę być.
To Ono mnie kocha i jest szcześliwe ,że nie straciło mnie na zawsze,jak inne dzieci.
To Ono dziś wie ile dla mnie znaczy i ile byłam w stanie zrobić aby je odzyskać prawem.
Czy człowiek jest po to ,aby jedno prawo łamać, by drugim wygrać je?

Zaś proszę to że jestem na forum w tym akurat temacie,inne mnie nie interesują, jestem jak inni i Ty sam.Każdy ma swoje zainteresowania i ja też.
Nie chowam twarzy nie milcze nie siedzę cicho itp...
Bo gdyby i tak było ,to byś pisał że matka nawet sie nie wychyla bo nie ma z czym jak winna to milczy...i nawet twarzy nie chce pokazać.

Zupełnie jak z pogoda ,nigdy nie dogodzi ludziom ,tak samo zachowanie drugiego człowieka będzie zawsze możliwym czepnięcia się jego.

Więc jestem tu ,ale też jestem z dzieckiem i nikt inny, tyle ile mnie potrzebuje..
Czas spędzany na forum nie jest czasem zabranym dziecku, gdyż nic inne nie jest bardziej wartościowe niż moje dziecko dlatego też mój nick..wszystko inne to poza życie, lecz nie jako moje życie.
Pozdrawiam.




Stosujesz typowa logike ludzi z problemem alkocholowym,wszyscy mówią że masz problem .... ty jednak twierdzisz że panujesz nad sytuacją.
Więc nie ma sensu sie rozwodzić.
Co do twojej bytności ....gdziekolwiek,twoja sprawa! Tylko powiedz tu wszystkim....komu w jakikolwiek sposób pomogłaś w tym temacie,demonizując BV? Jakoś nigdzie się nie doczytałem.
Wedle ciebie ,lepiej jak dojdzie do nieszczęścia(no bo zgodnie z prawem,polskim oczywiście) , niż zapobiegać?
Jesteś żałosna....jak wszyscy którzy uwarzają że dzieci to ich własność i można z nim zrobić co się chce , w imie tej własności. Na dodatek państwo nie robi łaski i musi pomagać gdy jest taka potrzeba.Gdy jednak państwo stawia warunki .....to już jest Be!
Jestem w Norwegi już kawał czasu, i jakoś nie spotkałem się z przypadkami zabierania dzieci....komukolwiek.
Pewnie takie szczęście .....mam

I to tyle odemnie w tym temacie.

helen :)

23-07-2013 23:04

retier1 napisał:

Uważasz że ja jako matka zgotowałam dziecku traumę i oddałam do rodziny zastępczej lub czyniłam tak aby dziecko mi zabrano?

To że odbije się na dziecku nie musisz prorokować, nie ja ustanawiałam prawo BV ,gdzie dziecko wedle prawa bym miała lecz wedle interpretacji i działań BV poza prawo straciłam i nie ja jedyna.

Jestem matką ale dla swojego dziecka ,dla nikogo innego nie muszę być.
To Ono mnie kocha i jest szcześliwe ,że nie straciło mnie na zawsze,jak inne dzieci.
To Ono dziś wie ile dla mnie znaczy i ile byłam w stanie zrobić aby je odzyskać prawem.
Czy człowiek jest po to ,aby jedno prawo łamać, by drugim wygrać je?

Zaś proszę to że jestem na forum w tym akurat temacie,inne mnie nie interesują, jestem jak inni i Ty sam.Każdy ma swoje zainteresowania i ja też.
Nie chowam twarzy nie milcze nie siedzę cicho itp...
Bo gdyby i tak było ,to byś pisał że matka nawet sie nie wychyla bo nie ma z czym jak winna to milczy...i nawet twarzy nie chce pokazać.

Zupełnie jak z pogoda ,nigdy nie dogodzi ludziom ,tak samo zachowanie drugiego człowieka będzie zawsze możliwym czepnięcia się jego.

Więc jestem tu ,ale też jestem z dzieckiem i nikt inny, tyle ile mnie potrzebuje..
Czas spędzany na forum nie jest czasem zabranym dziecku, gdyż nic inne nie jest bardziej wartościowe niż moje dziecko dlatego też mój nick..wszystko inne to poza życie, lecz nie jako moje życie.
Pozdrawiam.

iksiński igrek

23-07-2013 18:44

pozazycie napisał:



Nie jestem gwiazdą ,lecz dziś dumna matką,

I z tej dumy cały czas siedzi na tym forum....zamiast być przy dziecku gdy demony z traumy jaką jej zgotowaliście( a będą prędzej czy później) ją dopadną.

Gdybyś była prawdziwą matką,dziecko byłoby najważniejsze...... nie twarz u ludzi

helen :)

23-07-2013 12:38

jasta102 napisał:

chodzi o twoje błędy w tym temacie
zachowujesz się w nim jak alkoholiczka, która uparcie twierdzi, że nie ma problemów
chociaż już nawet ci z kaprawymi ślepiami to dostrzegają[/quote]


A możesz przytoczyć gdzie napisałam, że nie mam problemów i gdzie czuć ode mnie alkoholem???

Czytając masę innych postów od "X" czasu jakie na każdym kroku kierują znający Ciebie, twierdzę że nie jesteś lubiany i do tego alkoholik .
Nie znam Ciebie jak Ty mnie, ale tak piszą,więc nie powinieneś mieć za złe że przychylę się do opinii zarzutów?
I jak możesz twierdzić, że Ty nie masz problemu ,albo ja.
Nie będziemy pisać o sobie, bo nie jest to piorytetem w w/w temacie.

Zaś nie znając Ciebie nie mogę oceniać Twojej osoby,więc nie oceniam.Pozdrawiam

helen :)

23-07-2013 12:18

patim napisał:
no to widac jak BV PRZESTRZEGA PRAWA
pomimo tajemnicy na 100 lat
jakas polska pracownica /niby tlumacz / ujawnia tajne dokumenty na forum internetowym
a nastepnie publikuje to na swoim forum ,a kazdego kto ujawnia bledy BV banuje natychmiast


niestety ta instytucja nie potrafila udowodnic przed niezawislym i niezaleznym sadem swoich wyssanych z palca oskarzen ,ani przedstawic jakichkolwiek dowodow


Patim ...
Wierzyłam jednej autorce tego materiału z mojej sprawy, że jeśli napisze to napisze wszystko ...ale przystała i zawiechę zrobiła tylko na podobnym raporcie, przytaczając go bez cenzury, choć podobnym kontekście.
To tylko raport jak każdy, w donosie i toku sprawy,od czegoś się zaczyna , lecz w przypadku BV NIE DO PODWAŻENIA, ale tylko na terenie ICH.
W taki sposób wiele rodzin traci dzieci i ja też byłam bez szans.
W Polsce sprawa nie była tylko przez BV nadzorowana jako ich ,psychologów, psychiatrów itp,ale przez masę ludzi, którzy mieli wszystkie dokumenty, a nie jedyny wystawiony bliźniaczy raport.

Odebranie dziecka i pozbawienie rodziców nie jest proste wedle prawa BV, lecz kiedy się prawo ustanowione pomija, to wszystkie dzieci są tylko tzw wypożyczone opiekunom, bo należą do Państwa Opiekuńczego.
Że jeśli nawet zaszła pomyłka w odebraniu dziecka to i tak w Akcie Dobrobytu może pozostać w rodzinie zastępczej, gdyż będzie miało jeszcze lepiej niż u biologicznej rodziny.

Aby stracić dziecko ,wcale nie musi się coś dziać w rodzinie dziecka.
Zaś na paragraf, który Bv stosuje w decyzjach nagłych natychmiastowych, musi być zasadność, a nie że np. rodzice zaczęli się kłócić /jak u mnie/i na zaś zostali pozbawieni dziecka do laty 18 /tzw tymczasowo/ lecz instytucja ma te moc, że może na podstawie zarzutów nie wyjaśnionych zabrać lub tylko wystarczy, aby stwierdzono WYSOCE PRAWDOPODOBNE, że tak w rodzinie jest bez zarzutów i dowodów.

Sąd wyżej stanowiskiem i mocą prawną, każe wydać dziecko BV rodzinie np Bliźniaków ,a BV robi swoje i mówi NIE...i tak mają do dziś dzieci.
Więc co mogą rodzice???

helen :)

23-07-2013 11:52

Lindemans napisał:
Moglas to zaltwic po cichu (z jak najwiekszym pozytkiem dla corki), ale skusilo Cie bycie gwiazda. No coz, jak sie chce byc na swieczniku, to trzeba sie liczyc z tym, ze brudy rodzinne wyplyna. Zycze dalszych "sukcesow" w narazaniu corki na to, ze te brudy, ktoregos dnia zatruja jej zycie.[/quote]

I tak właśnie mogłaś od razu wstawić, a nie łuskać

Gdyby raport tego typu bliźniaczo podobny miał miejsce w moim życiu ,nawet po cichu bałabym się nagłośnić sprawę,aby taka jak Ty nie jeździła z pogardą.

Ale tak właśnie wyglądają raporty BV jak ten raport ,gdzie mają inni rodzice sporządzane,którym odebrane są dzieci.
Jak Oni mają się wybronić w Norge, gdzie wszystko zaczyna sie bezprocesowo, a słowo BV jest najwyższym i niepodważalnym twierdzeniem, bez dowodów, a jak masz dowody i świadków niestety nie są brane pod uwagę,gdyż wszystko musi być ale tylko przeciw rodzicom.


Widzisz w Polsce Sądy i nie jedna osoba nadzorując moją sprawę, mając taki podobny raport nie była tak przekonana do niego jak samo nawet w Polsce BV,które odstąpiło, a podało inną przyczynę w która z BÓLEM ale przyjęłam za jedyną prawdę, której jako matka nie uchroniłam dziecka, a w Norwegii pozostał by ten podobny raport jako zasadność.
Bo w Polsce nie ma na słowo zabrania dzieci i urabiania spraw.Do każdego paragrafu należy złożyć odpowiednie dowody w tym przypadku był to ostateczny paragraf.

Nie jestem gwiazdą ,lecz dziś dumna matką, że sprowadziłam sprawę do procesu i nie wstydzę się niczego, a gwiazdorstwa na utracie dziecka...to może Ty byś chciała być taką GWIAZDĄ.

Wiem że bardzo chciałabyś jak samo BV w czasie owym, aby ten raport był przesłanką i podstawą..lecz niestety od tego są procesy aby sprawę cała rozpatrzyć gdzie każda ze stron ma swoje prawo i czas na udowodnienie winy lub niewinności a za tym zasadności wyegzekwowania swoich żądań.
Dalej NIE dociera do Ciebie, że zarzuty, a dowody i prawda = się wyrok ...mam dziecko.

Wierze, że wiele rodzin i dzieci otarło by łzy, gdyby sprawy były prowadzone PROCESOWO wedle prawa jakie obowiązuje w BV...

...i Józio po śmierci matki, by został wydany rodzinie swojej w Polsce, a nie pozostawał zabrany przez BV i TRZYMANY W NORGE jak dziecko bez najbliższych...

pati muzia

23-07-2013 09:33

no to widac jak BV PRZESTRZEGA PRAWA
pomimo tajemnicy na 100 lat
jakas polska pracownica /niby tlumacz / ujawnia tajne dokumenty na forum internetowym
a nastepnie publikuje to na swoim forum ,a kazdego kto ujawnia bledy BV banuje natychmiast


niestety ta instytucja nie potrafila udowodnic przed niezawislym i niezaleznym sadem swoich wyssanych z palca oskarzen ,ani przedstawic jakichkolwiek dowodow

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok