Norweskie gminy potrzebują większej liczby osób, które wybiorą specjalizację z medycyny ogólnej i specjalizację pielęgniarską.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Norweski Urząd ds. Zdrowia ogłasza dotacje w wysokości 560 milionów dla gmin, aby zapewnić pacjentom dostępność większej liczby lekarzy pierwszego kontaktu. Jednocześnie w norweskiej służbie zdrowia brakuje również pielęgniarek, co odczuwa 90 proc. respondentów.
– W 2023 roku pozyskaliśmy ponad 500 nowych lekarzy pierwszego kontaktu. Chociaż w tym okresie 300 lekarzy pierwszego kontaktu również odeszło, ogółem liczba lekarzy pierwszego kontaktu wzrosła o ponad 200 – mówi Helen Brandstorp z Helsedirektoratet.
Jednocześnie urząd uważa, że cel nie został jeszcze osiągnięty.
Podstawa opieki medycznej
Norweskie gminy potrzebują większej liczby osób, które wybiorą specjalizację z medycyny ogólnej i zostaną lekarzami pierwszego kontaktu, w końcu ten zawód określa się jako postawę służby zdrowia. Dlatego tak ważne jest, aby taka profesja była atrakcyjną i bezpieczną ścieżką kariery, a dofinansowanie stanowiło ważny wkład.
Dodatkowo 90 proc. przepytanych mieszkańców Norwegii uważa, że niedobór pielęgniarek wpływa na bezpieczeństwo pacjentów w gminach. Pokazuje to Barometr Polityki Zdrowotnej – niezależne badanie firmy Kantar – zlecone przez Norweskie Stowarzyszenie Pielęgniarek (NSF).
Pięć pytań, które NSF zdecydowało się uwzględnić w sondzie, dotyczy personelu, wynagrodzeń, bezpieczeństwa pacjentów, prywatnej i publicznej opieki zdrowotnej oraz standardów kadrowych.
Jak mówi Lill Sverresdatter Larsen z NSF w rozmowie z VG, to rekordowa liczba, która stale się zwiększa. Badania wykonywane są co roku i ankietowani coraz częściej wskazują, że odczuwają deficyt pielęgniarek w norweskiej służbie zdrowia. Przykładowo trudno znaleźć jest miejsce w domu opieki, co gminy tłumaczą brakiem personelu, jak również otrzymać usługę odwiedzin w domu pielęgniarki środowiskowej.
Norweski Urząd ds. Zdrowia ogłasza dotacje w wysokości 560 milionów dla gmin, aby zapewnić pacjentom dostępność większej liczby lekarzy pierwszego kontaktu. Źródło: fotolia.com / spotmatikphoto / Royalty Free
Deficyt się pogłębia
Wiadomo już, że pielęgniarki to grupa zawodowa, której w Norwegii najbardziej brakuje, jednak przejawia się to szczególnie w postaci deficytu wykwalifikowanych opiekunów w północnej Norwegii. Jak wynika z badania NAV z 2023 r., w całym kraju brakuje 4650 pielęgniarek oraz 700 pielęgniarek ze specjalizacją i położnych. Prawo do pomocy w postaci pożywienia, leków, opatrzenia ran czy prysznica w odpowiednim czasie – często jest opóźniane, twierdzi szefowa związku pielęgniarek.
Na kolejne pytanie barometru – 67 proc. ankietowanych odpowiedziało, że pielęgniarki powinny otrzymywać wyższe wynagrodzenie, aby zachęcić ludzi do pracy w tej profesji, i to mogłoby pokryć zapotrzebowanie na personel. To niewielki spadek w stosunku do 2022 r. Wtedy 70 proc. odpowiedziało, że pielęgniarki muszą dostać lepsze pensje.
W ankiecie NSF zapytało, czy w domach opieki powinny obowiązywać standardy kadrowe podobne do tych, jakie obowiązują w żłobkach i szkołach. 84 procent uważa, że tak. Na pytanie, czy ważne jest, czy prowadzi się domy opieki prywatne czy publiczne, 33 proc. odpowiada, że domy opieki powinna prowadzić gmina, a 31 proc., że nie ma to znaczenia. Jest to prawie taki sam odsetek odpowiedzi, jak w latach ubiegłych.
Źródła: sykepleien.no, VG, NTB, Helsedirektoratet
29-04-2024 11:54
0
-3
Zgłoś
25-04-2024 06:23
3
0
Zgłoś
24-04-2024 21:23
1
0
Zgłoś
22-04-2024 18:18
15
0
Zgłoś
22-04-2024 15:11
7
0
Zgłoś