Makijażowe triki Norweżek – pytamy, jak dbają o urodę, by zawsze wyglądać promiennie

Jak Norweżki dbają o urodę, że zawsze wyglądają promiennie i naturalnie? Fot. fotolia - royalty free
Julie, 25 lat, Stavanger
– Według mnie podstawą ładnej cery jest to, co jemy. Jem dużo warzyw i owoców oraz staram się pić dużo wody. Nie lubię tracić czasu na codzienne robienie makijażu, więc chcę, by cera długo wyglądała świeżo. Bardzo dbam o zęby, regularnie je wybielam i odwiedzam stomatologa. Piękny uśmiech to taki naturalny makijaż. Równie starannie dbam o włosy, podcinam końcówki, nie farbuję, nakładam olejki i maski. Z typowych kosmetyków do twarzy stosuję krem roświetlający, bezbarwną pomadkę Eos, czasem pomaluję paznokcie – wyjaśnia dziewczyna. Julie nie wygląda na swoje 25 lat. Szaleństwem jest dać jej 18 lat.
Linda, 22 lata, Sandnes
– Lubię swoje rude włosy, nie sprawiają mi żadnych kłopotów, są długie i lśniące. Raz w tygodniu robię im płukankę z octu jabłkowego. Jeśli chodzi o twarz to dbam o rozświetlenie oraz podkreślam rzęsy. Jestem dość pulchną osobą, więc na większe wyjścia stosuję konturowanie twarzy, żeby chociaż ona wyglądała szczuplej – śmieje się Linda. – Lubię też szminki o cielistym odcieniu, ale i tak najczęściej używam bezbarwnej, ochronnej pomadki.
Maren, 30 lat, Stavanger
– Lubię dbać o wygląd. To taka kobieca słabość. Regularnie farbuję włosy na blond, ale wybieram sprawdzone farby z górnej półki. Używam pudru mineralnego do twarzy oraz maskary wydłużającej rzęsy na bazie aloesu. Jestem też amatorką kremów nawilżających do twarzy. I jeszcze regularnie używam rozświetlacza w kremie. My, Norweżki, naprawdę kochamy wszelkie rozświetlacze – dodaje Maren.
Karen, 32 lata, Sandnes
– Mam ostre rysy, więc codziennie konturuję i oczywiście rozświetlam twarz. Używam pudru brązującego na kości policzkowe. Usta maluję szminką w kolorze pudrowego różu. Moje absolutne uzależnienie to sztuczne rzęsy. Drażni mnie ta nazwa, bo jeśli korzysta się z usług dobrej makijażystki, rzęsy wyglądają bardzo naturalnie, a są piękne i gęste. Najczęściej noszę też rozpuszczone włosy, które lubię roświetlać blond pasemkami.
Naturalność i uśmiech receptą na piękno
Wciąż jednak, jak zgodnie twierdzą Julie, Linda, Maren i Karen, podstawą urody norweskich piękności jest nieskazitelna cera, śnieżnobiałe zęby, zadbane włosy i uśmiech. Dużo uśmiechu.
To może Cię zainteresować
25-03-2016 22:44
4
0
Zgłoś
25-03-2016 11:34
0
-1
Zgłoś