Z reguły dorośli w Norwegii muszą sami pokryć koszty leczenia stomatologicznego.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Nowy rząd chce stopniowej rozbudowy publicznej opieki stomatologicznej w celu zrównania jej z innymi usługami zdrowotnymi. Właśnie dlatego w swoim programie władze proponują wprowadzenie bezpłatnej lub o połowę tańszej opieki dentystycznej dla wybranych grup pacjentów.
Jeśli postulaty koalicji Partii Pracy (Ap) i Partii Centrum (Sp) zostałyby zrealizowane, usługi stomatologiczne dla mieszkańców Norwegii w wieku 19-21 lat byłyby bezpłatne, zaś dla osób z grupy wiekowej 22-25 lat cena opieki dentystycznej spadłaby o połowę.
Rząd zamierza również wzmocnić systemy wsparcia dla pacjentów mało zamożnych i tych z chorobami, które powodują zły stan zdrowia zębów. Władze przyjrzą się schematom refundacji w dziedzinie stomatologii.
Dzieci chodzą do dentysty za darmo
Zgodnie z informacjami Norweskiego Urzędu ds. Zdrowia obecnie w kraju fiordów dzieci do 18. roku życia otrzymują bezpłatne leczenie stomatologiczne w publicznej dentystycznej służbie zdrowia, a osoby w wieku 19-20 lat mogą liczyć na 75 proc. zniżki. Dorośli muszą opłacać usługi stomatologiczne z własnej kieszeni.
Wszystkie usługi, z wyjątkiem ortodontycznych, są dla dzieci bezpłatne w Norwegii. Lokalna placówka dentystyczna wzywa najmłodszych pacjentów, zazwyczaj od trzeciego roku życia, na regularne badania kontrolne. Jeśli dziecko ma problemy ze zdrowiem zębów przed ukończeniem trzeciego roku życia, również można zwrócić się o pomoc do przychodni. Na leczenie ortodontyczne można natomiast uzyskać wsparcie finansowe z NAV.
Są pewne wyjątki
Osoby w wieku 19 i 20 lat pokrywają w kraju fiordów 25 proc. wydatków na usługi stomatologiczne, podczas gdy pozostałą część pokrywa sektor publiczny. Tacy pacjenci także mogą zwrócić się do urzędu Pracy i Polityki Społecznej o dofinansowanie, jeśli nie stać ich na leczenie zębów nawet po obniżce.
Nie uchodzi za tajemnicę fakt, że wizyty u dentysty w Norwegii są bardzo kosztowne.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Z reguły dorośli w Norwegii muszą sami pokryć koszty leczenia stomatologicznego. Istnieją jednak pewne przypadki, w których system ubezpieczeń społecznych za pośrednictwem Helfo udziela dofinansowania. Dentysta musi mieć jednak umowę z Helfo. Wyjątkami są objęte m.in. osoby z rzadkimi schorzeniami zębów oraz te, które doznały uszczerbku w wyniku wypadku.
Bezpłatną opiekę dentystyczną otrzymują w Norwegii seniorzy zamieszkali w domach starców lub korzystający z opieki pielęgniarskiej w domu przez minimum trzy miesiące, jak również m.in. uchodźcy, narkomani w trakcie leczenia i osoby niepełnosprawne umysłowo.
Ceny różne, ale najniższe… za granicą
Nie uchodzi za tajemnicę fakt, że wizyty u dentysty w Norwegii są bardzo kosztowne, a ceny leczenia mogą się od siebie dodatkowo różnić w zależności chociażby od lokalizacji danego gabinetu. Niektórych zwyczajnie nie stać, by zadbać w rodzimym kraju o zęby. Przez to, ile w kraju fiordów trzeba wydać na ich leczenie, Norwegowie zaczęli nawet uprawiać tzw. turystykę dentystyczną. Bardziej opłaca im się bowiem skorzystać z usług stomatologa za granicą. Szczególną popularnością cieszą się wśród norweskich pacjentów kliniki i gabinety dentystyczne w Polsce.
Aby łatwiej zorientować się w cenach usług stomatologicznych w Norwegii, powstają specjalne wyszukiwarki, jak na portalu tannlegernorge.no. Za jej pomocą można sprawdzić, ile średnio kosztują poszczególne zabiegi w danej gminie oraz przejrzeć listę lokalnych przychodni i gabinetów. I tak przykładowo w Agder za zwykły przegląd zapłacimy bez zniżek ok. 690 koron, nieskomplikowane usunięcie zęba 695 koron, za najprostsze wypełnienie jednej powierzchni zęba 705 koron, zaś za koronkę 6195 koron.
W Oslo zaś za te same usługi należy uiścić w uśrednieniu kolejno 535, 635, 620 i 4985 koron, a w Vestland 690, 830, 725 oraz 3870 koron.
Reklama
27-10-2021 15:11
0
-4
Zgłoś