
|
Foto: Rogalands Avis |
Tomasz Kuśnierz zaginął 22 sierpnia 2008 roku. Ostatni raz był widziany podczas wyprawy na miasto z kolegami. Miał się od nich odłączyć, potem już nikt go nie widział. O pomoc w odnalezieniu Tomka i przekazywanie policji informacji związanych ze sprawą wielokrotnie apelowały norweskie i polonijne media.
Jesienią 2009 roku policja w Stavanger aresztowała dwóch młodych Polaków, kolegów Tomka, których podejrzewała o udział w zaginięciu chłopaka. Na ich niekorzyść miały świadczyć dane uzyskane od operatorów telefonii komórkowej. Policja utrzymywała, że zaginiony Tomek próbował połączyć się z numerem alarmowym, prawdopodobnie, żeby wezwać pomoc, a telefony komórkowe podejrzanych znajdowały się w tej samej okolicy.
Podejrzani zaprzeczali stanowczo, że mieli cokolwiek wspólnego ze zniknięciem kolegi. Wyszli z aresztu, ponieważ sąd drugiej instancji uznał, że nie ma wystarczających dowodów ich winy. Przedstawiciele prawni zatrzymanych Polaków deklarowali wtedy, że ci złożą wnioski o odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie.
Nurkowie przeczesują akweny
Śledztwo w sprawie zaginięcia Tomka Kuśnierza nigdy nie zostało zamknięte,jak powiedział dziś oficer Pål Jæger-Pedersen, wciąż intensywnie pracuje nad nim grupa policjantów. W toku postępowania uzyskano nowe informacje. Policja dla dobra śledztwa nie podaje szczegółów, ale wiadomo, że nurkowie przeczesują wybrane akwenyw Stavanger. O pomoc poproszono ochotników ze sprzętem nurkowym, policjanci chcieliby zakończyć akcję poszukiwawczą do końca miesiąca.
Pojawiły się też dość enigmatyczne informacje, że osoby podejrzewane wcześniej o udział w zniknięciu Tomka nie zostały wykluczone ze śledztwa. Według informacji policji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Tomasz Kuśnierz nie żyje.
Policjaw Stavanger za pośrednictwem „Mojej Norwegii” ponownie apeluje do Polaków mogących mieć jakiekolwiek informacje w tej sprawie o kontakt. Osoby nie posługujące się językiem norweskim będą mogły skorzystać z pomocy tłumacza.
Rodzina wstrzymuje oddech
Rodzina Tomasz Kuśnierza została poinformowana przez norweską policję o nowym tropie.
-Chcielibyśmy, żeby Tomek już się znalazł, żeby sprawa się rozwiązała, a winni ponieśli karę za jego śmierć – mówi siostra, Aleksandra Kuśnierz.- Jesteśmy szczęśliwi, że policja norweska informuje nas o wszystkim, mimo że upływa już ponad 2 lata. Widzimy, że robią wszystko, żeby go odnaleźć. Razem z rodziną z zapartym tchem czekamy na nowe informacje.
„MojaNorwegia” będzie informować czytelników o ewentualnych postępach w śledztwie.

To może Cię zainteresować