Turystyka
Skrawek Norwegii pod Argentyną i RPA: nieodkryta wyspa Bouveta

Wyspa Bouveta nigdy nie została zamieszkana. Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Norweskie terytoria na południowym Atlantyku? To nie imperialne marzenia mieszkańców kraju fiordów. Niedaleko Antarktyki, kilometry pod Argentyną i Republiką Południowej Afryki, położona jest wyspa Bouveta. Bouvetøya od 1930 roku należy do Królestwa Norwegii.
Wyspa Bouveta to raj dla introwertyków. Najbliższy zamieszkały ląd znajduje się od niej 2600 km. Tak daleko musimy popłynąć, by dotrzeć do południowoafrykańskiego Przylądka Agulhas. Zdecydowanie bliżej, bo 1700 km, pokonamy do najbliższego lądu, czyli Antarktyki. Ta, podobnie jak Bouvetøya, jest niezamieszkana. Jak wyliczają członkowie polskich wypraw ekspedycyjnych, wyspa gościła mniej osób niż ziemska orbita.
60 kilometrów kwadratowych lodu
Powierzchnia Wyspy Bouveta nie przekracza 58,5 km². Obszar jest zdecydowanie mniejszy od terytorium m.in. Stavanger (71,35 km²) i w 93 proc. składa się z lodu. Największym szczytem jest mierzący 780 metrów Olavtoppen. Na Bouvetøya znajdziemy m.in. nieaktywny wulkan, osuwiska skalne oraz jedyny ślad pozostawiony przez człowieka – stację meteorologiczną.
Bouvetøya zawdzięcza nazwę swojemu odkrywcy. 1 stycznia 1739 dotarł na nią francuski żeglarz i odkrywca Jean-Baptiste Charles Bouvet de Lozier. Nie wiedział jednak, dokąd dopłynął. Nie przemierzył całej wyspy, więc nie posiadał informacji, czy stanowi ona osobny ląd, czy jest może kawałkiem kontynentu. Kolejne próby dotarcia na Bouvetøya odbywały się w latach 1808-1825. Po 86-ciu latach od odkrycia, na wyspę przybył kapitan Norris, nazwał ją Wyspą Liverpool i przyłączył do Wielkiej Brytanii. W 1927 roku, na tutejszym lądzie przebywała ponad miesiąc norweska załoga. Na tej podstawie, kraj fiordów zgłosił roszczenia wobec wyspy. Brytyjczycy uznali je i od 1930 roku Bouvetøya jest własnością Królestwa Norwegii.
Polski akcent na Wyspie Bouveta
W związku z trudną dostępnością Bouvetøya jest na liście życzeń wszystkich osób, które kochają eksplorować dzikie tereny. Tutejszy ląd szczególnie upodobali sobie radioamatorzy, czyli osoby komunikujące się za pomocą krótkofalówek. Wyspa Bouveta, jest dla nich najbardziej pożądanym terytorium, zaraz po Korei Północnej. W marcu 2019 roku próbę zdobycia Bouvetøya podjęli Dominik Grzyb, Marcin Adamowicz oraz Stanisław Strzyżewski. 80 mil morskich przed lądem musieli zawrócić z powodu gigantycznego sztormu. Planują jednak kolejne wyprawy.
Bouvetøya pozostaje niezamieszkana. W 1971 roku Norwegowie utworzyli na jej terytorium rezerwat przyrody. Powstała także specjalna domena internetowa „.bv”. Nie została jednak nigdy użyta.
Źródło: MojaNorwegia.pl
Źródło: MojaNorwegia.pl
Reklama

To może Cię zainteresować
5