Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Nowy taryfikator mandatów: używanie telefonu podczas jazdy zaboli portfele kierowców

Monika Pianowska

02 lutego 2024 12:40

Udostępnij
na Facebooku
4
Nowy taryfikator mandatów: używanie telefonu podczas jazdy zaboli portfele kierowców

Kiedy w zeszłym roku policja wprowadziła nowe stawki, wzrosły one o 30 proc. stock.adobe.com/ fot. Alexander/ tylko do użytku redakcyjnego

Zaledwie rok po podwyższeniu przez policję stawek mandatów określonych w ustawie o ruchu drogowym kary te ponownie wzrosły. Obowiązujący od 1 lutego 2024 r. taryfikator zaczyna się na 1150 koronach i sięga nawet 15 850 koron, w zależności od rodzaju popełnionego wykroczenia.
Przykładowo – uproszczona grzywna w wysokości 8200 koron może zostać nałożona, jeśli kierowca jedzie niezgodnie ze znakami drogowymi, a gdy zostanie przyłapany na korzystaniu z telefonu komórkowego za kółkiem, kara wyniesie 10 200 koron i trzy punkty karne.

Brak wpływu na bezpieczeństwo?

Kiedy w zeszłym roku policja wprowadziła nowe stawki, wzrosły one o 30 proc. Odbyło się wiele dyskusji na temat tego, czy duża podwyżka jest proporcjonalna do wpływu, jaki będzie miała na kierowców. Dla porównania w 2019 r. kara za używanie komórki, prowadząc auto, wynosiła 1700 koron.
– Było dużo sceptycyzmu co do poprzedniej podwyżki i tego, czy zadziała ona zgodnie z zamierzeniami. Wzywamy do dokładnego sprawdzenia, czy podwyższone kary rzeczywiście miały wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego i czy po podwyżce doszło do mniejszej liczby wykroczeń – powiedział w grudniu menadżer prasowy Norweskiej Federacji Samochodowej (NAF), Ingunn Handagard.

Niepokojące statystyki

Firma ubezpieczeniowa Frende Forsikring nie wypowiada się na temat zasadności zmiany taryfikatora mandatów, jednak uważa, że zbyt wiele osób w Norwegii podczas jazdy odwraca wzrok od trasy na poczet telefonu komórkowego.
– Niezależnie od tego, czy podnoszą słuchawkę, odpowiadają na wiadomości, czy pozwalają, aby przeszkadzały im powiadomienia z aplikacji, odwraca to ich uwagę. Prowadząc samochód, musisz skupić się na drodze, i niczym innym – mówi Roger Ytre-Hauge z Frende Forskring.
Jeszcze do końca 2018 roku za rozmowę przez telefon podczas jazdy kierowcom groziła jedynie kara finansowa.

Jeszcze do końca 2018 roku za rozmowę przez telefon podczas jazdy kierowcom groziła jedynie kara finansowa.Źródło: pxhere.com / CC0 Public Domain

W ankiecie przeprowadzonej przez Norstat aż 95 proc. kierowców twierdzi, że zdaje sobie sprawę, kiedy łamie prawo, korzystając z telefonu komórkowego w pojeździe. Mimo to prawie połowa respondentów przyznaje, że za kierownicą patrzy na telefon komórkowy, a w grupie trzydziestolatków aż 3 na 5 osób.

Nawet na czerwonym świetle

Mandatem 10 200 koron i trzema punktami karnymi skończy się nie tylko rozmowa z telefonem przy uchu podczas jazdy, ale i odczytanie wiadomości na czerwonym świetle czy odpisanie komuś podczas stania w korku, jeśli kierowcę na gorącym uczynku przyłapie drogówka.
Ankieta Frende Forsikring wskazuje także, że osoby prowadzące auto i jednocześnie korzystające z komórki znajdują się na drugim miejscu listy tego, czego obawiają się uczestnicy ruchu drogowego. Wyprzedzili je tylko pijani kierowcy.
Tylko jeden procent respondentów uważa jednocześnie, że korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy jest w porządku. 13 proc. zaś uznaje, że ​​można go używać, gdy samochód stoi na światłach lub w korku. Reszta jest zupełnie temu przeciwna.
Źródła: NTB, Naf, Frende Forsikring, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


LewySierpowy

03-02-2024 14:33

Myśliwy napisał:
W budżecie brakuje kasy na sponsorowanie uchodźców i bezrobotnych . Dlatego kierowcy jadący do pracy lub z pracy oprucz zabieranych im pieniędzy w podatkach na nierobów zapłacą jeszcze wyższe mandaty na dobrobyt leni i cwaniaków
Dodaj do tego 1mld 50 tysiecy koron poszlo z NAV-u na swiadczenia socjalne w 2022r.,273 000 ludzi otrzymalo zasilek w 2022r.,brakuje im kasy,ale szukalbym tam gdzie nikt nie mowi,wycofywanie sie inwestorow,ucieczki milionerow z Norwegii,coraz wyzsze oplaty administracyjno-biurokratyczne.Ludzie pracy sa coraz bardziej dojeni i dymani by Ci u gory mogli wiesc sielankowe zycie,stol nie dlugo sie przewroci

Karol Pitek

03-02-2024 08:38

Myśliwy napisał:
W budżecie brakuje kasy na sponsorowanie uchodźców i bezrobotnych . Dlatego kierowcy jadący do pracy lub z pracy oprucz zabieranych im pieniędzy w podatkach na nierobów zapłacą jeszcze wyższe mandaty na dobrobyt leni i cwaniaków co to za pierdoły? Mandaty są za wykroczenia. A nie obowiązkowe dla biednych uciśnionych uczciwie pracujących kierowców.

Adamski77

02-02-2024 22:11

Jestem ciekaw w jakim celu jest SIS i możliwość rozłożenia mandatu na raty bez pdsetek. Mandat powinien zaboleć, a jak jest możliwość płacić 100-200 koron na miesiąc, to nie czuć bólu.

N O

02-02-2024 15:48

Dobrze i niech płacą .Jak nie umieją korzystać.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok