Norwegowie i Polacy często podróżują do Wielkiej Brytanii.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Od 2 kwietnia obywatele m.in. Polski i Norwegii udający się do Wielkiej Brytanii muszą mieć pozwolenie na wjazd do krajów Wysp oprócz terytoriów zamorskich (jak Kajmany). Bez odpowiednich dokumentów udanie się przykładowo do Londynu nie będzie możliwe i problemu nie rozwiąże nawet rozbudowane ubezpieczenie podróży.
Nowy wymóg dotyczy większości państw europejskich i nie jest tym samym, co wiza. Chodzi o elektroniczną autoryzację podróży (Electronic Travel Authorisation, ETA), upoważniającą do wielokrotnego wjazdu do Wielkiej Brytanii przez dwa lata od wydania bądź do wygaśnięcia ważności paszportu, do którego ETA będzie przypisana (zależnie od tego co nastąpi wcześniej), informuje serwis gov.pl.
Wniosek można złożyć za pomocą aplikacji UK ETA lub przez internet, na
brytyjskiej stronie rządowej. Należy przygotować paszport i postępować zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi w aplikacji. Za ETA trzeba zapłacić 10 funtów, zaś od 9 kwietnia już 16 funtów.
Otrzymanie odpowiedzi na wniosek może potrwać do trzech dni roboczych, jednak zwykle nadchodzi ona znacznie szybciej.
SAS lata do Heathrow ze wszystkich trzech stolic skandynawskich.Źródło: stock.adobe.com/licencja standardowa
Są pewne wyjątki
Norwegowie i Polacy często podróżują do Wielkiej Brytanii. Chodzi zarówno o wycieczki typu city break, aby zwiedzić dane miasto lub obejrzeć koncert czy mecz piłki nożnej, jak i delegacje. Brytyjskie lotniska również stanowią przystanki i miejsca przesiadkowe podczas dłuższych podróży. ETA nie dotyczy osób, które nie opuszczają strefy tranzytowej.
Rejestracji nie wymaga się również od obywateli posiadających wizę, pozwolenie na stały lub czasowy pobyt w Wielkiej Brytanii, czy tych zwolnionych z kontroli imigracyjnej na podstawie odrębnych przepisów.
06-04-2025 08:13
4
0
Zgłoś