Fot. S. Rudningen

Wydawało Wam się, że zwykły znak drogowy ostrzegający przed łosiami na szosie to coś specjalnego i wartego uwiecznienia na zdjęciu? Phi. W Norwegii to codzienność. Ale można trafić na znaki naprawdę niecodzienne i intrygujące...

Część z nich faktycznie dotyczy możliwości spotkania z mniej lub bardziej dziką zwierzyną, inne: z istotami nadprzyrodzonymi, a inne z np. sąsiadem, oddającym się namiętnie dopiero co odkrytej dyscyplinie sportowej. :)

Przykładowo, we Fredikstad mamy znak informujący o kaczym punkcie spotkań:

Fot. V. Scherger

 

Na Svalbardzie, co nie powinno nikogo dziwić, ostrzega się przed niedźwiedziami polarnymi:

Fot. B.C. Tørrissen.

 

Zwykłe ostrzeżenie przed łosiami też może - w odpowiednim kontekście - nabrać szczególnej wymowy. Tutaj mamy znak, który ostrzega zapewne przed łosiami głębinowymi:

Fot. K-E. Solhaug

 

Czyżby na dalekiej północy nawet łosiom zaczynało odbijać? (Zdjęcie wykonano w gminie Hamarøy w Nordlandzie)

Pozostając nad wodą: Gmina Åfjord przestrzega przed nierównościami na morzu. Gdyby ktoś chciał pochodzić lub pojeździć tam po wodzie, niech uważa! Alternatywnie: łodzie powinny uważać na wystające skały, żeby nie podzielić losu Titanica.

Fot. J. Salberg

 

W norweskich górach istnieje ryzyko spotkania z trollem:

Fot. Wikimedia

 

Za to w miastach z "trollem" na nartorolkach:

Nie jesteśmy pewni, czy ten znak występuje gdzieś "w naturze"... ale jest fajny		Na pewno natomiast można spotkać się z takim znakiem.

 

Oczywiście można trafić w gorsze miejsca niż Norwegia, gdzie grożą nam jedynie łosie, trolle, "nartotrolle" i białe misie. To zdjęcie wykonano w Wielkiej Brytanii:

Fot. K. Skutevik

 

Normalnie strach się bać. Dobrze, że chociaż ostrzegają. :P

Na podstawie: VG, materiały znalezione w internecie