Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

10
Śmierć na Ambonie

 
Śmiertelny wypadek na Preikestolen, który zdarzył się kilka dni temu, skierował uwagę publiczności na to wyjątkowe miejsce, znajdujące się w paśmie Lysefjordu, w regionie Ryfylke.


Urokliwe urwisko skalne niczym magnes przyciąga wiele tysięcy turystów rocznie. Znajduje się w kanonie atrakcji  obowiązkowych dla przyjezdnych z zagranicy.

Liczba wypadków wskazuje, że jest to miejsce stosunkowo bezpieczne. Statystyki nie wzmiankują o samobójcach, dlatego hiszpański turysta pojawia się na liście śmiertelnych ofiar jako pierwszy.

preike2.jpg


Czy jest się czego obawiać? I czy trudno jest się wspiąć na półkę skalną, będącą jednym z najbardziej spektakularnych miejsc Norwegii?


Trasa wiedzie wzwyż, to nieuniknione (do pokonania około 330-metrowa różnica wzniesień). Pot, ból i łzy? Na tym podejściu ich nie spotkasz, gdyż nie jest specjalnie wymagające. Trzeba mieć minimum kondycji i pamiętać o wygodnych butach, najlepiej z antypoślizgową podeszwą. Dobrze jest zabrać trochę prowiantu oraz wodę. I w drogę. Na pokonanie blisko czterokilometrowego odcinka potrzeba około dwóch godzin.

Gdy wchodziliśmy na Preikestolen, niosłam w chuście siedmiomiesięczną córkę, koleżanka była w siódmym miesiącu ciąży.

Po zakończeniu wycieczki przyznała, że gdyby wiedziała o wielkich kamieniach, które trzeba pokonać na pewnym etapie drogi, nie zdecydowałaby się na tę wspinaczkę. To jedyny trudniejszy moment na trasie, który jednak nie należy do olbrzymich wyzwań - bywa dzielnie pokonywany tak przez kilkuletnie dzieci, jak i seniorów.

Po pokonaniu stromego fragmentu i wielu odcinków przypominających raczej spacer po pięknym parku niż wspinaczkę, znajdujemy się wreszcie na niemal zupełnie płaskim terenie, z którego już z daleka widać cel wycieczki. W powietrzu migają światła lamp błyskowych - turyści ochoczo pozują do zdjęć na tle głębokiej przepaści.

preike3.jpg


Po dotarciu na osławioną Ambonę zachowujemy bezpieczny dystans od krawędzi. W ten pogodny dzień płyta Preikestolen wypełniona jest turystami żądnymi pięknych widoków i mocnych wrażeń. Niektórzy śmiałkowie siadają nad przepaścią z nogami zwieszonymi w dół. Niezależnie, czy z dzieckiem w ramionach, czy bez niego - na taki wyczyn bym się nie odważyła. Zachowanie ostrożności w najmniejszym stopniu nie ogranicza możliwości  podziwiania okolicy.

Przed nami roztacza się widok na znajdujący się 600 metrów poniżej fiord z turkusową wodą. Dookoła granitowe skały uwieńczone błękitem nieba. W oddali bezszelestnie przemyka biały statek, pozostawiając za sobą wzburzoną wodę, z tej wysokości widzianą jak delikatne muśnięcie pędzla po turkusowej powierzchni. Czyste powietrze i jasne promienie słoneczne potęgują olśniewające doznania.

preike4.jpg
 


Przy sprzyjającej pogodzie trudno jest nacieszyć oczy roztaczającymi się wokół widokami.


Konkurencję dla dzieł natury stanowią jedynie brawurowe zachowania niektórych turystów, oscylujące między odwagą a głupotą. Tylko one są w stanie oderwać na chwilę wzrok od pięknego Lysefjordu. Niektórzy na skraju przepaści czują się tak swobodnie, jak na balkonie własnego domu. Wyzbyci lęku wysokości śmiało zbliżają się do krawędzi klifu. Lecz również i ci śmiałkowie zachowują pewne granice - granice rozsądku, których nie zastąpią metalowe ogrodzenia. I to one są najlepszą gwarancją bezpieczeństwa.

Wycieczka na Preikestolen z pewnością godna jest polecenia. Podziwianie Lysefjordu z tego punktu przypadnie do gustu miłośnikom natury, którzy nie obawiają się odrobiny wysiłku. A dla tych, którzy nie lubią, lub nie mogą uczestniczyć w pieszych wędrówkach, pozostaje inna, atrakcyjna forma zwiedzania - rejs statkiem wycieczkowym, ekspresowym lub promem.

preike5.jpg


K. Karp

(fotografie własne)

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


don wasyl

27-10-2013 11:19

Przede wszystkim,tylko nie kolego!

Po 2gie czemu niby nie? Jesli widowiskowo wykonane,np: skok z ambony,samospalenie,pod kolami pociagu...itp.itd!

Pozniej juz tylko wklejka na fb,albo filmik na yt...i wakacje mozna zaliczyc do udanych!

Ala Alkaaaa

27-10-2013 11:08

Samobójstwo to nie jest widowisko drogi kolego.... Więc zastanów się co piszesz...

don wasyl

27-10-2013 09:05

Moze za jakis czas,bede specjalne pokazy dla turystow!
Za drobna oplata,skoczy ktorys bezdomny albo narkoman z oslo s,ku uciesze gawiedzi!

Ala Alkaaaa

27-10-2013 00:52

Samobójstwa popełniane są wszędzie na całym świecie, i to również w miejscach bardzo popularnych. Jednak mimo tego jest tam wciąż pełno turystów, i nie uważam żeby mogło ich to odstraszyć... Bynajmniej na mnie nie robi to wrażenia.... Ludzie wciąż tam będą przychodzić mimo wszystko, bo warto. A co do drogi, to wcale ona nie jest taka ciężka. W porównaniu do Kjerag to spacerek

Rafal Marciniak

27-10-2013 00:29

tak to racja... ludzie nie mówią tutaj o tym głośno..nie chcą ani odstraszać turystów ani przyciągać samobójców.. ale nie zmienia to faktu ze miejsce to po mimo swojego uroku przyciąga wiele osób którzy "lubią latać" ..

don wasyl

26-10-2013 23:31

Nie wiesz dlaczego sie nie mowi,o samobojstwach w no?
No bo jak to tak.Kto by mial czelnosc,konczyc przedwczesnie zycie w raju ?!

Poza tym,to by moglo odstraszyc turystow i ich kase...

Rafal Marciniak

26-10-2013 22:14

Tu się nie mówi o samobójstwach dlatego nie jest głośno o tym w mediach ... miejsce jest fantastyczne jednakże przyciąga ludzi którzy w ten sposób kończą ze sobą...

markus d

26-10-2013 16:06

po spojrzeniu na wasyla to wydarzyło się wiele razy ...pewnie to po tym zacząłeś śpiewać

don wasyl

26-10-2013 15:43

Ale niby co - umrzec na ambonie?!

Moze dla ksiedza,co mu serduchu nie wytrzymalo,jak podczas kazania,w strone wikarego spojrzal...

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok