Mezalianse, rozwody, zdrady – norweska rodzina królewska od lat w centrum uwagi

Norweska rodzina królewska od lat żyje na świeczniku wikimedia commons/cc-by-sa-2.0./Ernst Vikne
Sonja, która pochodziła z rodziny kupieckiej – jej ojciec handlował odzieżą – nie zyskała aprobaty swojego przyszłego teścia. Król Olav V nie był zachwycony wyborem syna. Dlatego, mimo że para poznała się i zakochała w sobie w roku 1959, dopiero dziewięć lat później stanęła na ślubnym kobiercu. Niewykluczone, że walka o małżeństwo umocniła ich związek. W latach 80. dużo mówiło się o ich kryzysie, pojawiły się nawet plotki o rozwodzie. Ostatecznie do rozpadu małżeństwa nie doszło – wszystko wiec wskazuje na to, że królewska para uporała się z problemami.
Członkowie norweskiej rodziny królewskiej
Król Harald V (ur. 1937) – syn króla Olava V i księżnej Märthy. Objął tron w roku 1991. Ma dwoje dzieci: księcia Haakona i księżniczkę Märthę Louise,
Królowa Sonja (ur. 1937) – od roku 1968 żona Haralda V, w roku 1991, wraz z wstąpieniem Haralda V na tron, otrzymała tytuł królowej,
Książę Haakon (ur. 1973) – syn króla Haralda V i królowej Sonji. Pierwszy w kolejce do objęcia tronu. Mąż Mette-Marit (Tjessem Høiby), z którą ma dwoje dzieci: księżniczkę Ingrid Alexandrę i księcia Sverre Magnusa,
Księżniczka Mette-Marit (ur. 1973) – od roku 2001 żona księcia Haakona. Ma troje dzieci: Mariusa Borga Høiby (z poprzedniego związku) i dwoje dzieci z księciem,
Księżniczka Ingrid Alexandra (ur. 2004) – córka księcia Haakona i księżniczki Mette-Marit. Po swoim ojcu druga w kolejce do tronu,
Książę Sverre Magnus (ur. 2005) – syn księcia Haakona i księżniczki Mette-Marit. Trzeci w kolejce do tronu,
Księżniczka Märtha Louise (ur. 1971) – córka króla Haralda V i królowej Sonji. Czwarta w kolejce do tronu. Jej mężem jest pisarz Ari Mikael Behn,
Księżniczka Astrid (ur. 1932) - córka króla Olava V i księżnej Märthy. Była żoną Johana Martina Fernera (1927-2015).
Jaki ojciec, taki syn?
Opinia publiczna zaakceptowała związek księcia Haakona, a także fakt, że jego wybranka miała już nieślubnego syna. Mimo to książęca para nie uniknęła zainteresowania norweskich mediów – w Norwegii wybuchł skandal, gdy okazało się, że ojciec Mariusa – Morten Borg – był w przeszłości karany za posiadanie narkotyków. Imprezowe życie prowadziła również obecna księżniczka.
Jak jest teraz? Książęca para, która ma dwójkę własnych dzieci, należy do ulubionych norweskich celebrytów. Zagraniczne wyjazdy i uczestnictwo w wielu wydarzeniach są często komentowane w norweskich mediach. Kobiece czasopisma chętnie opisują gustowne kreacje księżnej. Ostatnio Norwegię zelektryzowały wiadomości o rzekomym kryzysie i rozwodzie w związku Mette-Marit i Haakona. Pojawiają się plotki o zdradzie. Jednak norweska prasa często pisze tego typu „rewelacje”.

Księżniczka + pisarz = rozwód
Największe kontrowersje w norweskich mediach wzbudził nie związek córki króla, a jej niecodzienne poglądy i sposób, w jaki zarabia na życie. W 2007 roku wraz ze wspólniczką otworzyła Centrum Edukacyjne Astarte (senteret Astarte Education), w którym oferowała kursy alternatywnych terapii. Wypowiedzi Märthy Louise na temat kontaktu z aniołami i komunikacją z umarłymi wywołały dyskusję, w której wypowiadali się m.in. przedstawiciele kościoła. Natomiast gazeta Finansavisen nazwała całe przedsięwzięcie czystym oszustwem. Szkoła królewskiej córki działa nadal pod inną nazwą, oferując różne kursy.
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o…
Co pochłania tyle pieniędzy? Według wyliczeń dziennikarzy, ponad 190 milionów kosztuje utrzymanie dworu. 120 mln przeznacza się na bezpieczeństwo, czyli policyjną ochronę członków rodziny królewskiej w kraju i poza jego granicami. Dużo kosztuje utrzymanie królewskiego jachtu, bo ponad 48 milionów koron. Na tym tle koszty na zagraniczne wizyty – 9,8 miliona – wydają się znikome. Apanaże, czyli dochody królewskiej pary, wynoszą 11,5 miliona koron, natomiast książę Haakon i księżna Mette-Maritt muszą się zadowolić kwotą 9,5 mln koron. Krytycy monarchii zwracają uwagę na to, że w ciągu ostatnich sześciu lat o 37 proc. wzrosły wydatki na królewską rodzinę. Podkreślają również nadzwyczajnie wysokie koszty utrzymania personelu książęcej pary – tworzy go 20 osób (w tym opiekunowie do dzieci i osobisty doradca), a kosztuje on prawie 19 milionów koron. Dagbladet, który wnikliwie przyjrzał się rozliczeniom podatkowym, doszedł do wniosku, że wysokość nieujawnionych dochodów jest bardzo wysoka. I że można w związku z tym realne wydatki na norweski dwór królewski szacować nie na 460 milionów koron, ale na 760 milionów w roku 2016.
Pod koniec wrzesnia głośno było także o tym, że książę Haakon nielegalnie wynajmował mieszkania.

To może Cię zainteresować