Związkowcy zapowiedzieli już eskalację strajku.
Zdjęcie archiwalne, materiały prasowe Unio.
Przedstawiciele Akademikerne i Unio rozpoczęli strajk w całym państwie. Protest rozpoczął się w piątek, 24 maja. Wcześniej doszło do bezskutecznej próby porozumienia w trakcie negocjacji podstawowych oraz mediacji.
24 maja strajk rozpoczęli pracownicy uczelni wyspecjalizowanych (høgskoler), uniwersytetów oraz instytucji państwowych. W piątek w pracy nie stawiło się m.in. 295 zatrudnionych w Urzędzie ds. Energii i Zasobów Wodnych (NVE), 237 zatrudnionych w Urzędzie ds. Bezpieczeństwa Żywności oraz 230 pracowników okręgu policyjnego w Oslo. Obowiązków nie wykonuje także ponad 230 osób pracujących w resortach finansów, rolnictwa i żywności oraz transportu.
W piątek do strajku stanęło 1240 związkowców Akademikerne oraz 21 przedstawicieli Unio. W poniedziałek, 27 maja możliwe jest wycofanie następnych 700 (Akademikerne) oraz 1600 (Unio) osób. Protest obejmie wówczas ponad 3500 zatrudnionych na norweskich uczelniach i w instytucjach państwowych.
Jak informują norweskie uczelnie, strajk może mieć wpływ na procesy egzaminacyjne. Trudności spodziewane są na NTNU, Uniwersytecie w Bergen oraz Uniwersytecie Południowo-Wschodniej Norwegii. Żadna ze szkół wyższych nie odwołała dotąd sesji zaliczeniowych. Studenci proszeni są o przygotowanie się do egzaminów i obserwowanie komunikatów o ewentualnych przesunięciach terminów.
Spór o układ zbiorowy
W Norwegii funkcjonują obecnie dwa układy zbiorowe dla osób zatrudnionych w szkolnictwie wyższym oraz w instytucjach państwowych. Jedno obowiązuje pracowników zorganizowanych w YS i LO, a drugie dla Akademikerne i Unio. LO, YS i negocjatorzy państwowi domagali się likwidacji podziału i regulowania wszystkiego w jednym dokumencie. Związkowcy Akademikerne i Unio sprzeciwili się wobec takiego obrotu sprawy. – Tak naprawdę chodzi o ingerencję w nasze prawo do negocjacji. Jest to proces, który jest starannie zarządzany i kierowany. Nie ma wątpliwości, że rozmowy są kontrolowane politycznie – skomentowała na łamach NRK Kari Tønnesen Nordli z Akademikerne.
Brak zatrudnionych w służbie cywilnej utrudni m.in. ubieganie się o norweski paszport.Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Nie wszyscy zatrudnieni w norweskich urzędach i na uczelniach przystąpili do strajku. Z możliwości zrezygnowali związkowcy YS i LO. Obie organizacje przyjęły układ zbiorowy zaproponowany przez państwo. Wynegocjowany wzrost wynagrodzeń zamyka się w ramach podwyżki o 5,2 proc., która ma zapewnić realny wzrost płac.
Źródła: Akademikerne, Unio, YS, NRK, MojaNorwegia.pl
Reklama