Po tym, jak na poniedziałkowym marszu pojawiło się tylko 25 osób, ruch ochrzczono takim właśnie epitetem.
Chyba nie taki był plan Pegida Norge. Podczas ostatniego marszu w Oslo pojawiło się zaledwie 25 demonstrantów. Po głośnym wejściu organizacji można obiektywnie stwierdzić, że Pegida jest w Norwegii ruchem marginalnym.
- Pegida w Norwegii była kompletną porażką (...) jeszcze przed pierwszą demonstracją - twierdzi Tor Bach, wydawca skrajnie prawicowego magazynu "Vepsen" - grupa gromadziła coraz mniej ludzi z każdym marszem, kończąc na ostatnim, na który przybyło zaledwie 25 osób.
Przewodniczący Pegida Norge, Max Hermansen, obwołał pierwszy marsz, który odbył się niedługo po brutalnym ataku na francuski magazyn satyryczny "Charlie Hebdo", rekordem Norwegii. Pojawiło się wówczas prawie 200 protestantów. Nie spodziewał się, że ich liczba zmaleje tak drastycznie.
fot. facebook.com
- To chyba najniższa frekwencja, jaką zanotowaliśmy - przyznał Hermansen, który widzi przyczynę spadku w ogólnej wrogości społecznej - ci, którzy pojawili się na takiej demostracji, mogli spotkać się z poważnymi problemami. Niektórzy stracili pracę, niektórzy stracili przyjaciół.
Hermansen sam został zdjęty z listy płac jednego ze swoich pracodawców po tym, jak zyskał rozgłos jako lider organizacji Pegida Norge.
Według Tora Bacha niewiele się w Norwegii zmieniło w kwestii podejścia do skrajnego islamu. Pegida nie poruszyła nieba i ziemi.
- Policja i osoby pracujące z młodzieżą początkowo były zaniepokojone faktem, że Pegida zrzesza tak wielu młodych ludzi - mówi - Zdaje się, że te obawy przeminęły. Na ostatnim marszu trudno byłoby dopatrzyć się osoby poniżej 40-tki. Po pięciu tygodniach istnienia ruch Pegida Norge pozostawił jedynie tych samych zagorzałych aktywistów antyislamskich, działających pod nową nazwą.
W poniedziałek w Szwecji również odbył się marsz Pegida i był to pierwszy w tym kraju marsz przeciwko islamizacji pod tą nazwą. W demonstracji brało udział zaledwie 30 protestujących, podczas gdy - według policji w Malmö - liczba antydemonstrantów wyniosła prawie 3000 (niektóre źródła podają, że nawet 5000)...
Zdaje się, że problem skrajnego islamu w Skandynawii nie może doczekać się mocnej odpowiedzi ze strony społeczeństwa, mimo że staje się coraz poważniejszy. W wielu środowiskach w Norwegii wrze coraz bardziej z powodu nieporozumień na tle kulturowym. Jednak w momencie, gdy liczba antymanifestantów przewyższa liczbę manifestantów, można mieć wrażenie, że dla Skandynawów miarka islamizacji jeszcze się nie przebrała...
Źródła: thelocal.no, salon24.pl, vepsen.no, radionova.no
Zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free
15-02-2015 19:23
2
0
Zgłoś
15-02-2015 18:18
1
0
Zgłoś
15-02-2015 17:45
2
0
Zgłoś
15-02-2015 10:03
1
0
Zgłoś
12-02-2015 19:08
2
0
Zgłoś