Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Polityka

„Efekt Stoltenberga”. Powrót byłego szefa NATO odmienił losy Partii Pracy

Emil Bogumił

28 kwietnia 2025 13:00

Udostępnij
na Facebooku
1
„Efekt Stoltenberga”. Powrót byłego szefa NATO odmienił losy Partii Pracy

Choć w lutym doszło do wymiany na wielu stanowiskach, cała uwaga skupiła się na Stoltenbergu. flickr.com/ statsministerenskontor/ Fot. Simen Gald / https://creativecommons.org/licenses/by-nc/2.0/

Niespodziewany powrót Jensa Stoltenberga do norweskiej polityki w lutym 2025 roku wywołał polityczne trzęsienie ziemi. Objęcie przez niego stanowiska ministra finansów po rozpadzie koalicji rządzącej nie tylko ustabilizowało sytuację w gabinecie Jonasa Gahra Støre, ale także przyczyniło się do spektakularnego wzrostu poparcia dla Partii Pracy (Ap) w sondażach.
W ciągu kilku tygodni ugrupowanie zyskało 10 punktów procentowych. Według komentatorów norweskiego życia politycznego, wydarzenie realnie otworzyło przed nim szansę na zwycięstwo w wrześniowych wyborach parlamentarnych. Laburzyści mogą nawet poprawić wynik osiągnięty jesienią 2021 roku. Na ich korzyść działa również podział elektoratu centroprawicy i prawicy na Partię Konserwatywną i Partię Postępu.

Rząd umocnił się przez... podział?

Decyzja o powołaniu Stoltenberga na ministra finansów zapadła 4 lutego 2025 roku, po tym jak Partia Centrum opuściła koalicję z powodu sporów dotyczących polityki energetycznej wobec Unii Europejskiej. Stoltenberg, były premier i sekretarz generalny NATO, zastąpił na tym stanowisku lidera Partii Centrum, Trygve Slagsvolda Veduma. Jego powrót do krajowej polityki został odebrany jako symbol stabilności i doświadczenia w trudnym okresie dla rządu.

Efekt Stoltenberga był natychmiastowy. Kilka tygodnii po jego nominacji Partia Pracy odnotowała wzrost poparcia o 10 punktów procentowych w sondażach. Zwrot w notowaniach ugrupowania, które wcześniej borykało się z niezadowoleniem społecznym spowodowanym rosnącymi kosztami życia, przywrócił jej pozycję lidera przed zbliżającymi się wyborami.
„Efekt Stoltenberga” widoczny jest przede wszystkim w wynikach sondaży.

„Efekt Stoltenberga” widoczny jest przede wszystkim w wynikach sondaży.l. GlowstoneUnknown, with code from Gbuvn, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

„Efekt Stoltenberga” to nie przelewki

Popularność Stoltenberga wśród Norwegów wynika nie tylko z jego bogatego doświadczenia politycznego, ale także z osobistego autorytetu. Jego reakcja na ataki terrorystyczne w 2011 roku oraz skuteczne kierowanie NATO w latach 2014–2024 ugruntowały jego pozycję jako jednego z najbardziej szanowanych polityków w kraju, Europie, a nawet na świecie. Choć sam deklaruje, że nie zamierza ponownie ubiegać się o urząd premiera, jego obecność w rządzie znacząco wzmocniła pozycję Partii Pracy.
Powrót Jensa Stoltenberga do norweskiej polityki nie tylko ustabilizował sytuację w rządzie, ale również przywrócił wiarę wyborców w Partię Pracy. Jego doświadczenie i autorytet okazały się kluczowe w odbudowie zaufania społecznego, co może przesądzić o wyniku wrześniowych wyborów parlamentarnych.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Xx1

22 godzin temu

Za rządów Stoltenberga było bardzo dobrze, ale wątpię by miał jakiś większy wpływ na bandę nieudaczników. Poparcie wzrosło ze względu na niego choć jak dotąd wysłał tylko kasę Ukrainie na nowe maybachy, również ze względu na to że Store niby zrobił się bardziej pewny siebie, obniżył też cenę prądu. Ale przecież całokształt jest beznadziejny. Europa potrzebuje ogromnych zmian, inaczej będzie po nas. Obecny model państwa polega na tym że są dochody z ropy i ryb no i jest przerośnięta administracja, która ciągnie pieniądze z systemu. Do tego ściągają sobie żelazny elektorat, który podatnicy utrzymują. Przedsiębiorcy nie mają możliwości rozwoju. Druga kadencja tego rządu i naprawdę trzeba będzie stąd uciekać.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok