Największymi zwolennikami dołączenia Norwegii do UE są przedstawiciele Zielonych oraz Liberałów.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Nowy rząd rozpocznie prace nad przyjęciem Norwegii do UE, zapowiedziała liderka liberałów Guri Melby. Przewodnicząca Venstre uważa, że będzie to najważniejsze zadanie odświeżonej polityki zagranicznej kraju fiordów. Od ostatniego referendum w tej sprawie minęło 30 lat.
– Chcemy, aby Norwegia została członkiem UE. [...] To najważniejsza kwestia polityki zagranicznej w Norwegii. W świecie, w którym siły autorytarne jednoczą się, a kilka narodów ucieka się do protekcjonizmu, musimy szukać sojuszy tam, gdzie to możliwe – stwierdziła Melby w rozmowie z NRK. Obietnicę złożyła na środku placu Luksemburskiego w Brukseli, z widokiem na Parlament Europejski. Przyznała także, że dyskusja nad członkostwem Norwegii w Unii Europejskiej powinna rozpocząć się przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi.
Liderka Venstre zwróciła uwagę, że nowy rząd powinien włączyć członkostwo w UE do programu obietnic. Podobnego zdania są przedstawiciele Partii Konserwatywnej oraz Zielonych. Z kolei silny sprzeciw wobbec pomysłu zgłaszają Czerwoni, Socjalistyczna Lewica, Centrum i Partia Postępu. Nieznane jest stanowisko Partii Pracy, która w 2017 roku usunęła z programu zapis mówiący, że „członkostwo w UE będzie zaletą dla Norwegii”.
Referendum nie było od 30 lat
Stosunek Norwegów wobec Unii Europejskiej od zawsze był bardzo podzielony. Obrazują go wyniki referendum zarówno z 1972, jak i 1994 roku. Podczas pierwszego głosowania przy niemal 80-proc. frekwencji za wejściem do Unii opowiedziało się 46,5 proc., podczas gdy na „nie” było 53,5 proc. mieszkańców. W latach 90. różnica była jeszcze mniejsza, jednak 52,2 proc. głosów sprzeciwu wystarczyło, aby Norwegia nie zdecydowała się na wstąpienie do Wspólnoty.
Największe poparcie dla wejścia do Unii Europejskiej odnotowano w okręgach Oslo i Akershus, gdzie na „tak” było kolejno 66,6 proc. i 63,8 proc. mieszkańców. Po drugiej stronie szali znalazła się z kolei północ Norwegii – tam za przystąpieniem do Wspólnoty opowiedziało się mniej niż 30 proc. głosujących.
Guri Melby zwraca uwagę, że od ostatniego referendum minęło zbyt wiele czasu i nastroje społeczne w Norwegii zmieniły się. – Obecnie w Norwegii żyje całkiem sporo osób, które nie miały prawa do głosowania w 1994 roku. Problemem naszej demokracji jest to, że mamy kilka pokoleń dorosłych, którzy nie mieli nic do powiedzenia – skwitowała liderka liberałów.
Ostatnie norweskie rządy niezmiennie realizują politykę europejską w oparciu o Porozumienie EOG.Fot. Peter Mydske/Stortinget, Flickr.com (CC BY-NC-ND 2.0)
Jak stwierdziła Guri Melby, obietnica dotycząca dołączenia do UE będzie towarzyszyła Partii Liberalnej przez całą kampanię wyborczą. Najbliższe głosowanie nad fiordami odbędzie się w 2025 roku.
Źródła: NRK, MojaNorwegia.pl
23-03-2024 20:27
0
-3
Zgłoś
23-03-2024 20:25
4
0
Zgłoś
23-03-2024 18:00
0
-17
Zgłoś
23-03-2024 16:45
0
-3
Zgłoś
23-03-2024 12:20
0
-20
Zgłoś
23-03-2024 11:16
8
0
Zgłoś
23-03-2024 10:50
11
0
Zgłoś
22-03-2024 17:14
22
0
Zgłoś
22-03-2024 16:29
51
0
Zgłoś
22-03-2024 16:28
22
0
Zgłoś