Polacy w Norwegii
Kilka kliknięć i brzmisz jak Norweg. ,,Zmiana nazwiska pomogła mi w biznesie"
10

W Norwegii nazwisko można zmienić raz na 10 lat. fot. pixabay
Polskie nazwiska potrafią łamać język. Jeśli jeszcze są dwuczłonowe, zawierają polskie litery albo ,,świszczą" – dla Norwegów potrafią być niemal nie do wymówienia. Jednak w kraju, w którym płeć zmienić moża kilkoma kliknięciami myszki komputerowej, równie łatwo o zmianę nazwiska.
Małgorzata wraz z rodziną wiedziała, że chcą pozostać w Norwegii na stałe. Postanowili więc zmienić nazwisko z typowo polskiego na norweskie. Sami wymyślili nowe, będące niemal tłumaczeniem polskiego.
– Po dwóch tygodniach nasza rodzina dostała potwierdzenie, że się udało. W Norwegii to banalnie proste, a znacznie pomogło mi w interesach. Prowadzę własny biznes. Wcześniej zdarzało się, że klienci podchodzili nieufnie i juz na recepcji pytali, czy w ogóle mówię po norwesku. Norwegów niestety kłują w oczy obco brzmiące nazwiska. To skłoniło mnie do podjęcia decyzji o zmianie. Nie żałuje, choć zdaje sobie sprawę, że niektórym może wydać się to dziwne lub nielojalne wobec rodziny i ojczyzny – opowiada Małgorzata.
Nie chce jednak ujawniać nazwiska – ani tego przed zmianą, ani po niej – bo wie, że reakcja rodaków nie byłaby przychylna. Faktycznie, kiedy na jednej z polonijnych grup pojawiło się ostatnio podobne zagadnienie, wobec autorki posta od razu posypały się negatywne komentarze.
,,Ciekawe, co pomyśleliby twoi dziadkowie", ,,A o operacji plastycznej pomyślałaś? Masz przecież słowiańskie rysy twarzy", ,,A gdyby tak jeszcze przetoczyć polską krew na norweską?" – ironizowali komentatorzy.
Wśród uczestników dyskusji znalazły się też jednak osoby, które chwaliły sobie decyzję o zmianie nazwiska. Ich motywacje? Różne. Wniosek ten sam: zmiana nazwiska w Norwegii nie jest trudna.
– Po dwóch tygodniach nasza rodzina dostała potwierdzenie, że się udało. W Norwegii to banalnie proste, a znacznie pomogło mi w interesach. Prowadzę własny biznes. Wcześniej zdarzało się, że klienci podchodzili nieufnie i juz na recepcji pytali, czy w ogóle mówię po norwesku. Norwegów niestety kłują w oczy obco brzmiące nazwiska. To skłoniło mnie do podjęcia decyzji o zmianie. Nie żałuje, choć zdaje sobie sprawę, że niektórym może wydać się to dziwne lub nielojalne wobec rodziny i ojczyzny – opowiada Małgorzata.
Nie chce jednak ujawniać nazwiska – ani tego przed zmianą, ani po niej – bo wie, że reakcja rodaków nie byłaby przychylna. Faktycznie, kiedy na jednej z polonijnych grup pojawiło się ostatnio podobne zagadnienie, wobec autorki posta od razu posypały się negatywne komentarze.
,,Ciekawe, co pomyśleliby twoi dziadkowie", ,,A o operacji plastycznej pomyślałaś? Masz przecież słowiańskie rysy twarzy", ,,A gdyby tak jeszcze przetoczyć polską krew na norweską?" – ironizowali komentatorzy.
Wśród uczestników dyskusji znalazły się też jednak osoby, które chwaliły sobie decyzję o zmianie nazwiska. Ich motywacje? Różne. Wniosek ten sam: zmiana nazwiska w Norwegii nie jest trudna.
Jeśli już podejmiesz decyzję
W Norwegii nazwisko można zmienić raz na 10 lat, jednak są wyjątki. Istnieje możliwość zmiany we wcześniejszym okresie pod warunkiem przejęcia nazwiska małżonka albo konkubenta (samboer), z którym żyje się dłużej niż 2 lata lub z którym ma się dziecko. Istnieje także opcja powrotu do poprzedniego nazwiska (sprzed związku). Można również przyjąć nazwisko przyrodnich rodziców, rodziców zastępczych lub adopcyjnych.
Jak zmienić nazwisko? W Norwegii to wręcz banalnie proste. Należy wypełnić elektroniczny formularz na stronie Urzędu Podatkowego (Skattetaten) lub przesłać do urzędu jego papierową wersję. W przypadku osób poniżej 18. roku życia należy mieć zgodę rodziców. Rodzice dziecka powyżej 12. roku życia muszą posiadać jego zgodę. Decyzja Skatteetaten zostanie podjęta w trzy tygodnie.
W Norwegii występuje coś takiego jak ,,nazwiska chronione". Pod ochroną są te, które nosi mniej niż dwieście osób. Oznacza to, że nie można przybrać takiego nazwiska bez zgody każdej z osób, która już tak się nazywa. Istnieją jednak wyjątki, jeśli udowodnimy nasze przywiązanie do nazwiska, na przykład poprzez małżeństwo, inny rodzaj związku lub adopcję. Dodatkowo z odmową spotkają się nazwiska, które są przekleństwami, słowami tabu, nazwami chorób lub leków, czy mają negatywny wydźwięk. Nazwisko nie może być też takie samo, jak imię.
W czołowce najczęściej noszonych w Norwegii nazwisk znajduje się Hansen, Johansen i Olsen. Każde z nich nosi ponad 50 tysięcy mieszkańców. Tuż za podium plasują się Larsen, Andersen i Pedersen. Z biegiem lat przybywa w Norwegii obcych nazwisk. Od tego roku do kanonu nazwisk występujących w Norwegii weszły wietnamskie Nguyen (51. miejsce w rankingu popularności) i arabskie Mohamed (151. miejsce).
Jak zmienić nazwisko? W Norwegii to wręcz banalnie proste. Należy wypełnić elektroniczny formularz na stronie Urzędu Podatkowego (Skattetaten) lub przesłać do urzędu jego papierową wersję. W przypadku osób poniżej 18. roku życia należy mieć zgodę rodziców. Rodzice dziecka powyżej 12. roku życia muszą posiadać jego zgodę. Decyzja Skatteetaten zostanie podjęta w trzy tygodnie.
W Norwegii występuje coś takiego jak ,,nazwiska chronione". Pod ochroną są te, które nosi mniej niż dwieście osób. Oznacza to, że nie można przybrać takiego nazwiska bez zgody każdej z osób, która już tak się nazywa. Istnieją jednak wyjątki, jeśli udowodnimy nasze przywiązanie do nazwiska, na przykład poprzez małżeństwo, inny rodzaj związku lub adopcję. Dodatkowo z odmową spotkają się nazwiska, które są przekleństwami, słowami tabu, nazwami chorób lub leków, czy mają negatywny wydźwięk. Nazwisko nie może być też takie samo, jak imię.
W czołowce najczęściej noszonych w Norwegii nazwisk znajduje się Hansen, Johansen i Olsen. Każde z nich nosi ponad 50 tysięcy mieszkańców. Tuż za podium plasują się Larsen, Andersen i Pedersen. Z biegiem lat przybywa w Norwegii obcych nazwisk. Od tego roku do kanonu nazwisk występujących w Norwegii weszły wietnamskie Nguyen (51. miejsce w rankingu popularności) i arabskie Mohamed (151. miejsce).
Co sądzisz o zmianie nazwiska z polskiego na norweskie?
Jestem za. Już to zrobiłem/mam taki plan
W porządku, ale tylko w przypadku ślubu z Norwegiem
W żadnym wypadku bym tego nie zrobił
Nie mam zdania
Głosuj
Reklama
To może Cię zainteresować
5
05-11-2017 11:18
2
0
Zgłoś
05-11-2017 10:30
4
0
Zgłoś
04-11-2017 16:39
8
0
Zgłoś
04-11-2017 15:48
0
-1
Zgłoś
04-11-2017 15:22
0
-2
Zgłoś
04-11-2017 14:28
0
-2
Zgłoś
03-11-2017 08:24
6
0
Zgłoś
02-11-2017 22:42
1
0
Zgłoś
02-11-2017 19:18
9
0
Zgłoś
02-11-2017 18:34
38
0
Zgłoś