Kuchnia
Świąteczny śledź w zalewie

Składniki:
- 1 opakowanie solonych filetów śledziowych (spekelisd) - około 500 g
- 1 opakowanie przyprawy „Sursildkrydder" Santa Maria (pieprz czarny, gorczyca, goździki, ziele angielskie)
- 200 ml octu białego 7%
- 400 ml wody
- szklanka cukru
- 3 średnie cebule (zwykłe lub czerwone)

Dzień wcześniej filety śledziowe kroję w paski o szerokości ok 0,6-1 cm i wrzucam do miski z wodą, żeby pozbyć się nadmiaru soli (norweskie ryby mają niestety to do siebie, że konserwowane są ogrooooomną ilością soli - zbyt dużą dla przeciętnego Polaka : ). Wodę trzeba wymienić 2 albo trzy razy.
Kolejnego dnia zagotowuję wodę, ocet, cukier i przyprawy, pozostawiam do wystygnięcia.

Cebulę kroję w półkola o szerokości 3-5 mm - chodzi o to, ze cebula po przejściu zalewą staje się delikatna, chrupiąca i słodkawa - lepsza nawet od śledzia, więc plastry nie mogą być za cienkie.

W słoju na przemian układam warstwy cebuli i śledzia, zalewam ostudzoną zalewą - powinna przykrywać składniki. Słoiki zakręcam i wstawiam na minimum jeden dzień do lodówki, żeby smaki miały szansę się wymieszać. Przyprawy pozostają u góry, warto więc od czasu do czasu potrząsnąć zawartością słoja, żeby wszystkie ingrediencje się wymieszały. Najlepsze śledzie są po dwóch-trzech dniach, ale rzadko kiedy mają szansę tak długo wytrzymać nietknięte. Podana ilość wystarcza na przygotowanie trzech 300 ml słoików.
Przepis: https://www.facebook.com/mojegotowaniewnorwegii?fref=ts
Reklama

To może Cię zainteresować
13