Kuchnia
Kuchnia kraju fiordów. Norweskie jedzenie, którego nie znajdziesz w Polsce

Wielu kucharzy oraz krytyków kulinarnych uważa, że historia kuchni oparta jest na ubóstwie. To właśnie z powodu biedy powstawały dania, które obecnie goszczą w kartach wykwintnych restauracji. Czy Norwegowie mogą się poszczycić potrawami, które zyskały smakoszy na całym świecie?
Mieszkańcy kraju fiordów nie od zawsze cieszyli się z majątku, który ich państwo zyskało na wydobyciu ropy naftowej. Potomkowie obecnych Norwegów wiedli spokojne i skromne życie. Żywili się tym, co uzyskać najprościej. W kraju otoczonym przez morza najłatwiej postarać się o ryby i owoce morza.

Łosoś jest jedną z najpopularniejszych norweskich ryb
Ryba dla odważnych, czyli lutefisk
Lutefisk, zwany również rybą mydlaną, to popularna w Norwegii potrawa, która podawana jest głównie w okresie Bożego Narodzenia. O jej wyjątkowości świadczy m.in. długi i skomplikowany okres przygotowawczy. Jeśli chcemy zrobić lutefisk od podstaw, potrzebujemy 12 dni. Podstawą dania jest sztokfisz, czyli suszony dorsz. Następnie, moczymy go kilka dni w wodzie, macerujemy w ługu sodowym i ponownie moczymy w wodzie. Po wszystkim, lutefisk ma konsystencję galarety. Norwegowie gotują go lub smażą.

Lutefisk ma konsystencję galarety.
Fot. Jonathunder - CC BY-SA 3.0
Brunost – brązowy skarb kraju
Ser jest jednym z produktów, które obecne są niemal na całym świecie. Norwegowie mogą pochwalić się szczególnie wyjątkowym brunostem. Jest to brązowy ser, przyrządzany w pełni z mleka koziego. Obecnie, na rynku funkcjonują pochodne produkty tego sera. Nie są jednak tak słodkie i wyraziste w smaku jak oryginał. Brunost powstaje przez 9-godzinne gotowanie serwatki. Używa się go do przygotowania sosów oraz do jedzenia.

Brunost charakteryzuje się lekko karmelowym posmakiem.
Fot. color line, flickr.com - CC BY 2.0
Fenalår – gratka dla fanów nietypowego mięsa
Fenalår to jedna z norweskich specjalności. Podawany jest w okresie świątecznym, przede wszystkim w Dzień Konstytucji Norwegii. Potrawa jest nietypową norweską odmianą udźca jagnięcego. Zgodnie z tradycją, suszy się go bez pomocy maszyn. Kawałki mięsa powinno pozostawić się do wyschnięcia na górskim powietrzu.

Przygotowywanie fenalår jest długotrwałe.
Fot. Jan in Bergen, CC BY-SA 4.0
Wigilia inna niż wszystkie – Smalahove
Nazwa tego dania powstała z połączenia dwóch innych – hove (głowa) i smale (owca). Smalahove to tak naprawdę głowa owcy. Proces przygotowawczy trwa kilka miesięcy i rozpoczyna się na długo przed wigilią. Głowa jest w tym czasie czyszczona, moczona w solance i obsuszona. Zjeść można w niej wszystko – łącznie z oczami.

Smalahove przygotowuje się zazwyczaj z jagniąt.
Fot. Per Arne Slotte, Flickr.com - CC BY-SA 2.0
Od mrożonki do dania narodowego – Grandiosa
Pizza jest daniem popularnym na całym świecie. Praktycznie w każdym regionie możemy spotkać jej różne odmiany – na cienkim i grubym cieście, z wypełnionymi brzegami albo bardziej chrupiącą. W Norwegii najpopularniejsza pizza jest… mrożona. Grandiosa, bo o niej mowa, to norweska hit zakupowy. Generuje ponad 1 mld NOK zysku. Kupują ją przede wszystkim studenci i osoby zabiegane. Rocznie z norweskich sklepów znika ponad 20 mln sztuk tej mrożonki. Przyjmuje się, że statystyczny Norweg zjada w ciągu roku 5 pizz tej marki.

W sklepach można kupić kilka rodzajów Grandiosy.
Fot. Helen Penjam, Flickr.com - CC BY 2.0
Norwegia to nie tylko specyficzne i trudne do polubienia dania. Większość Norwegów jada to co Polacy – na śniadanie szybkie kanapki i kawa, a na obiad kawałek mięsa z dodatkiem warzyw. Kraj fiordów będzie idealnym miejscem dla osób, które kochają ryby. Najbardziej wymagający mogą tutaj spróbować ryb, które są sfermentowane.
Reklama

To może Cię zainteresować
1