Historia
Mordował z zimną krwią i rabował swoje ofiary – seryjny morderca, który ukradł trzy litry mleka

fotolia.com - royality free
Robert Herbert Haglund zabijał z zimną krwią, a potem okradał swoje ofiary. w Tistedal pozbawił życia 4 starsze osoby. Zbrodnie, które popełnił to jedne z najbrutalniejszych morderstw w historii Norwegii.
Tistedal należy to niewielka miejscowość w okolicach Halden w Østfold. To właśnie na nią w 1991 i 1992 roku zwróciły się oczy całej Norwegii. Popełniono tam jedne z najbrutalniejszych morderstw w historii kraju – jeden tamtejszych mieszkańców, Robert Herbert Haglund, zabił czterech staruszków.
Ktoś szukał psa
Pierwsze ofiary to rodzeństwo, 78-letnia Aase Helene i jej 74-letni brat Arne Odvar Nordby. Zamordowano ich 3 września 1991 roku we własnym domu. Morderca zadał im wiele ran kłutych, a potem obrabował mieszkanie. Poszlaką, która mogła pomóc policji w ujęciu sprawcy było zdarzenie na kilka dni przed morderstwem – Aase i Arne przyłapali w nocy w swoim ogrodzie jakiegoś mężczyznę, który rzekomo szukał swojego psa.
Jednak brak jakichkolwiek świadków i wskazówek znacząco utrudnił pracę policji. Co prawda, funkcjonariusze aresztowali dwie osoby, ale nie byli w stanie niczego im udowodnić.
Jednak brak jakichkolwiek świadków i wskazówek znacząco utrudnił pracę policji. Co prawda, funkcjonariusze aresztowali dwie osoby, ale nie byli w stanie niczego im udowodnić.
Ciało w kompostowniku
Rok później, 1 września 1992 roku, 71-letniego Pera Rød ktoś uderzył w szczękę metalowym prętem i wielokrotnie dźgnął nożem. Ukradł mu także strzelbę myśliwską i samochód.
Pera uznano za zaginionego, a policja prowadziła jego poszukiwania. Jednak nie znaleziono żadnego śladu, który wskazywałby na miejsce pobytu mężczyzny. Z czasem policja odnalazła za miastem tylko samochód należący do mężczyzny.
Dopiero w marcu 1993 roku sąsiedzi Pera dokonali makabrycznego odkrycia. W kompostowniku w ogrodzie odnaleźli ciało mężczyzny. Policja prowadziła poszukiwania mordercy, który w tym czasie zdążył jeszcze raz zabić.
Pera uznano za zaginionego, a policja prowadziła jego poszukiwania. Jednak nie znaleziono żadnego śladu, który wskazywałby na miejsce pobytu mężczyzny. Z czasem policja odnalazła za miastem tylko samochód należący do mężczyzny.
Dopiero w marcu 1993 roku sąsiedzi Pera dokonali makabrycznego odkrycia. W kompostowniku w ogrodzie odnaleźli ciało mężczyzny. Policja prowadziła poszukiwania mordercy, który w tym czasie zdążył jeszcze raz zabić.
Zabił za 3 litry mleka
23 grudnia 1992 roku zamordowano 54-letniego kierownika sklepu, Karla Johan Hagevik. Zabito go strzałem w tył głowy. Ciało znaleziono w samochodzie należącym do mężczyzny. Morderca ukradł ofierze torbę, w której znajdowały się trzy litry mleka.
Całe miasteczko na przedmieściach Halden zostało oblężone przez policję.
Całe miasteczko na przedmieściach Halden zostało oblężone przez policję.
Wspólny motyw
Policji udało się ustalić wspólny motyw trzech przestępstw – był nim rabunek. Dodatkowo dowody sugerowały, że poszukiwany morderca napadł też na bank w miejscowości Låby, położonej za Halden.
Po wielu miesiącach śledztwa policja wreszcie znalazła mocne dowody, by wskazać sprawcę. Okazało się, że mordercą jest 55-letni Roger Herbert Haglund. Aresztowano go 1 maja 1993 roku. Alibi Rogera było bardzo słabe, więc w końcu przyznał się do popełnienia zarzucanych mu morderstw.. Niedługo później wyparł się swoich słów twierdząc, że do przyznania się zmusił go Edgar Antonsen, morderca i przestępca seksualny, który w tym samym roku odebrał sobie życie. Po rozpoczęciu sprawy sądowej Haglund znowu przyznał się do winy.
Po wielu miesiącach śledztwa policja wreszcie znalazła mocne dowody, by wskazać sprawcę. Okazało się, że mordercą jest 55-letni Roger Herbert Haglund. Aresztowano go 1 maja 1993 roku. Alibi Rogera było bardzo słabe, więc w końcu przyznał się do popełnienia zarzucanych mu morderstw.. Niedługo później wyparł się swoich słów twierdząc, że do przyznania się zmusił go Edgar Antonsen, morderca i przestępca seksualny, który w tym samym roku odebrał sobie życie. Po rozpoczęciu sprawy sądowej Haglund znowu przyznał się do winy.
Mordował z zimną krwią
Roger Herbert Haglund mordował swoje ofiary z zimną krwią, a potem niespiesznie je okradał. Sąd określił Haglunda jako „zimnokrwistego psychopatę” i 26 kwietnia 1994 roku skazał go na najwyższą karę – 21 lat pozbawienia wolności. Podczas procesu podejrzewano, że Haglund odpowiada również za zabicie dwóch osób w Szwecji, ale policji nigdy nie udało mu się tego udowodnić.
Dzień po ogłoszeniu wyroku okazało się, że Haglund uzbrojony w laskę dynamitu planował wziąć zakładnika i uciec z więzienia. Natychmiast przeniesiono go do placówki ze zwiększoną ochroną.
Haglund wyszedł z więzienia po odbyciu 13 lat kary. Był już w złym stanie zdrowia i dożył swoich dni w miejscowości Strømmen. Zmarł 9 grudnia 2011 w wieku 73 lat.
Dzień po ogłoszeniu wyroku okazało się, że Haglund uzbrojony w laskę dynamitu planował wziąć zakładnika i uciec z więzienia. Natychmiast przeniesiono go do placówki ze zwiększoną ochroną.
Haglund wyszedł z więzienia po odbyciu 13 lat kary. Był już w złym stanie zdrowia i dożył swoich dni w miejscowości Strømmen. Zmarł 9 grudnia 2011 w wieku 73 lat.
Reklama

To może Cię zainteresować
13