Podczas gdy wielu dorosłych w Norwegii wciąż czeka na zeznanie podatkowe, ponad 3 tys. dzieci otrzymało je pocztą.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Wykorzystywanie dzieci do pracy zostało w Norwegii prawnie zakazane w 1892 roku i nie uwzględnia się żadnych odliczeń od dojazdu do przedszkola czy ulg z tytułu posiadania pierwszego tabletu. Mimo to 3200 mieszkańców kraju fiordów poniżej 13. roku życia otrzymało w tym roku… zeznania podatkowe.
Majątek i dochody nieletnich muszą być ujęte w karcie podatkowej rodziców, jednak Norweski Urząd
Podatkowy (Skatteetaten) omyłkowo wysłał oddzielnie
skattemelding kilku tysiącom dzieci. Komentarze na grupach w social mediach zaczęły napływać po tym, jak pewien rodzic wyraził zdziwienie po otrzymaniu pocztą zeznania podatkowego dla pięcioletniej córki.
W 1860 roku w Norwegii uchwalono prawo stanowiące, że praca dzieci nie może kolidować z koniecznością zdobywania wykształcenia. W 1892 roku zaostrzono ochronę dzieci. Następnie weszła w życie ustawa o inspekcji fabrycznej, która zakazała pracy w fabrykach osobom poniżej 12 roku życia, co w tamtych czasach było w kraju fiordów powszechne.
Nie muszą nic robić
Podczas gdy wielu dorosłych wciąż czeka na
zeznanie podatkowe, ponad 3 tys. dzieci otrzymało je pocztą.
Według Skatteetaten zeznania podatkowe były puste. Rodzice (i dzieci) nie muszą podejmować żadnych działań, jeśli znajdują się wśród wspomnianych 3200 adresatów. Urząd Podatkowy nie sprawdził wszystkich błędnych przesyłek, dlatego nie jest w stanie określić wieku najmłodszego odbiorcy listu. Według internautów jednak dziecko prawdopodobnie miało mniej niż rok.
– Nie pociąga to za sobą żadnych konsekwencji i nikt nie musi nic robić z zeznaniami podatkowymi dzieci – mówi p.o. dyrektora wydziału Regine H. Vastvedt z Norweskiego Urzędu Podatkowego.