Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Zawiniło wadliwe rusztowanie

 
 
Zgodnie z raportem przedstawionym wczoraj rano na konferencji prasowej przez firmę Reinertsen AS, przyczyną zawalenia się budowanego w Trondheim wiaduktu Rotvollhaugen (na zdjęciu) był błąd w konstrukcji rusztowania. Policja postawiła już wstępne zarzuty firmie Master Solutions, podwykonawcy odpowiedzialnemu za montaż rusztowań.


Według raportu Reinertsen AS na temat przyczyn katastrofy, to rusztowanie zawiodło 8. maja, powodując zawalenie się wiaduktu.

Przyczyny były następujące:

  • zbyt mała liczba stężeń ukośnych

  • zbyt mała liczba mocowań pomiędzy stężeniami ukośnymi, a środkową częścią (filarem) rusztowania

  • stężenia ukośne nie przechodziły na całej długości środkowej części rusztowania, tj. od samej góry, do samego dołu

Czemu jednak Reinertsen nie wykrył tych niedociągnięć montażu podczas kontroli? Odpowiedź na to pytanie na konferencji nie padła.

Jak do tego doszło

Dyrektor Reinertsen AS, Kristian Reinertsen, streścił na początek ogólnie znany przebieg wypadków: wiadukt Rotvollhaugen zawalił się około godziny 14.28 w środę, 8. maja. Zginęły dwie osoby, a kilka zostało rannych.

W związku z katastrofą firma, przy wsparciu organizacji Sintef, wdrożyła własne śledztwo, badające jej przyczyny. Wnioski przedstawił szef działu technologicznego firmy, Morten Bjerkås.

Jak wyjaśnił, podczas dochodzenia brano pod uwagę kilka możliwych przyczyn zawalenia się wiaduktu, mianowicie:

  • Przemieszczenie się gruntu pod wiaduktem

  • Zarwanie się belek szalunkowych samego wiaduktu

  • Miejscowe złamanie się czubków kolumn (rusztowania pod wiaduktem)

  • Ogólne popękanie stężeń ukośnych

  • Nierównomierne obciążenie środkowego filara wiaduktu (z powodu zbyt dużej ilości wylanego betonu)

  • Systemowe złamanie się środkowego filara.

Pod pojęciem środkowego filara rozumie się rusztowanie stojące pomiędzy dwoma pasami ruchu przebiegającymi pod wiaduktem.

Ostatecznie w wyniku dochodzenia Reinertsen uznał za słuszną ostatnia tezę.

Za mało usztywnień

- Elementy pionowe środkowego filara rusztowania nie utrzymały ciężaru. Wiadukt zawalił się błyskawicznie i bez ostrzeżenia. Winne były stężenia ukośne w rusztowaniu - wyjaśniał Morten Bjerkås:

- Przyczyną zawalenia było to, że zaplanowana nośność rusztowania nie została osiągnięta z powodu niekompletnego usztywnienia filara środkowego od góry do dołu przy pomocy stężeń.

W czasie konferencji prasowej pokazano cyfrową rekonstrukcję katastrofy.

Powinno było wytrzymać...

Mimo wszystko firma Reinertsen nie była w stanie podać stuprocentowo jasnej przyczyny, dla której rusztowanie zawiodło. Z wymiarowania wynikało, że powinno było wytrzymać obciążenie, nawet po zalaniu betonem całego środkowego przęsła wiaduktu.

- Duża część pionowych elementów rusztowania załamała się pod obciążeniem 2,9 tony, podczas gdy powinny były wytrzymać 6 ton - mówi Bjerkås.

Jedynym sensowym wytłumaczeniem wydaje się być faktycznie niedostateczna ilość stężeń ukośnych:

- W tej chwili nie chcemy spekulować, czemu konstrukcja nie została w wystarczającym stopniu usztywniona. Nasze dochodzenie wykazało, że rusztowanie powinno było mieć wystarczającą nośność, ale wykonanie nie było prawidłowe i konstrukcja została zbudowana tak, że nie miała pożądanych parametrów - stwierdził Kristian Reinertsen.

Podczas rundy pytań od dziennikarzy najczęściej pojawiały się zapytania o to, kto ponosił odpowiedzialność za usztywnienie rusztowań. Dyrektor odpowiadał na nie dość wymijająco:

- Nasza firma ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo na naszych placach budowy - oświadczył, a z dalszymi pytaniami odesłał dziennikarzy do policji, która prowadzi własne śledztwo w sprawie, do czego jest zobowiązana, gdyż w katastrofie zginęli ludzie.

Zarzuty wobec firmy od rusztowań

Jak na razie policja wniosła oskarżenie wobec firmy Master Solutions, która była odpowiedzialna za budowę rusztowań przy wiadukcie Rotvollhaugen.

- Master Solutions jest oskarżane z paragrafu 151 kodeksu karnego. Stało się tak, gdyż w wyniku zawalenia się wiaduktu zginęły dwie osoby i doszło do uszkodzenia mienia osób trzecich. Maksymalny możliwy wymiar kary w przypadku takiego oskarżenia to trzy lata pozbawienia wolności - wyjaśniał prokurator policyjny Aage Sliper Midling z komendy policji w Południowym Trøndelagu.

Śledztwo nie jest zamknięte

Oskarżenie opiera się na wynikach własnego śledztwa policji, a nie zaprezentowanym w piątek rano raporcie firmy Reinertsen.

Aage Sliper Midling podkreślił jednocześnie, że oskarżenie nie dotyczy żadnej osoby indywidualnie, ale firmy Master Solutions jako takiej.

Dyrektor administracyjny Master Solutions, Levin Sverre Nestvold, powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że liczy się z tym, że formalne wniesienie oskarżenia może być normalną procedurą w przypadku śledztwa tego typu, natomiast firma czeka na dalsze rezultaty dochodzenia.


Źródło: Adresseavisen



Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok