Oszczędzać czy nie, czyli na co Norwegowie wydają dodatkowe pieniądze

06 stycznia 2015 12:58

Udostępnij
na Facebooku

„Oszczędzanie jest po prostu głupie. Zawsze może pojawić się ryzyko, że zaoszczędzone pieniądze zostaną skonfiskowane przez państwo. Wydawajmy nasze pieniądze dopóki jesteśmy młodzi" - pisze internauta.

Gdybyście mieli więcej pieniędzy, co byście z nimi zrobili? Według badania pod tytułem Tid & Penger przeprowadzonego jesienią 2014 roku przez Ipsos MMI (Markeds- og mediainstituttet -> Instytut badający rynek oraz Media) na zlecenie banku Nordea, z pewnością byście ich nie zaoszczędzili. Żaden z ankietowanych nie udzielił odpowiedzi, która wskazywałaby na chęć zaoszczędzenia dodatkowych pieniędzy.

Podróże i długi

Zamiast oszczędzać, Norwegowie chcieliby więcej podróżować (57 procent respondentów) oraz spłacić swoje długi (54 procent zapytanych).

Elin Reitan, ekonomistka z banku Nordea twierdzi, że wielu Norwegów za oszczędnościową skarbonkę uważa zakup własnego mieszkania. Pomysł ten jest bardzo opłacalny, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę przyszłość.

Czy właśnie tak wyglądają skarbonki Norwegów?

Może warto inwestować?

- Spłacanie długów również może być formą oszczędzania. Trzeba przyznać, że w kwestii oszczędności, Norwegowie zdecydowanie nie świecą przykładem. Teraz, kiedy stopy procentowe są dość niskie, spłacanie zaciągniętych długów nie jest najkorzystniejszym pomysłem. Dużo bardziej opłacalne i znacznie mądrzejsze byłoby zainteresowanie się oszczędnościami długoterminowymi, a tym samym zainwestowanie na przykład w akcje - mówi Reitan.

Rodzina, mniej godzin pracy, przydatne gadżety...

27 % ankietowanych odpowiedziało, że dodatkowe pieniądze zainwestowałoby w rodzinę i przyjaciół, a tym samym formy spędzania wolnego czasu. 24 % respondentów zdecydowałoby się na ograniczenie godzin pracy. 19 % osób wydałoby pieniądze na gadżety, których potrzebują.

Zamiast oszczędności - nowy telefon.

Zadłużeni materialiści

Zdaniem Elin Reitan, badanie banku Nordea ukazuje Norwegów jako materialistów oraz naród zadłużony.

- Zniwelowanie kwoty swojego zadłużenia jest jak najbardziej sensowym i przemyślanym działaniem, jednak Norwegowie, w porównaniu z innymi narodowościami, myślą o oszczędzaniu w sposób jednostronny. Radzę, aby nie przeznaczać swoich „wolnych" pieniędzy na jeden konkretny cel. Warto je podzielić i przeznaczyć na różne cele - tłumaczy ekonomistka.

Czysty hedonizm

Fakt, że chęć częstszego odbywania podróży znajduje się na szczycie listy świadczy o tym, że Norwegowie chcieliby czerpać ze swoich pieniędzy przyjemność.

- Wiele osób jest już przesycona konsumpcją. Można jednak pomyśleć, że szczęście i dobre doświadczenia można sobie do pewnego stopnia zapewnić dzięki pieniądzom. Takie przekonanie jest zgodne ze szwedzkimi badaniami, które wykazują, że konsumpcja posiadająca wymiar społeczny, razem z konsumpcyjnymi doświadczeniami, są jednymi z największych życiowych radości, których nie posiadalibyśmy bez pieniędzy - podsumowuje.

Źródła: aftenposten.no / wikipedia.org
Zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free

Reklama

Komentarze:

Od najnowszych

Od najstarszych

Od najnowszych

cyc cyc

09-01-2015 18:31

" b do kwadratu równa się minus a
kurde jaka ta norwegia zajebista
to musi cudownie wygladac w ukladzie okresowym albo w 4D

Zgłoś

Odpowiedz

Jan .

09-01-2015 18:14

Cysiek, nie gadaj, nie świruj, nie wyśmiewaj. Ty się ukłoń z szacunkiem.

Skoro dzieci w noszkiej szkole prowadzą obliczenia typu 2/0 [czyli oznaczają granice funkcji lub ciągi granic] to szacun wielki za poziom matematyki w norweskich szkołach. Ja poznałem to dopiero na czwartym roku studiów i to tez przypadkowo przy pisaniu jakiejś beznadziejnej pracy z ekonometrii. W podstawówce tego nie miałem, w liceum na mat-fizie też nie...

Natomiast bardziej prawdopodobne wydaje mi się że to Pani Nauczycielka nie wiedząc czemu podała dzieciom takie zadanie. W Norwegii wszystko bowiem jest możliwe. Spodziewaj się więc że następnym razem zobaczysz zadanie typu " b do kwadratu równa się minus a" No jest coś takiego, jakiś Włoch to wymyślił, nie pamiętam kto, ale zdefiniował długo potem Kartezjusz, a nazywa się toto: "LICZBY UROJONE". Nieprawdaż że wyrażenie do norweskiego systemu edukacji pasuje jak ulał?

PS.Natomiast swoją drogą samego faktu że dziecko nie ogarnia działania 2/0=2... Szczerze mówiąc ja też tego nie ogarniam... Pomyślał bym, że to błąd, ale przecież Norweg nie myli się nigdy.

-1

Zgłoś

Odpowiedz

cyc cyc

08-01-2015 08:18

nie znacie sie norwegia jest na wyzszym poziomie edukacji ekonomicznej ktorego europejczyk nie ogarnia
ostatnio dzieciak przyniosl klasowke gdzie bylo ze
2:0=2czego nie byl w stanie pojac

-1

Zgłoś

Odpowiedz

Mocarny Knur

08-01-2015 07:59

SENTEX: dobrze napisane o systemie bankowym. Sam szukałem banku, który oferuje konta walutowe dla klientów prywatnych w Norwegii i nie znalazłem. Jest jedynie Nordnet, ale trudno to nazwać bankiem. Widocznie statystyczny Norweg ma kochać partię pracy, żreć produkty tine, płacić bompenger a nie myśleć o dewersyfikacji ryzyka walutowego...

-1

Zgłoś

Odpowiedz

cyc cyc

07-01-2015 19:58

drzewo do lasu wozic

-1

Zgłoś

Odpowiedz

Jan .

07-01-2015 19:26

DorHan, no Ty po prostu zajefajna jesteś i superinteligentna. Ponieważ jestem Polakiem. to pisząc swój komentarz, bardzo oczywiście niestosowny [za co przepraszam] pewnie byłem pijany. Zapewne denaturatem albo płynem hamulcowym. Teraz pojąłem bezmiar swej głupoty, gdy wyglądam przez okno [oczywiście piwnicy gdzie na 20 metrach mieszkam z 30 innymi Polakami] i widzę stopy przechodzących Norwegów. Mądrych, uczciwych, zaradnych, inteligentnych. No krótko mówiąc czyści Aryjczycy, RASA NADLUDZI.

Nie wiem tylko, co Ty, o Jaskinio Mądrości, Bramo Sprawiedliwości, O Pani której rdzenny norweski rodowód ginie w pomroce dziejów robisz na tym portalu przeznaczonym dla takich jak ja: brudasów, debili, przygłupów, złodziei, alkoholików i czarnych roboli z Polski.

Zgłoś

Odpowiedz

Dorota Hansen

07-01-2015 14:15

Wbrew czarnowidztwu zaniepokojonego wujkajanka, ktory widzi przyszlosc w czarnych barwach, nie dzieje sie az tak zle w naszym pieknym krolestwie.

Bylam lekko zaniepokojona moja naszkicowana sytuacja finansowa. Nie chce aby emigranci przejeli moj dom.
Dlatego tez postanowilam cos poszukac na temat zlych nawykow oszczednosciowych w tym uroczym kraju.
Bardzo sie uspokoilam jak zerknelam na blogg Magne Gundersen.

Magne Gundersen er znanym i uznanym forbrukerøkonom i Sparebanken1.

W swoim blog prowadzi prosta analize nawykow ekonomicznych i daje dobre rady dla tych, ktorzy sa nastawieni na korzystanie z nich.

Az milo poczytac, ze wedlug SSB ( biuro badan statystycznych ) oszczedzilismy 118 miliardow koron, co jest najwyzszym poziomem oszczedzania od 2005 roku.
Czyste oszczedzanie bylo na poziomie 65 miliardow, reszta byla przeznaczona na splate zadluzenia.

Az serce sie raduje, ze jestesmy tak zdolni w tym pieknym krolestwie.

Moze te zaoszczedzone pieniadze zostana wydane na renowacje domow, co pozwoli biznesmenom znad Wisly zarobic odrobine pieniedzy.

Norwegowie uwielbiaja remontowac swoje domy, jak i je sprzatac.
Tak wiec jest nadzieja dla wielu na rychly zarobek.
Tutaj jedynie sa pewne braki w oszczedzaniu, ale mimo wszystko jest nadzieja na zarobek

e24.no/privat/nordmenn-pusser-opp-for-ti...-maa-byttes/23328714

Uspokojona juz, ze nie bede sie musiala wyprowadzac z mojego domu, przekazuje link:

pengeroglivet.blogs.com/penger_og_livet/...ni-av-ti-sparer.html