Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

49
Latawica czy wieczna dziewica, czyli o presji seksualnej

 
 
Typowa norweska nastolatka ma (wirtualną) listę rzeczy, które należy zrobić, czy też "zaliczyć", by być cool, trendy i nie zostać wykluczoną z grupy. Na liście tej znajdują się takie podpunkty jak "posiadanie stylu", "imprezy", "picie" i... "utrata dziewictwa". Ostatni punkt budzi najwięcej kontrowersji. W tekście poniżej 15-letnia Mia zastanawia się, czy lepiej być uważaną za pannę puszczalską, czy za cnotkę-dewotkę.


"Żadna dziewczyna nie chce być tą ostatnią, która straci cnotę. Czy jednak lepiej jest uchodzić za pannę puszczalską, czy za cnotkę-dewotkę?

Jako nastolatek, człowiek spotyka się z presją z każdej strony. Trzeba należeć do fajnej paczki, dobrze wyglądać, mieć styl, chodzić na imprezy, pić alkohol i w końcu - choć nie jest to bynajmniej najmniej ważne - stracić dziewictwo. Jeśli ktoś nie zdoła spełnić któregoś z tych warunków, szybko zostanie nazwany nudziarzem, czy dewotką i znajdzie się wśród przegranych, outsiderów.

W moim gronie znajomych to wszystko skończyło się jakąś chorą rywalizacją. Nikt nie mówił o tym na głos, ale wszyscy wiedzieli, o co chodzi.

Irytująca etykieta

Kiedy tylko pojawi się pierwsza osoba, która przekroczy granicę, tj. straci cnotę, żadna inna dziewczyna nie chce pozostać w tyle. Kiedy człowiek ma 15 lat, chce doświadczyć wszystkiego. Zrobić wszystko i mieć to "z głowy" jak najszybciej. Dotyczy to również dziewictwa. Jedyną rzeczą, o której myśli wiele nastolatek, to "jak pozbyć się tej irytującej etykiety": Dziewica. Presja dać odczuć z każdej strony, a największą chyba ze strony tych osób, których nie chce się zawieść i których najbardziej się podziwia, czyli ze strony przyjaciół. No bo kto chciałby być ostatni? Albo czuć się wyrzuconym poza nawias paczki przyjaciół? To jasne, że nikt.

"No big deal"

W naszych czasach seks nie wydaje się być jakąś wielką sprawą; nie ma większego znaczenia, czy twój pierwszy raz będzie z kimś, w kim jesteś zakochana, czy nie. Ani to, czy stracisz cnotę podczas imprezy, kiedy jesteś kompletnie pijana. Jedyne, co się liczy to fakt, że TO zrobiłaś. Kiedy tylko etykieta znika, od razu jesteś bardziej akceptowana. Być może brzmi to nieciekawie, ale dla wielu dziewczyn tak wygląda rzeczywistość. Również dla mnie i mojej paczki. Bycie nastolatkiem nie jest łatwe i nigdy nie było. Nikt nie chce być ostatni. Nikt nie chce być outsiderem. Nikt nie chce być inny. Ale co tak naprawdę chcemy, żeby ludzie o nas myśleli? Czy lepiej być postrzeganą jako "łatwa", jako panna puszczalska, czy jako wieczna dziewica?"

Mia (lat 15)


Źrodło: Aftenposten






Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


K T

14-05-2013 21:31

Trudno mi uwierzyc ze Slask az tak bardzo sie rozni od reszty Polski ale mozliwe nie bylem. Ale moze zarowno dziennikarze jak i ludzie ktorzy tam byli pomyli te "blachary itp itd." z pracownicami agencji ktore ich Alfons wyslal na miasto lowic klientow albo kluby z "zamaskowanymi agencjami".

K T

14-05-2013 20:54

Znowu pomylka dziennikarze nie pisali o jakichs agencjach czy tirowkach przy drodze itp. Tylko napisali ze podobno niby zwykle dziewczyny z mniejszych miejscowosci itp itd. a czasami ze z miasta a czasami stad stamtad zawsze maja bujna fantazje dziennikarzyny.

A w rzeczywistosci to sie okazuje ze to tylko fantazja (bo agencje&tirowki sie nielicza) a te ktore leca na punkt 2&3 to nietrafiaja w sedno tych artykulikow gdzie pisze sie tylko o pkt. 1. Aha i z tego co zauwazylem to "wieskie historie" o tych najbardziej "puszczalskich" to sie okazuja tez fantazja i te "o ktorych sie nie mowi" to bywaja bardziej puszczalskie od takich o ktorych sie ludzia wydaje. A i tak zadna nigdy na serio nie jest taka jak "w legendach i plotkach przez bujna fantazje stworzonych". No chyba ze Slask czy jakis inny rejon rozni sie 100 % od innych czesci Polski nie bylem to nie powiem.

K T

14-05-2013 20:25

Juz na to odpowiedzialem we wczesniejszym poscie.

1. Audi A8 4,2 TDI (2006 model ale wyglada jak 2010 i ma norweskie tablice + w Polsce zazwyczaj w kieszeni 5000 - 10 000 PLN samej gotowki (w koncu trzeba imprezowac).

2&3 I tu wlasnie jest pies pogrzebany ze dziennikarzyny lub (placzacy bezdomni/bezrobotni) twierdza ze ani wyglad ani gadka jest niewazna ze nawet "100 letni dziadek" zalicza nie mowiac o mlodych kolesiach..... wiec tu artykuly wszystkie upadaja. (Bo w koncu DiCaprio/Depp/Bloom itp itd etc. to i bez fury i hajsu by powinni zaliczac & Hochsztapler Felix Krull / Tulipan to powinni wgadac gadanym ze to oni maja dostac hajs).

4. Na Slasku nie bylem ani na zadnym zjezdzie bo mam wersje nietuningowana pojazdu moze w tym lezy pies pogrzebany. (Zwykle jestem w Swietokrzyskim).

W kazdym badz razie to ze cos sie dzieje z powodu punktow 2 i 3 to nie oznacza ze punkt 1 sam w sobie wystarcza tak jak w swojej fantazji widza to dziennikarze lub niewykapani zarosnieci bezrobotni mamroczacy cos nad piwem.

K T

13-05-2013 22:37

mnie skalniaczki i tak nie interesują tylko POLKI się liczą

Za to bardzo Slowianskie stwierdzenie dostales bonus oklaska

Anna Bak

13-05-2013 18:33

Ponura_Panda napisał:
Dasz oklaska ???

W glowie Ci sie poprzewraca od tych oklaskow
Ludzie tu na minusie walcza, a Ty tylko daj i daj

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok