Czytelnia
Filmy na świąteczny czas

W Polsce od lat najpopularniejszym filmem w okresie świątecznym jest „Kevin sam w domu", dla wielu wręcz nie ma bez tego Świąt. W Norwegii także ma sporą oglądalność, jednak te najpopularniejsze produkcje mogą być dla nas sporym zaskoczeniem.
Bez Kopciuszka nie ma Świąt!
Dla wielu Norwegów ulubionym filmem na okres świąteczny jest „Tre nøtter til Askepottˮ,czyli mało znana w Polce czechosłowacka produkcja z lat 70., której tytuł oznacza „Trzy orzeszki dla Kopciuszka". Fabuła oparta jest na popularnej baśni. Można powiedzieć, że tak jak dla wielu polskich telewidzów nie ma Świąt bez „Kevina", tak dla wielu Norwegów nie ma Świąt bez „Kopciuszka".

fot. vg.no
Romantyczne Święta
Kolejnym punktem obowiązkowym na Święta jest film „Love Actually", w Polsce tłumaczony jako „To właśnie miłość". Jest to produkcja prawdopodobnie wszędzie tak samo popularna, zapewne dzięki prostej, ale wielowątkowej, fabule oraz świetnej obsadzie. Opowiada o 10 historiach miłosnych, czasem z nutą humoru, czasem z nutą goryczy, które łączy ze sobą okres Bożego Narodzenia oraz miejsce - Londyn.
Wśród romantycznych komedii świetnymi opcjami na Święta jest także „Dziennik Bridget Jones" oraz „Ja cię kocham, a ty śpisz". W Polsce od jakiegoś czasu szczególną popularnością cieszy się „Holiday" oraz „Listy do M.".

"To właśnie miłość"
Dla młodszych i starszych
Zarówno dla młodszych, jak i starszych, kanały telewizyjne w Norwegii oraz w Polsce emitują przed Świętami familijny film „Grinch: Świąt nie będzie". Kasowa produkcja, bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych, stała się równie lubiana w Europie. Będziecie oglądać?
W Norwegii sporą popularnością cieszy się film z 2012 roku „Reisen til julestjernen", w Polsce znany (lub raczej nieznany) jako „Gdzie jest Gwiazdka?". To prosta historia o baśniowym klimacie, dzięki której poznajemy 12-letnią Sonię poszukującej magicznej Gwiazdy. Film jest mało znany poza Norwegią - jest to norweska produkcja nie wyróżniająca się jakimiś szczególnymi cechami. Jednak może być ciekawą propozycją dla młodszych i starszych dzieci.

"Gdzie jest Gwiazdka?"
Zarówno w Polsce, jak i w Norwegii, wiele osób w okresie Świąt ogląda „Miasteczko Haloween" (The Nightmare Before Christmas) - świetną animację o Dyniowym Królu, który, znudzony obchodami Haloween, postanawia zająć miejsce Świętego Mikołaja. Wzruszające i z przesłaniem. Z filmów animowanym z pewnością większość zna „W krainie lodu" (Frozen) - Disneyowską opowieść z księżniczką w roli głównej i mnóstwem piosenek (jak na produkcję Disneya przystało). Chociaż nie ma tam klimatu Świąt, jest mnóstwo śniegu i klimat dalekiej północy. Nie tylko dziewczynki będą zachwycone!

"Kraina lodu"
Dzieci z pewnością obejrzą „Ekspres polarny", animację prawdziwie świąteczną i... prawdziwie dla dzieci. Produkcja okazała się najdroższym filmem animowanym w historii kina, ale bardziej wymagający widzowie będą woleli przełączyć kanał. Jednak nie da się ukryć, że film świetnie oddaje atmosferę Bożego Narodzenia, co od lat przyciąga wiele dzieci, a czasem także rodziców.

"Ekspres polarny"
Święta pechowca
O wiele bardziej w Norwegii niż w Polsce popularny jest film „W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju", ekranizaja z serii „pech za pechem" - główny bohater chce zorganizować idealne Święta, lecz przeszkodą jest prześladujący go niefart. Zdania są podzielone - niektórzy nie cierpią tego filmu za typowo amerykańskie, niezbyt śmieszne gagi, dla innych nie ma Świąt bez pechowego Clarcka! Oceńcie sami.
Klasyka kina na Boże Narodzenie
Norweski film „Tante Pose" to już klasyka skandynawskiego kina (1940 rok!). Dla wielu Norwegów jest to punkt obowiązkowy na czas Bożego Narodzenia. To rodzinna komedia, która przyciąga widzów dzięki humorystycznym wątkom romansowym, intrygom i wartkiej akcji. Może pokusicie się na coś takiego?

"Tante Pose"
Mówiąc o świątecznych filmach, nie można pominąć „Opowieści wigilijnej" w przeróżnych wersjach (jest na przykład wersja Myszki Miki, Smerfów oraz Muppetów). Ostatnio popularna jest Disneyowska „Opowieść wigilijna" z Jimem Careyem i Colinem Firthem w rolach głównych, ale co szkodzi obejrzeć kilka wersji i wybrać swoją ulubioną?

"Opowieść wigilijna"
A co Wy zamierzacie obejrzeć w te Święta? Może skusicie się na jakąś norweską produkcję?
Źródła: vg.no, filmweb.com, kultura.newsweek.pl, gurogrimstad.blogspot.com
zdjęcie: fotolia - royalty free
Reklama

To może Cię zainteresować
3